|
sobota, 13 września 2008 r., godz: 20:53
Piłkarze Pogoni doznali kolejnej bolesnej porażki w tym sezonie. Tym razem lepsi okazali się zawodnicy Elany Toruń, którzy pokonali Portowców 2:0.
Od początku spotkania szczecinianie sprawiali wrażenie drużyny, która nie wie po co wybiegła na boisko. Udokumentowaniem tego była pierwsza akcja spotkania, po której goście zdołali strzelić bramkę. Elana wyprowadziła kontrę, piłka trafiła na 20 metr do Piotra Charzewskiego, który mocnym, podkręconym strzałem w okienko nie dał szans Damianowi Wójcikowi. Po stracie gola gospodarze rzucili się do ataku. Minutę później Duma Pomorza wykonywała rzut wolny 20 metrów od bramki. Do piłki podszedł Sobczyński, jednak uderzona przez niego futbolówka poszybowała wysoko ponad bramką torunian. Następne kilka minut to ataki gospodarzy, jednak obrońcy Elany grali bardzo dobrze i nie pozwalali Portowcom dojść do czystej sytuacji. W 12 minucie spotkania mogliśmy przegrywać już 0:2. Wiarstak dostał długie podanie w pole karne Pogoni, minął interweniującego Damiana Wójcika, jednak nie zdołał opanować piłki, która uciekła mu za linię końcową boiska. Chwilę później Portowcy wykonywali rzut wolny. Do piłki ponownie podszedł wracający po kontuzji Adrian Sobczyński, lecz jego dośrodkowanie nie sprawiło kłopotu obrońcom. W 18 minucie żółto-niebiescy przeprowadzili kolejną groźną akcję. Wiarstak podawał do Charzewskiego, jednak ten drugi pogubił się w dryblingu i piłka opuściła plac gry. Osiem minut później Adrian Sobczyński wykonywał kolejny rzut wolny. Niestety i tym razem obrońcy gości poradzili sobie z jego dośrodkowaniem bez trudu. W 30 minucie tylko nieporadność napastników Elany uratowała nas przed stratą drugiej bramki. Z 25 metrów mocno uderzył Wiarstak, piłka odbiła się od poprzeczki. Wójcik leżał na murawie, do piłki na piątym metrze dopadł Czarnecki, jednak nie trafił do pustej bramki. Trzy minuty później Pogoń oddała pierwszy celny strzał w tym spotkaniu. Z prawej strony w pole karne wszedł Posmyk, dośrodkował na głowę Marka Kowala, jednak strzał napastnika Pogoni był za słaby, żeby zaskoczyć bramkarza torunian. Pogoń grała słabo, nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji. W 37 minucie torunianie przeprowadzili kolejną akcję. Atanacković dośrodkował na 10 metr do Charzewskiego. Napastnik Elany próbował uderzyć, jednak wyszło mu z tego przedłużenie podania do Wiarstaka, który z ostrego konta mocno uderzył na bramkę Wójcika. Bramkarz Pogoni wykazał się w tej sytuacji dużym refleksem wybijając piłkę na rzut rożny. 6 minut później Pogoń wykonywała dwa rzuty wolne, jednak oba dośrodkowania zakończyły się w taki sam sposób jak wszystkie inne. Piłkę wybili obrońcy Elany. Po zakończeniu pierwszej połowy wydawało się, że gorzej być nie może. Na tle Elany Pogoń nie istniała. Pierwsza akcja drugiej połowy poruszyła lekko kibiców. Ropiejko zagrał piłkę do Posmyka, ten dośrodkował na piąty metr, gdzie dobrze ustawiony był Przewoźniak. Jednak strzał napastnika Pogoni minął bramkę. W 51 minucie żółtą kartką ukarany został bramkarz Pogoni. Wójcik wyszedł za pole karne, aby wybić piłkę, jednak jeden ze