|
Grodzisk Wlkp., 22 maja 2007 r., godz: 19:00
Relacja z meczu
Pogoń Szczecin przegrała w meczu 29. kolejki Orange Ekstraklasy z Groclinem Grodzisk Wlkp. 1:3, a ta porażka oznacza, że "portowcy" stracili już szanse na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej. W kolejnym sezonie Pogoń zagra w II lidze. Pogoń Szczecin opuszcza Orange Ekstraklasę. Portowcy przegrali w Grodzisku i nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie się w lidze. Groclin z kolei udanie pożegnał się ze swoimi kibicami, a bramki Adriana Sikory były ozdobą spotkania. Szczecinianie przed meczem w Grodzisku mieli tylko już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Nie tylko musieli wygrać, ale także liczyć na korzystne dla nich rozwiązania na innych boiskach. Ale wieści z pozostałych stadionów przestały być dla nich ważne już po pierwszej połowie. Grodziszczanie nie pokazali może porywającego futbolu, ale kilka akcji wystarczyło, żeby strzelić słabym rywalom trzy bramki. W roli głównej wystąpił Adrian Sikora, który w 11. minucie precyzyjnie przymierzył zza pola karnego i wyciągnięty jak struna Radosław Majdan nie sięgnął piłki. Jeszcze piękniejszym uderzeniem napastnik Groclinu popisał się 10 minut później - z ok. 25 metrów trafił w samo okienko. Goście przed długie minuty nie potrafili zagrozić bramce Aleksandra Ptaka. Dopiero w 43. minucie, po strzale Ediego Andradiny, bramkarz Groclinu odbił piłkę przed siebie, ale dobitka Julcimara była fatalnej jakości. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy padła trzecia bramka dla gospodarzy. Z okolicy narożnika pola karnego dośrodkowywał Jarosław Lato, piłka minęła wszystkich zawodników łącznie z Majdanem i nieoczekiwanie wpadła do siatki. W przerwie obaj trenerzy zmienili bramkarzy w swoich zespołach. Zarówno Sebastian Przyrowski jak i Tomasz Judkowiak nie mieli zbyt wiele pracy w drugiej odsłonie. Częściej zmuszany do interwencji był debiutujący w ekstraklasie golkiper Pogoni, ale to Przyrowski musiał wyciągnąć piłkę z siatki. W 78. minucie Edi Andradina otrzymał podanie od Kamila Grosickiego, wykorzystał zagapienie defensywy Groclinu i z bliska zmniejszył rozmiary porażki. Druga połowa stała już na słabym, wakacyjnym poziomie. Gospodarze usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem, nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków. Goście może i chcieli zmienić sytuację na boisku, ale honorowy gol był szczytem ich możliwości w tym spotkaniu. Groclin wygrał pewnie, ale aż trzech zawodników z powodu kontuzji musiało opuścić boisko. Urazów doznali Filip Ivanovski, Tomasz Jodłowiec i Radek Mynar. Ostatnie minuty miejscowi grali w dziesiątkę, bowiem szkoleniowiec grodziskiej drużyny Maciej Skorża wcześniej wykorzystał limit zmian. (źródło: PAP)
Wypowiedzi pomeczowe
Bogusław Baniak, trener Pogoni: - Niektórzy moi zawodnicy dopiero w autokarze zdecydowali się, że dziś zagrają w meczu. Ale wcześniej musiałem zabrać ze sobą kilku zawodników z rezerw, którzy nie mają pojęcia o grze w ekstraklasie. W pierwszej połowie zawiało grozą, na szczęście po przerwie czasami nawet przejmowaliśmy inicjatywę i udało nam się uniknąć kompromitacji. Żegnamy się z pierwszą ligą, ale pozostaje pytanie co dalej z Pogonią. Maciej Skorża, trener Groclinu: - Mieliśmy dwa cele przed tym spotkaniem. Zdobyć trzy punkty i udanie pożegnać się z kibicami. To pierwsze założenie udało się zrealizować, ale nasza gra podobać się mogła tylko do przerwy. To było już nasze 16. spotkanie grane co trzy dni i widać to było po postawie niektórych piłkarzy. Co do rewelacji na temat mojej nowej pracy zostawiam to bez komentarza. Niech media piszą następne odcinki. (źródło: PAP)
