Pogoń Szczecin zremisowała na wyjeździe z Odrą Wodzisław Śląski 2:2 w meczu 11. kolejki Orange Ekstraklasy. Losy tego ciekawego, acz brutalnego spotkania decydowały się do ostatnich minut - kapitan Pogoni Julcimar zdobył wyrównującego gola tuż przed końcem meczu.
Gospodarze na pewno chcieli się zrehabilitować za porażkę 0:6 z Wisłą Kraków w poprzedniej kolejce. Odra wygrała zresztą w tym sezonie tylko jeden mecz, więc kolejne zwycięstwo było jak najbardziej oczekiwane przez miejscowych kibiców.Zaczęło się dla wodzisławian obiecująco, już w 6. minucie mogli prowadzić. Tyle, że Radzewicz trafił piłką w słupek. Potem jednak podopieczni trenera Marcina Bochynka zmuszeni byli do prowadzenia ataku pozycyjnego, który szczególnie im "nie leży".
Powody do radości kibice gospodarzy mieli w 26. minucie. Szybką akcję lewą stroną przeprowadził Szary, wyłożył piłkę w pole karne, a nadbiegający Woś uprzedził Majdana - rozgrywającego w sobotę 300. mecz w ekstraklasie. Szczecinianie nie rzucili się do zmasowanego ataku, ale na przerwę schodzili remisując. Po faulu Kowalczyka na Edim, sędzia podyktował rzut karny zamieniony na gola przez poszkodowanego.
Druga połowa zaczęła się od czerwonych kartek, które ujrzeli Lilo i Szary za starcie przy linii bocznej. Potem kibice obejrzeli sporo rwanych akcji z mnóstwem fauli. Kwadrans przed końcem gry trener Odry wzmocnił "siłę rażenia" wprowadzając na boisko Wróbla. Napastnik gospodarzy dwukrotnie stanął przed szansą zdobycia gola, ale góra był bramkarz Pogoni. Kiedy w 86. minucie po centrze Wosia Radzewicz dał wodzisławianom prowadzenie wydawało się, że wygrana jest faktem. Goście grali jednak do końca. Po rzucie wolnym Ediego w zamieszaniu podbramkowym refleksem wykazał się Julcimar i zdobywając swojego pierwszego gola w lidze uratował Pogoni remis (źródło: PAP)

Mariusz Kuras, trener Pogoni: - Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Odra bardzo potrzebuje punktów, a nam się tu zawsze ciężko grało. Pokazaliśmy charakter, walcząc do końca o remis. Nie był to wielki mecz, ale emocji - zwłaszcza w końcówce - nie zabrakło.
Marcin Bochynek, trener Odry: - Nie wiem, co powiedzieć. Kiedy prowadziliśmy 2:1 wydawało mi się, że utrzymamy ten wynik. Niepotrzebny faul Wróbla w końcówce, rzut wolny, błąd w naszym ustawieniu i stało się, niestety. Straciliśmy kolejne punkty, których tak potrzebujemy. (źródło: PAP)

W 11. kolejce Orange Ekstraklasy piłkarze Pogoni będą walczyć o kolejne punkty z Odrą w Wodzisławiu Śląskim.

Odra Wodzisław po rozegraniu dziesięciu spotkań ligowych zdobyła 7 punktów. Po rozpoczęciu dobrze sezonu (wygrana z ŁKS 2:1), wodzisławianie zremisowali i przegrali dwa mecze (z Cracovią 0:1 i z GKS Bełchatów 1:5) po tym doszło do zmiany trenera, Waldemara Fornalika zastąpił Marcin Bochynek. Pod wodzą, którego Odra zanotowała trzy remisy i dwie porażki. Najdotkliwsza była to z ostatniej kolejki, w której to piłkarze z Wodzisławia zostali rozgromienie w Krakowie aż 0:6. Na własnym boisku podopieczni Bochynka wygrali tylko raz (w pierwszej kolejce), dwa razy zremisowali i dwa razy przegrali. Najlepszym strzelcem w drużynie z Wodzisławia jest Marcin Chmiest zdobywca pięciu goli z ośmiu zdobytych przez cały zespół.

Pogoń w ostatnim spotkaniu uległa słabo grającemu Mistrzowi Polski – Legii Warszawa 0:1 po bramce Szałachowskiego w drugiej połowie spotkania. Po zakończonej kolejce zespół z 12 punktami zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Podopieczni Mariusza Kurasa po tym meczu udali się do Gutowa w ramach przygotowań do zbliżającego się meczu w Wodzisławiu. W spotkaniach wyjazdowych szczecinianie odnieśli dwa zwycięstw (z Górnikiem Zabrze 3:0 i z Widzewem Łódź 1:0), jeden bezbramkowy remis z Wisłą Kraków i dwie porażki (z ŁKS 04 i z Wisłą Płock 2:1).
Odrę od ostatniego miejsca w tabeli dzieli jedno „oczko” i będzie robiła wszystko żeby nadchodzący mecz wygrać, miejmy nadzieje, że to Pogoń będzie lepsza w tym spotkaniu i uzyska korzystny rezultat.
Początek meczu o godz. 18.00. (źródło: Marlena)