|
Julciamar: Dużo zawdzięczam trenerowi Panikowi
Rozmowa z Julcimarem, zwycięzcą rankingu o "Kryształową Piłkę Głosu”.
Gratuluję. Wygrał pan ranking na najlepszego piłkarza Pogoni w sezonie 2004/05 i zdobył "Kryształową Piłkę Głosu”! - Dziękuję. Po rundzie jesiennej na pierwszym miejscu był Przemek Kaźmierczak. Wiosna jednak mu nie wyszła. Ja grałem równo i udało mi się go wyprzedzić. Czy zgodzi się pan z opinią, że ostatnie pół roku było okresem, w którym największe postępy poczynili obrońcy? - Bardzo wiele czasu na treningach poświęcaliśmy właśnie grze obronnej. Trener Bohumil Panik kładł na to ogromny nacisk. Graliśmy niezwykle konsekwentnie w tyle i przynosiło to efekty. Jak można porównać Julcimara z czerwca 2004 roku z Julcimarem AD 2005? - Bardzo poprawiłem umiejętności taktyczne. To zasługa trenera Panika, który wiele ze mną rozmawiał i wiele mnie nauczył. Wskazał, co robię na boisku źle i co trzeba poprawić. Udzielił mi wielu bezcennych wskazówek. Druga sprawa do doświadczenie. Na pewno mam go więcej, niż rok temu. Na czym polega ta różnica taktyczna? - Polega na tym, że nie tylko ja, ale cały blok defensywny ćwiczył warianty ustawienia i gry, które powtarzają się potem w trakcie meczu. Wiadomo, że nie da się przewidzieć w stu procentach rozwoju wydarzeń na boisku, ale w 90-ciu procentach już tak. Uczyliśmy się asekuracji. Który mecz był dla pana najtrudniejszy i który napastnik sprawił najwięcej problemów? - Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że mecz z Wisłą Kraków, zaś najwięcej problemów sprawił duet Żurawski - Frankowski. Są doskonale zgrani. Żurawski wchodzi do środka i wie, gdzie ustawiony jest Frankowski. Z tyłu mają bardzo dobrego Cantoro, który jednym podaniem może otworzyć drogę do bramki. Stąd remis z Wisłą 1:1 był pod względem defensywnym bardzo dobry. W Szczecinie odwiedziła pana mama, która przyjechała z Brazylii. Podoba jej się w Polsce? - O tak. Podoba jej się tu. W miarę możliwości pokazuję jej Szczecin. Także moja żona spędza z nią wiele czasu. Mama potwierdza to, co jej mówiłem, że Szczecin jest bardzo ładny, a ludzie przyjaźni. Plany na przyszłość? - Chcę jak najlepiej się przygotować do meczu w Pucharze Intertoto. Chcę poprawić też swoje przygotowanie kondycyjne. Czeka nas bardzo pracowita jesień, którą muszę wytrzymać. Sezon rusza już 23 lipca. Właśnie. Jaki będzie następny sezon. Ten miniony trochę zweryfikowało życie... - Niestety, wypadliśmy nieco gorzej od oczekiwań. Myślę, że była to kwestia braku doświadczenia i ogrania w I lidze. Straciliśmy mnóstwo punktów niejako na własne życzenie, co było właśnie tego efektem. Teraz większość zawodników zapłaciła już frycowe i w kolejnych rozgrywkach powinno to procentować.
Rozmawiał: -
Źródło: Głos Szczeciński Data: piątek, 8 lipca 2005 r. Dodał: Przemysław Sas |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||