szczecińskich obrońców postanowił ułatwić mu to zadanie, podając bramkarzowi futbolówkę głową. Podanie było tak niefortunne, że bramkarz Portowców musiał ratować sytuację odbijając piłkę ręką. 3 minuty później Elana przeprowadziła kolejną groźną akcję. Z 15 metra uderzał Wróbel, jednak bramkarz Pogoni z największym trudem obronił strzał. W 59 minucie Pogoń otrzymała kolejny cios. Damian Wójcik otrzymał podanie od jednego ze swoich obrońców. Niestety było tak niedokładne, że musiał mocno wyciągnąć nogę, aby je przyjąć. Niestety zakończyło się to kontuzją i bramkarz Portowców musiał odjechać karetką do szpitala. W 67 minucie Portowcy przeprowadzili pierwszą akcję, po której mogła paść bramka. Ropiejko miał piłkę na prawej stronie, dośrodkował na środek 10 metr, gdzie niepilnowany był Cezary Przewoźniak. Ten ostatni uderzył obok bramki. Dwie minuty później było już po meczu. Atanacković dostał prostopadłą piłkę, wyszedł sam na sam z Robertem Binkowskim i bez problemu ulokował piłkę w siatce. Do końca spotkania widoczna była przewaga torunian. W 83 minucie strzał rozpaczy oddał Rydzak, jednak piłka ominęła bramkę nudzącego się podczas tego spotkania Woźniaka. 3 minuty później Elana próbowała podwyższyć na 3:0. Mocne uderzenie jednego z toruńskich piłkarzy ledwo obronił Binkowski. Kibice mieli nadzieję, że to widowisko njuż się kończy, jednak sędzia doliczył aż 8 minut. Jednak nawet te 8 minut nie pozwoliło Portowcom na odbudowanie straconego zaufania. Jedyna groźna akcja miała miejsce pod koniec doliczonego czasu, kiedy w zamieszaniu w polu karnym Ropiejko uderzył w słupek, a dobitka Jankowskiego trafiła w poprzeczkę. Pogoń przegrała kolejny mecz, niestety trzeba powiedzieć, że zasłużenie. Z taką grą nie mamy szans na zrealizowanie celu postawionego przed sezonem, czyli awans. Bramki: 0:1 Charzewski (1) 0:2 Atanacković (70) Składy zespołów: Pogoń: Wójcik ( 60-Binkowski), Szyszka, Tychowski, Skrzypek, Woźniak, Przewoźniak, Biliński, Sobczyński ( 56-Rydzak), Posmyk, Ropiejko, Kowal ( 77-Jankowski) Elana: Woźniak, Kowalski, Atanacković, Wróbel ( 90-Woroniecki), Młodzieniak, Czarnecki, Świderek, Wiarstak ( 81-Manelski), Charzewski ( 75-Zamara), Loda, Warczachowski Sędzia: Dominik Sulikowski Widzów: 2 000 (w tym 40 z Torunia) Zapis relacji live Fotorelacja Pogoń - Elana 0:2 [32 zdjęcia - autor Cob] Fotorelacja Pogoń - Elana 0:2 [48 zdjęć - autor Arat] foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: PogonOnline.pl js
bartex 15 września 2008 r., godz: 09:32
Gramy dobrze,przegrywamy,gramy zle tez to samo przy czym tracimy najlepsze ogniwa naszej drużyny,dlaczego?Myslę,że spotkała nas kara Boska za naszą pychę i obrazanie innych drużyn...wiocha itp.Ja też chę ,żeby było tak jak kiedyś...ale nie od razu Kraków zbudowano.
na_chwile 14 września 2008 r., godz: 23:41
Pogoń na dnie, a Polonia na czele Ekstraklasy!Jak moze nie byc podzialu miedzy kibicami?To nie podzial na kibicow: zagorzali i kibice ekstraklasy tylko GŁUPCÓW i MĄDRYCH! Pozdrawiam i mam nadzieje na rozwiazanie WSZYSTKICH stowarzyszen i zaprzestanie myslenia ze klub pilkarski to wlasnosc kibicow (tych swietnych haha).
