|
Szczecin, 27 października 2007 r., godz: 17:00, im. Floriana Krygiera
Relacja z meczu
Pogoń pokonując Inę Goleniów 2:0 przerwało passę trzech słabszych pojedynków. Szybko zdobyta bramka ustawia dalszy przebieg spotkania. Cezary Przewoźniak już w trzeciej minucie wykorzystał błąd grającego trenera Piotra Rasta, minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Przez pierwszy kwadrans spotkania Ina dała się zamknąć Portowcom we własnej połowie i dopiero w 16 minucie stworzyła pierwszą, choć niegroźną, sytuacje strzelecką. Chwilę wcześniej po strzale Przewoźniaka bramkarz Iny wybił piłkę przed siebie, prosto pod nogi Rydzaka, który mając przed sobą pustą bramkę strzelił bardzo niecelnie. W 23 minucie na skraju pola karnego sfalowany został Jakub Zawadzki, a sędzia podyktował rzut wolny. Tomasz Parzy świetnie zagrał piłkę w pole karne gdzie Marek Walburg głową skierował piłkę do siatki obok bezradnego bramkarza Iny i Pogoń prowadziła 2:0. Kilka minut później blisko zdobycia bramki, również z rzutu wolnego byli goście. Silny strzał z 30 metrów sprawił problemy Łapczyńskiemu, który wybił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Piotr Rast jednak piłka po jego uderzeniu przeleciała wysoko nad poprzeczką. Do końca pierwszej połowy Pogoń stworzyła jeszcze kilka sytuacji bramkowych, jednak strzały Portowców nie były zbyt groźne i Paweł Pakul nie miał większych trudności z ich obroną. Po przerwie na boisku pojawili się min. Marek Kowal i Łukasz Skórski. Ich wejście niewiele wniosło a tempo gry wyraźnie spadło. W 50 minucie Biliński zagrał w pole karne, Skórski przedłużył do dobrze ustawionego Walburga, który po raz drugi pokonuje bramkarza Iny. Sędzia boczny dopatrzył się jednak spalonego i bramki nie uznał. W 55 minucie Cezary Przewoźniak widząc lepiej ustawionego Kowala podaje mu piłkę, ten zamiast wbiec w pole karne zatrzymał się i pozwolił odebrać sobie piłkę. W 77 minucie mogło być 2:1. Goście zaskoczyli defensywę Pogoni i niewiele zabrakło by piłka po strzale Paszkowskiego dotyczyła się do bramki, na szczęście strzał okazał się minimalnie niecelny i piłka odbiła się od słupka. Chwilę wcześniej Cezarego Przewoźniaka zmienił Adam Celeban, któremu nie wiele zabrakło by w ostatnich sekundach spotkania podwyższyć prowadzenie Pogoni. Po podaniu od Skórskiego Celeban znalazł się w wyśmienitej sytuacji strzeleckiej. Jego strzał z 15 metrów minimalnie minął bramkę, chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Pogoń dopisując sobie trzy punkty po meczu z Iną Goleniów ma ich już na swoim koncie 35 i samodzielnie prowadzi w tabeli. W bezpośrednim pojedynku najgroźniejszych rywali Pogoni Dąb Dębno zremisował z Błękitnymi Stargard (1:1), a Astra Ustronie Morskie pokonała Stal Szczecin (1:2) i mając jednopunktową stratę do lidera zajmuję drugie miejsce. (źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński)
Wypowiedzi pomeczowe
Piotr Rast, trener Iny: - Niestety przegraliśmy, ale mimo wszystko pokazaliśmy się z niezłej strony. Staraliśmy się postawić Pogoni jak najtrudniejsze warunki niestety szybko straciliśmy bramkę, zresztą po moim błędzie. Ta bramka ustawiła cały mecz. Później kolejna gol ze stałego fragmentu bardzo dobrze wykonanego przez zespół gospodarzy i można by rzec, że było po meczu. Chociaż mieliśmy swoje niewykorzystane sytuację. Pogoń też miała swoje sytuacje, bramka strzelona ze spalonego, akcja sam na sam z bramkarzem. Gospodarze zdobyli dziś punkty i to jest dla nich najważniejsze. My jesteśmy w kryzysie i nie potrafimy wygrać od jakiegoś czasu. Ogólnie jestem zadowolony z postawy, jaką zaprezentowali zawodnicy, graliśmy ambitnie, walczenie i momentami całkiem nieźle. Gratuluje Pogoni i myślę, że będzie kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa i nikt jej nie zatrzyma w drodze do awansu do wyższej ligi. Marcin Kaczmarek, trener Pogoni: - Dla mnie najistotniejsze w tym meczu było to żeby go wygrać i cel został osiągnięty. Po trzech meczach bez zwycięstwa wygraliśmy z Iną 2:0 i myślę, że wygraliśmy zasłużenie, choć z samej gry nie mogę być do końca zadowolony. W meczu tym dało się zauważyć, że jest to już końcówka sezonu. Nie biegaliśmy zbyt dobrze jako zespół. Nie jest to jednak usprawiedliwienie dla słabszej gry, bo jeśli chodzi o umiejętności techniczno-taktyczne, od niektórych zawodników trzeba zdecydowanie więcej wymagać. Widoczny jest brak, że nie mieliśmy normalnego okresu przygotowawczego i po tym meczu widać, że końcówka może być dla nas trudna. Mam nadzieję, że przez tydzień uda nam się odbudować zespół fizycznie i wygrać ostatnie mecze sezonu. Cel, który sobie wyznaczyliśmy jest realizowany i jesteśmy na pierwszym miejscu. Paradoksalnie zagraliśmy słabszy mecze, ale go wygraliśmy, wcześniej zagraliśmy dwa niezłe spotkanie, ale nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji podbramkowych. (źródło: PogonOnline.pl/Jarosław Stępski)
Minutówka:
Po meczu:
Druga połowa była znacznie mniej ciekawsza i zabrakło w niej bramek. Dzięki wygranej Pogoń pozostała samodzielnym liderem w tabeli.
