|
poniedziałek, 15 września 2008 r., godz: 20:57
Patrząc na ostatnie wyniki i styl gry Pogoni, zwolnienie trenera Mariusza Kurasa trudno uznać za niespodziankę - pisze Tomasz Maciejewski, dziennikarz "Gazety"
Jeśli zespół, który ma walczyć o awans, nie zdobywa nawet 50 proc. pkt w pierwszych meczach sezonu. Jeśli męczy się z Jarotą Jarocin czy Victorią Koronowo, a przegrywa u siebie z Miedzią Legnica i Elaną Toruń, które z wyjazdów rzadko przywożą punkty. Jeśli pierwszy celny strzał na bramkę przeciwników oglądamy w 35 min, a styl gry nasuwa skojarzenia z B klasą, to zwalnia się szkoleniowca. Bo drużyny z dnia na dzień wymienić nie można. Niełatwo wyjaśnić, dlaczego portowcy tak kiepsko rozpoczęli drugoligową batalię. Wbrew opiniom złośliwców, którzy aktywni są jedynie na forach internetowych, Pogoń nie jest drużyną skazaną tylko na walkę o utrzymanie. Wydawało się, że to drużyna skazana na sukces, mimo nie najzdrowszej atmosfery wokół klubu i podziałów w środowisku kibiców. Byłem przekonany, że trzy-cztery zwycięstwa, dobry początek sezonu przyciągną na stadion co najmniej kilka tysięcy fanów; że wróci atmosfera i za pół roku nikt nie będzie pamiętał o burzliwych dyskusjach na temat fuzji z Groclinem i propozycji występów w ekstraklasie. Mieliśmy żyć awansami wywalczonymi na boisku! To byłoby wspaniałe rozpoczęcie kolejnej (siódmej) dekady w dziejach klubu. Niestety, ten optymistyczny scenariusz się nie ziścił. Trybuny świecą pustkami (1000 widzów to - jak na szczecińskie standardy - klęska!), piłkarze rozczarowują, trener nie potrafi znaleźć sposobu na przełamanie kiepskiej passy, a działacze i kibicowskie stowarzyszenia "biorą się na przeczekanie". To pogłębia marazm, zniechęcenie, podziały środowiska. Nie ma zaufania, są podziały i pretensje, dziwne zakulisowe rozgrywki. Najwyższy czas, by ktoś wziął odpowiedzialność za sprawy Pogoni! W 100 procentach! Nie 50 czy 25, bo tyle ma udziałów i nieco większe ambicje. W klubie przez miniony rok organizacyjnie zmieniło się na lepsze (szkolenie młodzieży, nowi sponsorzy, niezłe pomysły marketingowe), ale zadaniem nadrzędnym są zawsze wyniki sportowe zespołu. Jeśli w tej dziedzinie zabraknie kompetencji, odwagi, pomysłów - zapomnijmy o odbudowie "Dumy Pomorza". Z tej perspektywy Mariusz Kuras był tylko trybikiem maszyny, która pracuje nie tak jak powinna. Trudno wyrokować, co w ostatnich tygodniach na Twardowskiego stanowiło największy problem - kiepski kierowca (trener), zepsuty pojazd (piłkarze) czy niekompetentny dyspozytor (władze klubu), który nie potrafi albo nie chce dopilnować podstawowych spraw. Jeśli atmosfera w szatni psuła się z miesiąca na miesiąc, jeśli transfery okazały się nietrafione, jeśli były problemy z dyscypliną, trzeba interweniować. Różnymi sposobami - prośbą, groźbą, regulaminem. Uwielbiany i szanowany w Szczecinie Kuras przestał być szkoleniowcem Pogoni. Nie sprawdziło się powiedzenie - do trzech razy sztuka (tyle razy obejmował funkcję w ciągu ostatnich 8 lat). Tysiące kibiców liczyły na to, że człowiek, będący klubową legendą na boisku, zostanie nią również na trenerskiej ławce. Że na "swoim" stadionie spędzi co najmniej kilka sezonów, że zasłuży sobie na pomnik wywalczeniem awansu do ekstraklasy. Nie dokonał tego. Może kiedyś znów podejmie wyzwanie, w nowych okolicznościach, wśród innych ludzi. Ostatnie wyniki bardzo rozczarowywały, ale szacunek pozostał! Panie Mariuszu, do zobaczenia. Nowy trenerze - witamy! Pracuj na swoją legendę. Kilka efektownych rozdziałów książki pt. "Piotr Mandrysz w Pogoni" przed laty już napisałeś. źródło: gazeta.pl/Tomasz Maciejewski Plum
daniel71 15 września 2008 r., godz: 21:36
Bez przesady, jaki to trener, który srał koksem, przed każdym rywalem Dla prawdziwych szczecinskich kibiców odejscie, z klubu to tylko ulga nie ma sentymentów do Kurasa.
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||