|
Poznań, 18 kwietnia 2007 r., godz: 18:00
Relacja z meczu
Piotr Reiss poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Pogonią Szczecin. Kapitan Kolejorza zaliczył hat-trick, a Lech wygrał 3:0. Pogoń nie zawiesiła zbyt wysoko poprzeczki lechitom. Składne akcje w wykonaniu szczecinian można było policzyć na palcach jednej ręki. Najbardziej aktywny w ekipie gości był... Bogusław Baniak. Szkoleniowiec gości bardzo spontanicznie reagował na każdą decyzję arbitra, a także na zagrania swoich podopiecznych. Sędzia techniczny musiał wielokrotnie temperować zachowanie Baniaka, który najchętniej sam wszedłby na boisko. Znacznie spokojniejszy był szkoleniowiec Kolejorza Franciszek Smuda, choć do 38 minuty też momentami nerwowo reagował na nieco chaotyczną grę swojego zespołu. Wówczas to Piotr Reiss otrzymał wręcz idealne podanie od Przemysława Pitrego i sprytnie posłał piłkę obok wybiegającego z bramki Radosława Majdana. Reiss, choć za dwa miesiące skończy 35 lat, wciąż decyduje o obliczu swojego zespołu. Kapitan Kolejorza tuż przed przerwą ponownie wpisał się na listę strzelców. Po dośrodkowaniu Marcina Zająca, wślizgiem, z niemal zerowego kąta, trafił do siatki. To nie był koniec popisu napastnika gospodarzy. W 70 minucie, po wrzutce Jakuba Wilka, głową z kilku metrów znów pokonał Majdana. Było to już 97. gol Reissa na boiskach polskiej ekstraklasy. Nic dziwnego, że gdy opuszczał boisko tuż przed zakończeniem spotkania, kibice zgotowali mu owacje na stojąco. (źródło: PAP)
Wypowiedzi pomeczowe
Bogusław Baniak, trener Pogoni: - Gratuluję Frankowi Smudzie, niestety rzadko udaje mi się go pokonać. Rozpędzony Lech był ogromną przeszkodą dla moich młodych Brazylijczyków. Ale kilka razy moi piłkarze potrafili przeprowadzić parę akcji. Niestety, mecz z Wisłą Kraków kosztował nas sporo sił. My jesteśmy non stop w podróży i nie mieliśmy czasu wypocząć. Franciszek Smuda, trener Lecha: - W naszej lidze każdy gra pressingiem, podobną taktyką. Ale w tym wszystkim jak zabraknie walki, to nie ma sensu. Dlatego mówiłem wcześniej Piotrkowi Reissowi, że zdobędzie 100 bramek w lidze, ale musi to wybiegać, musi walczyć. Jedziemy teraz do Bełchatowa i jestem dobrej myśli. Z silnymi zespołami nam się gra lepiej. (źródło: PAP)
Zapowiedź meczu
W 22. kolejce Orange Ekstraklasy piłkarze Pogoni będą walczyć o kolejne punkty w Poznaniu z Lechem. „Kolejorz” będzie faworytem tego pojedynku choć wiosną nie zachwyca. W ciągu kilkunastu miesięcy oba zespoły spotykały się ze sobą bardzo często. W spotkaniach Orange Ekstraklasy, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy. W ostatnim spotkaniu ligowym w listopadzie 2005 roku w Poznaniu było 1:1. W rewanżu w Szczecinie było 0:0. To rezultaty z poprzedniego sezonu. W rundzie jesiennej obecnego sezonu w konfrontacji szczecińsko-poznańskiej Pogoń przegrała z na Twardowskiego 1:3. Potem było porażka w Pucharze Polski na Bułgarskiej 1:2. W dwumeczu PE również „Portowcy” byli gorsi. Poznańscy piłkarze wygrali w Szczecinie 3:0 i u siebie 3:2. „Kolejorz” pod wodzą Franciszka Smudy mimo ciekawego składu wiosny nie może zaliczyć do udanych. Jedna wygrana u siebie z Koroną Kielca (3:0), remisy z Wisłą Płock, Wisłą Kraków i Groclinem i porażki z Zagłębiem Lubin i Cracovią. Jak widać rezultaty nie są zachwycające a presja po fuzji z Amiką Wronki do jakiej doszło w ubiegłym roku jest duża. Pojawiają się już spekulację o zmianie szkoleniowca Lecha. Jednak są to na razie tylko doniesienia medialne. W zespole Lecha w jutrzejszym meczu nie zobaczy na pewno Quinterosa i Wojtkowiaka (kontuzje). Najprawdopodobniej od pierwszych minut zagra Piotr Reiss, który powróci do składu zespołu. W Pogoni po remisie z Wisłą Kraków panują lepsze nastroje, ale także niedosyt, bo zwycięstwo nad utytułowanym rywalem było bardzo blisko. Z drugiej strony aktualny wicemistrz Polski jest w dołku i po meczu w Szczecinie swoją posadę stracił trener krakowian Adam Nawałka. Brazylijczycy pod wodzą Bogusława Baniaka czynią postępy i najwyższy czas żeby udokumentować je dobrymi wynikami. Jutro o zwycięstwo będzie ciężko, ale „Portowców” nie można z góry skazywać na porażkę. Bolączką Pogoni z pewnością jest wąska ławka rezerwowych. Po wyjeździe do Brazylii trójki: Amara, Buiu i Danilo, zawieszeniu Felipe, czerwonej kartce Thiago, kontuzjach Costy, Otavio i Tingi popularny „Bebeto” sięgnie z pewnością po młodych Polaków. Swoją szansę od pierwszych minut być może dostaną Piotr Hernacki i Kamil Grosicki. Po wejściu tego drugiego na boisku w meczu z Wisła gra Pogoni znacznie się ożywiła. Niezależnie od składu w jakim wybiegnie jutro Pogoń to Lech jest faworytem tego meczu. Zarówno poznaniacy jak i szczecinianie spragnieni są zwycięstwa. Z pewnością na Bułgarskiej pojawi się ponad dziesięć tysięcy kibiców, którzy będą utrudniać grę naszym piłkarzom. Początek meczu o godz. 18. (źródło: js) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||