|
24 listopada 2012 r., godz: 18:00
Zapowiedź meczu
Po domowym zwycięstwie odniesionym nad Ruchem Chorzów Portowców czeka teraz trudniejszy test, także z zespołem z Górnego Śląska. W sobotę w Zabrzu Pogoń zagra z świetnie dysponowanym od początku sezonu Górnikiem. Zespół prowadzony przez Adama Nawałkę walczy o europejskie puchary. Po 12. kolejkach zajmuje 4. lokatę ze stratą dwóch „oczek” do Lecha i trzech do Polonii. Od początku sezonu wyniki Górnika są więcej niż przyzwoite, a potwierdza to chociażby fakt, że zabrzanie, wraz z Legią byli najdłużej niepokonaną drużyną w ekstraklasie. Porażka przytrafiła się niespodziewanie, w 11. kolejce w domowym meczu z Zagłębiem. I mimo późniejszego remisu w sobotnim meczu z Polonią formę zabrzan należy ocenić bardzo wysoko. Bilans 5-6-1 mówi zresztą sam za siebie. Warto dodać, że Górnik ma drugą najlepszą defensywę w całej lidze. W 12. meczach zabrzanie stracili 10 goli. Wysoką pozycję Górnik zawdzięcza świetnej pracy, jaką w Zabrzu od prawie trzech lat wykonuje Adam Nawałka (obecnie najdłużej pracujący w jednym klubie trener w ekstraklasie). To właśnie trener Górnika ułożył trzon zespołu, który dzisiaj jest chwalony niemal co kolejkę, a w dodatku ma perspektywy na przyszłość. Do najważniejszych ogniw Górnika należy 22-letni bramkarz Łukasz Skorupski, grający w drugiej linii Adam Danch i Aleksander Kwiek oraz odpowiedzialni za ofensywę: 18-letni Arkadiusz Milik oraz Prejuce Nakoulma. Młody Polak wraz z zawodnikiem z Burkina Faso strzelili w tym sezonie już 10 goli. Odpowiadają więc za ponad połowę goli zdobytych przez Górnika. Piłkarze Pogoni oraz jej szkoleniowiec, definitywnie uratowany po dwóch z rzędu zwycięstwach, mają powody do satysfakcji. Nie dość, że przełamali niefortunne passy – najpierw porażek w ogóle, później meczów bez zwycięstwa na własnym terenie, to jeszcze awansowali do pierwszej połowy ligowej stawki. Po 12. kolejkach Portowcy są na 8. miejscu. Na fali względnego optymizmu jaki dały dwa ostatnie zwycięstwa należy jednak pamiętać z kim i w jakim stylu Pogoń wygrywała. GKS Bełchatów to ligowy outsider, a Ruch do Szczecina przyjechał zdziesiątkowany i bez formy. Oprócz tego jest jeszcze jeden fakt, który nie wróży Pogoni dobrze. Z 7. meczów, w których punktowała w obecnym sezonie drużyna prowadzona przez Artura Skowronka aż sześć dotyczy spotkań z zespołami, które obecnie znajdują się niżej niż Pogoń. Pięć zwycięstw Portowcy odnieśli z zespołami, które albo są tuż pod nimi (9. Widzew, 11. Wisła, 12. Ruch) albo z zespołami będącymi bezpośrednio w dole tabeli (14. Zagłębie, 16. Bełchatów). Do tego należy dodać remis z 10. w tabeli Jagiellonią. Jedyny punkt, który Portowcy wyszarpali możnemu naszej ligi, to wyjazdowy remis w Poznaniu. Na mecz z Górnikiem, który przecież jest w czołówce, to nie jest dobry prognostyk. Pozytywów można szukać w dyspozycji piłkarzy z pierwszego składu. Emil Noll i Maciej Dąbrowski udowodnili, że pod nieobecność Hernaniego umieją stworzyć stabilny duet obrońców, a Adam Frączczak pokazał, że w ataku radzi sobie bardziej niż przyzwoicie. Podczas ostatnich dwóch wizyt w Zabrzu Portowcy strzelili Górnikowi aż sześć goli. Być może to zapowiedź odwrócenia niekorzystnej passy. Pogoń z zabrzanami mierzyła się w lidze aż 76. razy i wygrała tylko 15 meczów. (źródło: Tobiasz Madejski) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||