hari 14 września 2008 r., godz: 21:59
ten wynik dedykuje wszystkim dumnym i kochającym Pogoń ludziom którzy uważali że zbawieniem dla niej jest odrzucenie Drzymały ... spadamy na dno ... tak jak wieszczyłem wcześniej poczekamy na ekstraklase 15 lat ... i taka mała dygresja Polonia W-wa jest chyba liderem tej niechcianej u nas ekstraklasy ... ideami i marzeniami można było zwyciężać 25 lat temu teraz liczy sie dobry inwestor a taki w szczecinie nie zagości bo go nie wpuści stowarzyszenie bo wtedy straci wpływy ... będziemy sie wiec taplać w 2, 3 ligowym bagienku ... może zacznijmy jeździć na flote bo to teraz duma pomorza ;)
danek77p 14 września 2008 r., godz: 20:24
do pseudo piłkarzy : panowie, mam nadzieje że w następnym meczu zagracie na golasa, bo godni nie jesteście tych barw nosić i reprezentować POGOŃ!!!! WSTYD!!!!!!!!!!Cała katastrofa Przemol przez twojego nochala:)
chudy00 14 września 2008 r., godz: 18:05
macie swoja pogon w trzeciej lidze!!! a polania co polonia zaczyna wygrywac!!! nigdy nie awansujemy do wyszszej klasy rozgrywek!!! a trener nigdzie sie niesprwdfził wszystko do d..y
spidermks 14 września 2008 r., godz: 17:01
WSTYD I HAŃBA. zaraz cos roz#ebie. Nasowa sie pytanie...po co nam nowy stadion??!!
rafał73 14 września 2008 r., godz: 14:15
nie rozumie tych wszystkich pretensji niektórych z was przecież tak bardzo nie chcieliście ekstraklasy w Szczecine i p. Drzymały do kogo teraz te pretensjie i żale??? Każdy kto choć troche zna się na piłce wiedział że z tej Pogoni nic nie bedzie do póki rządzi nią Stowarzyszenie!! no cóż długo w Szczecine nie bedziemy ogladać dobrej piłki. A co do meczu i Pogoni musimy sie niestety przyzwyczajać z myslą że bedą przyjeżdżać do nas takie zespoły jak Elana czy inne z jakis wiosek i bedą Pogoni dokopywać .
djibril 14 września 2008 r., godz: 13:59
mniej niż zero.mario won stąd!!!!!!!!!!!!!padaki beznadzieje
wierny 1948 14 września 2008 r., godz: 12:50
Chciałem się jeszcze zapytać co się dzieje z naszą maskotką ''Gryfusem'' od paru spotkań jej nie widać czyżby chodziło o sprawy finansowe przecież według szumnych zapowiedzi mamy duży budżet ?!
Daniel-81 14 września 2008 r., godz: 11:42
Limit kombinacji Panie Kuras chyba się zakończył, stwierdzam z przykrością, bo darzę Cię Mario zajebistym szacunkiem. Ale niestety, to są ligowe mecze POGONI, a nie sparringowe treningi przedsezonowe. Dlatego myślę, że lepiej będzie, jeśli podasz się do dymisji, bo i tak okno transferowe już zamknięte, a tej rundy raczej nic nowego nie wymyślisz.
