|
piątek, 19 września 2008 r., godz: 20:06
Po kolejnej porażce, tym razem 1:2 z Zagłębiem Sosnowiec, pora znowu zdobywać punkty. Tym razem Portowcy powalczą w Słubicach z miejscową Polonią.
Zespół Polonii nie jest klubem, który może pochwalić się wieloma sukcesami. Pomimo, że jest o 3 lata starszy od Dumy Pomorza nigdy nie zagrał w wyższej klasie rozgrywkowej niż znajduje się obecnie. Ich największym sukcesem było zdobycie w sezonie 1994/1995 Pucharu Polski na szczeblu okręgowym, oraz dotarcie do 1/14 finału Pucharu Polski. Słubiczanie od zawsze są ligowym średniakiem. Nie inaczej jest również w tym sezonie. Poloniści po 10. kolejkach zajmują ostatnie miejsce w tabeli, z 6. oczkami na koncie. Sezon rozpoczęli od zwycięstwa 1:0 nad Kotwicą Kołobrzeg, jednak potem zanotowali kompromitującą serię siedmiu porażek. Przełamaniem mógł się wydawać mecz z Zawiszą Bydgoszcz, który Polonia niespodziewanie wygrała 2:0. Niestety w następnej kolejce Słubiczanie udali się na mecz do Tych, gdzie przegrali z miejscowym GKSem 3:0. W Słubickim klubie piłkarskie doświadczenie nabierał obecny bramkarz reprezentacji Polski Łukasz Fabiański. Aktualnie gra tam również wychowanek klubu, a były zawodnik Legii Warszawa Rafał Łopusiewicz. Warto udać się na ten mecz nie tylko przez małą odległość, jaka łączy oba miasta. Mecz rozgrywany będzie na stadionie Olimpijskim, który jest jedynym stadionem w Polsce, na którym rozgrywane były Igrzyska Olimpijskie. Jest to jeden z najstarszych stadionów w Polsce. Wybudowany został w 1914 roku, kiedy Słubice należały do II Rzeszy. Duma Pomorza na początku sezonu była wskazywana jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Życie niestety szybko zweryfikowało te ambitnie plany i zespół ze Szczecina zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli, mając na koncie 11. punktów. Po porażce z Elaną Toruń pracę stracił Mariusz Kuras, szkoleniowiec, który wprowadził Portowców do II ligi. W jego miejsce na stanowisku trenera pojawił się wieloletni zawodnik szczecińskiego klubu Piotr Mandrysz. Wiele osób miało nadzieję, że zmiana trenera pozwoli pokonać w zaległym meczu 1. kolejki Zagłębie Sosnowiec. Niestety w środowym spotkaniu Portowcy znowu zawiedli, przegrywając 1:2 i zostawiając po sobie fatalne wrażenie. - Od początku spotkania Zagłębie grało agresywnie. Pozwoliliśmy przeciwnikowi wyprowadzić cztery bardzo groźne kontry. Skończyło się to dwoma bramkami. Z pewnością ustawiło to przebieg spotkania. Nie dość, że zespół jest w dołku, to jeszcze przegrywał 0:2 do przerwy. W przerwie starałem się umotywować chłopców na tyle, by szybko zdobyć kontaktową bramkę, co mogło się stać już wcześniej, bo mieliśmy ku temu okazje. Niestety porażka 1:2 chluby nam nie przynosi, bo liczyliśmy na całkiem inne spotkanie i wynik. - tak środową porażkę podsumował trener szczecińskiego zespołu. Portowcy mają problem ze skutecznością. Z meczu na mecz zdenerwowanie kibiców rośnie. W jutrzejszym spotkaniu trener Mandrysz nie będzie mógł również skorzystać z dwóch kluczowych zawodników Pogoni. Ferdinand Chi-Fon nabawił się urazu kolana w meczu z Rakowem Częstochowa. Zawodnik do kadry wróci jednak już za kilka tygodni. W dużo gorszej sytuacji znajduje się obecnie podstawowy bramkarz szczecińskiego klubu, Damian Wójcik. Ten młodzieżowiec podczas meczu z Elaną Toruń odniósł poważną kontuzję i karetka musiała odwieźć go do szpitala. Jak się potem okazało Damian złamał kość strzałkową, a ta kontuzja wyklucza go z gry do końca rundy jesiennej. Do Słubic Portowcy jadą jednak po zwycięstwo, ponieważ nadeszła najwyższa pora, aby zacząć wspinać się w górę tabeli. Początek spotkania jutro o godzinie 16! źródło: PogonOnline.pl L.
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||