www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 1 września 2008 r., godz: 20:17
Jest źle, ale nie czas na zmiany, pochopne decyzje - uważa Jakub Lisowski z "Gazety".
Nie liczyłem na to, że od pierwszej kolejki szczecińska Pogoń zajmie pozycję lidera i z każdym meczem będzie powiększać przewagę nad rywalami. Liczyłem i nadal liczę, że będzie skutecznie walczyć o awans do I ligi. Jej kolejne wygrane miały sprawić, że szybko zapomnimy o letnich szaleństwach związanych z propozycją pseudofuzji z Groclinem. Tak się nie dzieje. Pogoń po sześciu rozegranych meczach ma tylko siedem punktów, zajmuje 12. pozycję w tabeli, a do liderującej Unii Janikowo traci już 10 oczek. To sporo nawet na warunki II ligi. Szans na awans Pogoń, oczywiście, nie straciła, ale już najwyższy czas, by zaczęła spełniać pokładane w niej nadzieje.
Dlaczego byłem (jestem) takim optymistą? Cały czas patrzę na potencjał kadrowy zespołu, gdzie jest kilku bardzo doświadczonych zawodników, grupa ligowców ograna w ligowych meczach i druga grupa składająca się z mniej doświadczonych. Pod względem kadrowym twierdzę, że Pogoń ma najmocniejszą pakę w lidze. W dodatku piłkarze nie mają powodu do narzekań na organizację w klubie. Ich zarobki są wysokie, a wszystkie sprawy związane z treningiem (np. boiska, odnowa biologiczna) zabezpieczone. W dodatku drużynę prowadzi Mariusz Kuras. Z jednej strony legenda Pogoni, lubiany przez kibiców i media, dzięki czemu atmosfera wokół ekipy jest lepsza, a krytyka zawsze jakby stłumiona. Z drugiej strony Kuras ma coś do udowodnienia. Nie w Szczecinie, ale w kraju. Kilka ostatnich jego etapów w karierze trenerskiej kończyło się porażkami i w Pogoni ma świetną okazję na odbudowanie marki.
Czemu więc nie idzie? Odrzucam na bok wszelkie spekulacje, że część zawodników nie chce już grać pod opieką szkoleniowca, że doszło do jakiegoś konfliktu w ekipie, że paru piłkarzom nie za bardzo zależy na awansie. Nie warto takich plotek traktować bardzo poważnie. Kłopotem Pogoni jest jej gra, styl prezentowany na boisku, słaba skuteczność. Za to odpowiada trener, ale przecież nie on sam jest winny np. porażki w Kluczborku, gdzie Pogoń do przerwy mogła prowadzić 2:0, a ostatecznie przegrała 1:3.
Pogoń gra źle, a mecz z Miedzią najdobitniej to pokazał. Nawet oficjalna strona klubu relację ze spotkania zatytułowała (w pierwszej wersji) w stylu "Brak pomysłu, brak ambicji, brak charakteru". Po kilku godzinach cenzor zlikwidował tak mocny tytuł, ale to najlepiej pokazuje, że nawet w klubie zdają sobie sprawę, że coś jest nie tak. Zaznaczam, że widziałem tylko spotkania w Szczecinie i podobała mi się jedynie druga połowa z Zawiszą. Spotkań wyjazdowych nie chcę oceniać, ale jeśli słyszę, że wygrana w Koronowie była przypadkiem (gol w 88. min), a w pozostałych meczach - dwie porażki i remis, to nie jest to powód do pochwał.
Pogoni może przytrafić się mecz słabszy, ale po to ma w składzie tylu dobrych zawodników, by takie mecze choć remisować. A z Miedzią nie było pomysłu na rozbicie defensywy. Gra w chodzonego nikogo nie zaskoczy. Kuras dokonał kilku korekt w składzie, ale to jest zrozumiałe, bo kiedy ma to zrobić, jeśli nie w meczu z przedostatnim zespołem w tabeli? Skończyło się porażką, z której trzeba wyciągnąć wnioski.
Jakie? Atak pozycyjny Pogoni musi ulec zdecydowanej poprawie. Portowcy nie będą grać w lidze z kontry, bo rywale jej się boją i wolą oddać jej inicjatywę. Konieczne jest stwarzanie większej liczby bramkowych sytuacji. Nawet przy słabszej skuteczności (pech naszych napastników też musi kiedyś ustąpić) - coś może wpaść do siatki. To wszystko można wypracować na treningach. Nie twierdzę, że Pogoń Kurasa źle lub za mało trenuje. Twierdzę, że na razie nie ma efektów, więc trzeba coś w nich zmienić.
Trzeba też skończyć - i chyba szkoleniowiec już to zrobił - z okresem ochronnym dla piłkarzy. Taki Cezary Przewoźniak ma "papiery" na dobrego skrzydłowego, a gra słabo. Trafił więc do rezerw. Jak szybko wróci - zależy od niego. To samo może spotkać innych zawodników. Także tych sprowadzonych latem. Ostatnie wzmocnienia na razie rozczarowują, co mnie nie dziwi. Piotr Kołc w kolejnym meczu wychodzi w podstawowym składzie, a w Cartusii grał mało. Jego zmiennikiem jest Mariusz Szyszka, którego puścił Lech. Gdyby był dobry - zostałby w Poznaniu. Marcin Jankowski był królem strzelców IV ligi lubuskiej, a u nas nie sprawdza się w roli jokera. Paweł Posmyk i Mateusz Świniarek też zawodzą, a Adrian Sobczyński z powodu kontuzji nie gra. Jedynie z Marcina Woźniaka można być zadowolonym, choć on na lewej obronie zastąpił Filipa Kosakowskiego, który miał bardzo udaną wiosnę. Transfery na razie są rozczarowaniem, a zupełny brak wzmocnień piłkarzami z regionu źle świadczy o wiodącym klubie województwa.
Na tym tle nie najlepiej wypada też organizacja klubu. Przed meczem z Miedzią rozdawano program meczowy. To co dostali kibice było żałosne. O wiele biedniejsza futsalowa Pogoń 04 potrafi dostarczyć lepszy produkt. Jeszcze gorzej przedstawia się walka ze stadionowym chuligaństwem. Paru osiłków bezkarnie wbiegło na sektor VIP-owski. I tylko dlatego, że nie wiedzieli, co mają zrobić - nie doszło do niczego groźnego. Ochrona nie interweniowała, dyrektor odpowiedzialny za bezpieczeństwo Mariusz Kotkowski tylko się przyglądał. Chuligani ustąpili, ale na następne mecze znów wejdą na obiekt.
Co dalej? Wszyscy musimy przestać myśleć o Pogoni w kategorii beniaminka II ligi. Jej potencjał predysponuje ją do walki o awans i tego musimy żądać. Jedna szósta sezonu za nami, a sukces oddalił się. Od środowego meczu z Jarotą trzeba to zmienić. To nie tylko zadanie dla zespołu. Także działacze muszą zacząć konsekwentniej walczyć z chuligaństwem, a każdą inicjatywę (typu program meczowy) wykonać na odpowiednio wysokim poziomie. Pogoń nawet w II lidze to jest marka i od jej piłkarzy, szkoleniowców i działaczy musimy wymagać wysokiej klasy.

     źródło:  gazeta.pl/Jakub Lisowski      autor  L.



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności