www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 26 września 2008 r., godz: 14:50
Piłkarskie derby zawsze rządzą się swoimi prawami i zawsze wywołują dodatkowe emocje. Jutro na szczecińskim stadionie miejskim drugoligowa Pogoń podejmuje Chemika Police, a stawką będą nie tylko trzy punkty. Gospodarze nie potwierdzają przedsezonowych aspiracji i praktycznie znajdują się w cieniu sąsiada z Polic.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
Ostatni raz derbowe spotkanie w naszym regionie na drugoligowym poziomie miało miejsce przed pięcioma laty. Pogoń Szczecin podejmowała wtedy Błękitnych Stargard i wygrała 2:1. Gole zdobył Artur Bugaj, a rzutu karnego nie wykorzystał Sergio Batata. Jedyny piłkarz, który jest obecnie w kadrze zespołu, to Biliński. Trenerem drużyny ze Stargardu był wtedy Jerzy Engel junior, który po meczu nie krył swojego rozgoryczenia.
 - Byliśmy drużyną lepszą, ale sędzia nie pozwolił nam tego meczu nawet zremisować - mówił po meczu syn byłego trenera polskiej reprezentacji. - Arbiter podyktował karnego dla Pogoni, bo widział, że nasza przewaga rośnie, a gol dla nas jest tylko kwestią czasu. Batata nie skorzystał jednak z prezentu. To nam należał się rzut karny.

Prokuratorskie zarzuty
Dziś Jerzy Engel junior jest szkoleniowcem, któremu prokuratura postawiła korupcyjne zarzuty. Pięć lat temu był jednak oburzony takim procederem.
Mecze Pogoni z Chemikiem również mają swoją historię. 11 lat temu portowcy na rok znaleźli się w drugoligowym towarzystwie, a Chemik był solidną drużyną środka tabeli. Jesienią roku 1996 policzanie podejmowali Pogoń w ostatniej kolejce rundy jesiennej i wcale nie stali na pozycji straconej. Prowadzili 1:0 po golu Blasiusa bezpośrednio z rzutu rożnego, ale ostatecznie przegrali 1:4.
 - Widziałem po tym meczu zmartwienie na twarzach wielu szczecińskich dziennikarzy - zauważył złośliwie trener Pogoni Romuald Szukiełowicz, który miał do wielu z nich pretensje o przedmeczowe podgrzewanie atmosfery.

Ostre słowa Mandrysza
 - Rozumiem specyfikę derby, pochodzę ze śląska, gdzie rozgrywa się ich sporo, ale to co działo się przed spotkaniem Chemik - Pogoń było zwykłym szczuciem obu stron na siebie - nie przebierał w słowach ówczesny lider portowców, Piotr Mandrysz - dziś szkoleniowiec drużyny Pogoni.
Rewanżowy mecz kończący sezon 1996/97 nie był już tak emocjonujący. Pogoń miała zapewniony awans, a Chemik bez problemów utrzymał się na zapleczu ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a po nim nastąpiła feta z okazji powrotu do piłkarskiej elity.
Ta jednak nie przebiegała zgodnie z wcześniejszym scenariuszem. Prezes Pogoni Waldemar Folbrycht już przed zakończeniem sezonu ogłosił, że w przerwie letniej nastąpi zmiana trenera. Romualda Szukiełowicza miał zastąpić Piotr Mandrysz. Na pomeczowej fecie prezes zamiast oklasków i wiwatów otrzymał porcję gwizdów. Szukiełowicz natomiast pozostał bohaterem i ofiarą niezbyt przemyślanej decyzji zarządu.

Z olimpijczykami w składzie
Pogoń z Chemikiem grała jeszcze w drugiej lidze dwa razy. Jesienią 1991 roku pokonała rywala 2:0, a wiosną roku następnego w takim samym stosunku wygrała w Policach. W drużynie szczecińskiej grali wtedy między innymi: Szubert i Adamczuk.
Obaj szykowali się do olimpijskiego turnieju w Barcelonie, a ten drugi miesiąc po spotkaniu z Chemikiem zadebiutował w pierwszej reprezentacji Polski meczem z Austrią w Wiedniu. Spotkanie z Chemikiem było dla niego szczególnie udane, bowiem to on zdobył dwa gole i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
Każdy derbowy mecz ma zatem swoją historię i swoich bohaterów. Jutrzejszy mecz z całą pewnością też takich wykreuje. Oby dopisała pogoda, oby kibice zapomnieli na krótko o fatalnym starcie portowców w rozgrywkach i tłumnie stawili się na drugoligowe derby.
Nasz najsilniejszy drugoligowiec - Kotwica Kołobrzeg w ostatniej kolejce spotkań z trudem uratowała punkt w spotkaniu z Czarnymi Żagań. Jutro podopieczni trenera Arteniuka podejmowani będą przez Zawiszę, z którą bez trudu radziy sobie: Pogoń i Chemik.

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Piotr Mandrysz      źródło:  Kurier Szczeciński/Wojciech Parada      autor  js


77   27 września 2008 r., godz: 13:43

"Romualda Szukiełowicza miał zastąpić Piotr Mandrysz"??? Chyba coś się pomyliło ... dobrze nie pamiętam - może to był Kasalik, ale raczej nie Mandrysz;)???



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności