Taktika Panika czy Derrota Serrao?

Ostatni sparing przed pierwszym ligowym meczem już za nami.
Sparingi w Brazylii i te w Europie mogą sprawiać wrażenie, że grała w nich całkiem inna Pogoń. Sparingi za oceanem można zaliczyć do udanych (5 wygranych, 2 porażki i 1 remis), co prawda jedyne (słuszne) źródło informacji to oficjalna strona Pogoni, gdzie wszystko musi być najlepsze, a także ranga przeciwników, o której w Polsce nie możemy się wypowiadać.
Było całkiem ładnie, wsiadamy w samolot, lądujemy w Europie i…
Oprócz problemów z aklimatyzacją, murawą, śniegiem, wiatrem, temperaturą, długością korków itd. (jeśli tak przełożenie meczy byłoby na rękę) mogą istnieć dwie inne przyczyny słabych występów Pogoni.

Taktika Panika
Nie zapominajmy, że w sztabie szkoleniowym nadal jest mistrz taktyki, więc przegrane, czy słabe wyniki i grę reprezentantów Pogoni możemy uznać za element strategii.
Trener Serrao chciał, aby w sparingach unikać polskich drużyn. Wszystko to, aby to jak będzie grać Pogoń było niespodzianką i zaskoczeniem dla rywali.
Tymczasem w meczu z Flotą, to jak gra Pogoń (unikam stwierdzania Portowcy) rywale wiedzieli po pierwszym kwadransie.
O Pogoni mówi się w Polsce, każdy będzie starał się udowodnić wyższość swojej drużyny nad „emigrantami” z Brazylii, ale czy się ich bać czy lekceważyć? Tego nie wie nikt.
Element zaskoczenia będzie nam sprzyjał, tym bardziej jeśli rywale uznają że, ten eksperyment nie udał się i Pogoń będzie walczyć o otrzymanie się w lidze.
Słaba postawa drużyny złożonej z wyselekcjonowanych piłkarzy, na której zbudowanie i szkolenie poszły grube pieniądze może dziwić nie tylko kibiców ale i przeciwników.
I może o to chodzi.
Jeśli nie jest to prawda, to chyba jeszcze przez jakiś czas możemy się tak pocieszać.

Derrota Serrao
(por. klęska)
Wariant drugi-pesymistyczny.
Może rywale w Brazylii również stali na poziomie (a nawet niższym) odpowiadającym naszej III lidze, i wgrana z „amatorami” nie stanowiła problemu. Może to co piękne w za oceanem w polskich warunkach się nie sprawdza. W Europie gra się inaczej niż w Ameryce Południowej.
Mniej technicznie bardziej siłowo, czasami nawet za bardzo (pojedynek z Piastem).
Gra się innym ustawieniem, inaczej gra się w obronie, i nauka tych zasad będzie trudna, jeśli nie niemożliwa i stawia to pod znakiem zapytania sens istnienia brazylijskiej Pogoni w Europie. Co innego sprowadzić kilku zawodników, którzy szybciej się dostosują.

Pierwszy mecz-pierwszy sprawdzian
Taka prawda i dopiero wtedy się przekonamy, jaka jest sytuacja, czy sparingi były elementem gry psychologicznej czy faktycznym odzwierciedleniem umiejętności piłkarzy.
Tylko czy uwierzymy że za słaby wynik i grę odpowiada zmarznięta murawa i brak dostatecznej aklimatyzacji?
Byle do wiosny, ziemia odmarznie, trawa odrośnie no i temperatury podskoczą, oby pozycja w ligowej tabeli również.

Komentarze

drabina34   27 lutego 2006 r., godz: 21:13

Jeden z sensowniejszych,normalnych i przemyślanych felietonów bo te" krzyśka taty kajtka" itp. moim skromnym zdaniem nie powinny wogóle znajdować sie na stronach,a tacy ludzie powinni się zająć swoim życiem prywatnym,a nie opowiadaniem bajek ku uciesze młodszego grona kibiców,których co jakiś czas rodzice puszczą na mecz.Skutek tego to ogromne morze bezsesownych i bez podstawnych komentarzy które znależć się nie powinny.Takżę co poniektórzy powinni sobie coś przemyśleć,mieć ograniczony dostęp do komputera i przedewszystkim czytać więcej takich felietonów aby pózniej swój głupi i szczeniacki komentarz który nie ma żadnego związku z sytuacją ani napewno klubem którego "dopingują".Przykładowo sprzedam karnet....,napewno spadniemy do drugiej ligi.....,dziękujemy p.Ptakowi.... itp. to jest poprostu tak jak ktoś by ci po rundzie zajeb...... dopingowania i nagrodzie powiedział że to było słabe i nic nie warte.Tacy niewierni (czyt.utwór pogoń szczecin 2005 z rundy jeśiennej) powinni być wypierani przez prawdziwych kiboli jakich jest od groma w naszym ukochanym (lepszym czy gorszym) Szczecinie. Szacunek dla całego przedsięwzięcia i dla klubu, forever POGOŃ SZCZECIN= niewierni r.i.p