kaz 14 września 2008 r., godz: 09:19
Kłamstwa mają krótkie nogi i to są wyniki, że wygrywają pierniki. Mario przestań pieprzyć głupoty, jak ktoś nie potrafi, to twierdzi że nie może, a jak nie może, to musi odejść. Pozdrawiam i żegnam dumnego kłamcę Dumy Pomorza Kaz
Braveheart 13 września 2008 r., godz: 23:36
lewsza z chello.pl jesteś tutaj tchorzu?? michalku jestes zerem
Braveheart 13 września 2008 r., godz: 23:35
lewsza z chello.pl jesteś tutaj tchorzu?? michalku jestes zerem
seba7605 13 września 2008 r., godz: 23:00
Czyżby to wina FRYZJERA??? Czy mecze w Szczecinie sędziuje HOWARD WEBB??? Nie to POGOŃ prawdziwa która nie ma zielonego pojęcia jak grać. A do tego ździerają pieniądze nawet od kobiet i dzieci za wstęp. "RODZINNA ATRAKCJA" Będę chodził sam na mecze bo serce tak mówi , ale żony i dzieci nie narażę już na taki blamaż jaki dzisiaj musieli oglądać.
seba7605 13 września 2008 r., godz: 22:46
Kompletny blamaż. Aż żal patrzeć co wyprawiają nasi piłkarze. Mam żal do władz klubu , o to że za wstęp na mecz muszą płacić kobiety i dzieci powyżej 6 lat. "PRAWIE BUNDESLIGA)-: JEST NA CO POPATRZEĆ"
marxk 13 września 2008 r., godz: 22:19
wstyd, i wychodzi szczecińskie piekiełko. Pięknie wygląda tylko Matlak ze swoim napojem, bo Chlasta magik zniknął. ekstraklasa za 100 lat
wierny 1948 13 września 2008 r., godz: 22:15
Boże co za wstyd !!! takiej gry Pogoni nigdy nie widziałem brak motywacji,ambicji,techniki,taktyki i umiejętności czy im uderzyła woda sodowa do głowy ? czy może trener ich tak przygotował,przy takiej grze możemy tylko walczyć o byt ligowy. Wstyd i Hańba dla naszego miasta Szczecin !!!
dariobe 13 września 2008 r., godz: 22:10
Słuchajcie, byłem na meczu i widziałem tą żenadę. Mariusz - Szacunek, Piłkarze - my na hali amatorsko lepiej gramy niż Wy profesjonaliści, Wstyd, z taką grą nic nie zawołujecie. Weście się w końcu do solidnej pracy, przestancie udawać gwiazdorów, bo Wam do nich daleko i więcej szacunku dla kibiców, którzy się pojawiają na meczu. Po tym wszystkim powinniście sobie zrobić rachunek sumienia GDZIE i dla KOGO gracie, bo Pogoń to My - kibice, a Wy macie zaszczyt reprezentować naszą drużynę i nosic NASZ HERB na koszulkach a to zobowiązuje.
daniel71 13 września 2008 r., godz: 21:45
TAK PANIE KURAS NASTĄPIŁ DZIEN SĄDU OSTATECZNEGO, TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE GDZIE MY JESTEŚMY, TO JEST TRAGEDIA. POGOŃ SZCZECIN CORAZ BLIŻEJ IV LIGI. MAMY TO CO MAMY SŁABY KLUB PODZIELONYCH KIBICÓW, BRAK PERSPEKTYW CO NA TO WIEJSKIE WŁADZE SZCZECINA. KTÓRE MAJĄ GDZIEŚ KOCHANĄ POGOŃ SZCZECIN.
OLDBOJ 13 września 2008 r., godz: 21:36
Nadal bardzo słaba gra i skutecznośc "składanki", bo ciagle nadal nie "druzyny". Bedzie niełatwa walka o utrzymanie sie w tej (faktycznie 3-cie) lidze. Wstyd panowie piłkarze, ale tezi trenerzy Dzis moglo nawet byc i 0:4 :-(
venom 13 września 2008 r., godz: 21:27
noo..ciekaw jestem co na to Mario...już chyba wszystkie mydliny wyczerpał. zaraz zacznie sie tłumaczyć że jesteśmy tylko beniaminkiem,i nikt o awansie poza kibicami w klubie nic nie mówił...
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||