W przerwie:
Pogoń była górą w pierwszej połowie spotkania i na szczęście udało się to udokumentować dwoma bramkami. Ina zgodnie z przewidywaniami skupiła się na defensywie i niewiele razy zagrażała bramce Pogoni.
Zapowiedź meczu
W meczu 16. kolejki rozgrywek IV ligi Pogoń Szczecin zmierzy się z Iną Goleniów. Działacze z Goleniowa proponowali Pogoni by zamienić się rolami gospodarzy, wtedy Ina podejmowałaby Portowców na własnym stadionie wiosną, a jesienią mecz odbyłby się w Szczecinie. Takie rozwiązanie nie zostało zaakceptowane i oba spotkania zostaną rozegrane w naszym mieście. Ina Goleniów rundy jesiennej na pewno nie będzie mogła zaliczyć do udanej. Po zajęciu 5. miejsca na zakończenie poprzedniego sezonu apetyty w Goleniowie na pewno były większe. Tym czasem po 15. kolejkach Ina zajmuje dopiero 15. lokatę z dorobkiem 14. punktów. Choć Pogoń i Inę dzieli wiele, zaczynając od budżetu, stawianych celów a na pozycji w tabeli kończą oba kluby łączy jeden aspekt: obie drużyny w ostatnich trzech meczach nie odniosły wygranej. Ina Goleniów zanotowała trzy porażki pod rząd, w tym także uległa słabej Victorii Sianów (1:0), przegrała z Wybrzeżem Rewalskim (0:3) i Sławą Sławno (3:0). Wcześniej piłkarze z Goleniowa ulegli jeszcze Astrze Ustronie Morskie (2:4); Dębowi Dębno (1:0), Gryfowi Kamień Pomorski (1:3), Victorii Przecław (1:2) Leśnikowi Manowo (0:4) i Piastowi Choszczno (2:3). Dwa razy piłkarze z Goleniowa dzielili się punktami z rywalami. Tak było w pojedynku z Energetykiem Gryfino (3:3) i Darzborem Szczecinek (1:1). Cztery zwycięstwa Ina zanotowała w pojedynkach z outsiderami 4. ligi, czyli: Stalą Szczecin (1:0), Lechem Czaplinek (5:1), Pogonią Barlinek (3:1) i trochę lepiej sprawującym się Sokołem Pyrzyce (2:1) Piłkarzom z Goleniowa trudno będzie w meczu z Pogonią przerwać passę kilku porażek z rzędu i wywalczenie choćby jednego punktu będzie ogromnym sukcesem naszego najbliższego rywala. Tym bardziej, że zespół Iny przyjedzie do Szczecina bez kilku podstawowych graczy. Pogoń podobnie jak jej rywal nie może być zadowolona ze swojej postawy w trzech ostatnich spotkaniach. Na szczęście Portowcy przegrali tylko raz: z Błękitnymi Stargard (2:4). W pozostałych dwóch spotkaniach z wiceliderem Astrą Ustronie Morskie i rewelacyjnie spisującym się beniaminkiem Dębem Dębno padł bezbramkowy remis. Szczególnie w tym ostatnim pojedynku Pogoń, podobnie jak w pierwszych meczach rundy, miała problemy z wykończeniem wielu stworzonych sytuacji bramkowych. Jak podkreślali piłkarze, gdy nie strzela się bramek z kilku metrów, trudno mówić o wygranej. Pojedynek z Dębem pechowo zakończył się dla Tomasza Judkowiaka, który w przerwie spotkania z podejrzeniem wstrząsu mózgu trafił do szpitala i nie wystąpi w meczu z Iną. Na boisku na pewno nie zobaczymy też Patryka Radtke i Grzegorza Matlaka, który dopiero niedawno wznowił treningi z drużyną i nieznana jest jeszcze data jego powrotu na ligowe boiska. Portowcy by pozostać samodzielnym liderem tabeli po prostu muszą wygrać to spotkanie. Drużyny z miejsc 2-4 mają tylko o jeden punkt mniej niż Pogoń. Astra Ustronie Morskie zmierzy się ze Stalą Szczecin, a Błękitni Stargard zagrają z Dębem Dębno. Trudo więc teraz liczyć na korzystne dla Pogoni wyniki innych drużyn, które w ostatniej kolejce sprawiły, że Pogoń utrzymała pierwszą pozycję w tabeli. Ina Goleniów na pewno nie zagra otwartej piłki i bardziej skupi się na defensywie. Kluczowym elementem potrzebnym do wygranej Portowców może się więc okazać szybkie strzelenie choć jednej bramki. Z brakiem skuteczności, jaki ostatnio znowu reprezentują piłkarze Pogoni gra przeciwko, nawet słabszej, ale bardzo defensywnie nastawionej drużynie może okazać się trudnym zadaniem. Faworytem spotkania jest oczywiście Pogoń Szczecin i każdy inny wynik niż wygrana Portowców będzie ogromnym zaskoczeniem i sukcesem Iny Goleniów. Początek spotkania o godz. 17.00 (źródło: PogoOnLine.pl/Dariusz Śliwński) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||