Zapowiedź meczu
Jeśli Portowcy pokonają wieczorem Groclin, a Górnik Zabrze zremisuje z Wisłą Płock - szanse na utrzymanie się w lidze pozostaną. Szczecinianie aby zachować cień szansy na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie muszą wygrać dziś z Groclinem i w sobotę z walczącym o mistrzostwo Polski GKS-em. W tym samym czasie poza remisem Górnika z Wisłą, obie drużyny muszą przegrać swoje ostatnie spotkania. Górnik z Koroną Kielce w Zabrzu, a Wisła w Płocku z Arką Gdynia. Przerwać serię Portowcy przegrali aż siedem ostatnich meczów z rzędu. Groclin z kolei w sobotę ograł Wisłę w Krakowie aż 4:0. Ponadto w trzech ostatnich meczach nie stracił gola, a nie przegrał już od sześciu kolejek. Ostatnią drużyną, która pokonała team Zbigniewa Drzymały jest Bełchatów. Ponadto, Groclin wygrał także z Koroną Kielce w finale Pucharu Polski i będzie reprezentować polski futbol na arenie międzynarodowej - zagra w Pucharze UEFA. Nietrudno zatem wskazać faworyta dzisiejszej potyczki. Tyle tylko, że grodziszczanie nie grają już o nic. Tak samo rzecz się jednak miała z Cracovią, a "Pasy” wywiozły ze Szczecina trzy punkty. Rywale mocno osłabieni Groclin ma przed meczem z Pogonią spore problemy kadrowe. Równie duże miała Cracovia - zagrała bowiem bez pięciu podstawowych zawodników. Dziś w Grodzisku nie zobaczymy Marka Sokołowskiego, Piotra Piechniaka, Łukasza Tupalskiego, reprezentanta Zimbabwe Takesure Chinyamy (wszyscy kontuzje). Za nadmiar żółtych kartek pauzują natomiast: Macedończyk Vlade Lazarevski i Piotr Świerczewski. - Wystawię optymalny skład na Pogoń, co nie znaczy że najsilniejszy właśnie z uwagi na przymusowe absencje - mówi Maciej Skorża, trener Groclinu. - Liczę, że jeszcze kogoś w tabeli przeskoczymy. Poza tym, mecz z Pogonią będzie naszym pożegnalnym w tym sezonie z własną publicznością i chcemy dobrze się zaprezentować. Oczywiście chcę wygrać, ale nie spodziewam się wcale łatwego meczu. Nie lekceważy Pogoni Szkoleniowiec Groclinu obecny sezon już może zaliczyć do bardzo udanych. Zdobył Puchar Polski, jego nazwisko pojawia się często w mediach, które dopasowują Skorżę do pracy trenerskiej w Wiśle, Legii, Koronie. O tym jednak trener nie chce rozmawiać. Chętnie dzieli się za to spostrzeżeniami po ostatnim spotkaniu z Wisłą w Krakowie, wygranym przez Groclin aż 4:0. - Pytano mnie, czy to Wisła była tak słaba, czy my tak mocni - mówi Skorża. - Uważam, że oba te elementy razem zadecydowały o tak efektownej wygranej. Dobrze ułożył nam się ten mecz, szybko zdobyliśmy bramkę, Wisła waliła głową w mur.Młody szkoleniowiec nie lekceważy także Pogoni. - To jest poważna drużyna, czego dowodem ilość okazji bramkowych w meczu z Cracovią - mówi z uznaniem. - To będzie mecz walki, który może podobać się kibicom, jeśli obie drużyny zagrają ofensywnie. Transmisja na żywo z dzisiejszego meczu Groclin - Pogoń w Polskim Radiu Szczecin (od godz. 19). (źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek) |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||