|
środa, 8 października 2008 r., godz: 06:12
Trzy dni po przegranej w Wągrowcu portowcy mają okazję do rehabilitacji.
Tyle tylko, że dzisiejsze spotkanie z Kotwicą może okazać się kolejną klęską, bo problemów w szczecińskiej ekipie przed derbami województwa nie brakuje. Sobotnia porażka z Nielbą, dotkliwa bo 0:3, nie przyniosła tylko straty punktów, ale również straty kadrowe. Chodzi o kontuzje i kary dyscyplinarne. Trener Piotr Mandrysz ma przed dzisiejszym meczem mały ból głowy. Radek z głowy - Nastroje w drużynie zawsze są lepsze po zwycięstwie, niż porażce, ale my postaramy się dziś dobrze się zaprezentować i zapomnieć o klęsce w Wągrowcu - powiedział nam wczoraj trener Mandrysz. Pierwszy problem to rozgrywający. Radosław Biliński cały poprzedni tydzień trenował "na pół gwizdka”, gdyż narzekał na uraz. W meczu z Nielbą ta kontuzja mu się odnowiła. - Radka mamy z głowy na dwa najbliższe mecze - twierdzi szczeciński szkoleniowiec. W jego miejsce powinien wystąpić Adrian Sobczyński, który także nie może złapać dobrej dyspozycji, a przecież miał to być najważniejszy letni transfer portowców. Pytanie tylko, kto zagra obok niego? Dotychczasowy defensywny pomocnik, Piotr Kołc, "złapał” głupią czerwoną kartkę w sobotę i dziś nie wystąpi. Jego miejsce może zająć Tomasz Parzy, jednak o jego dyspozycji trener Mandrysz nie wypowiada się najlepiej. Kolejnym problemem jest brak Mariusza Szyszki, który w sobotę także otrzymał czerwoną kartkę. Można oczywiście zastąpić go innym zawodnikiem, ale problem w tym, że Szyszka jest młodzieżowcem i teraz trzeba znaleźć innego gracza, który spełniał będzie ten wymóg. Zawodnikiem poniżej 21 roku życia, który raczej na pewno wystąpi z Kotwicą będzie Tomasz Rydzak. Czterech do wyboru O problemie z młodzieżowcami informowaliśmy już wcześniej. Jedynym graczem, który dostawał regularne szanse w tym sezonie był bramkarz Damian Wójcik, ale on z powodu kontuzji nie zagra do końca rundy. Mandrysz może postawić w środku pola na Wojciecha Żaczka, w defensywie może zdecydować się na Jakuba Zawadzkiego, bądź Radosława Gluzę. Większe szanse ma chyba ten pierwszy, który w poprzednim sezonie dość dobrze prezentował się w IV lidze. Mniejsze mają zawodnicy przednich formacji, jak Daniel Wólkiewicz. - W grę wchodzą cztery nazwiska: Rydzak, Żaczek, Wólkiewicz i Zawadzki. Z tego grona muszę wybrać dwóch zawodników, którzy zagrają od pierwszej minuty - stwierdził Mandysz. - Reszta graczy nie trenuje codziennie z nami, nie uczestniczyła w grach kontrolnych, więc trudno bym brał ich pod uwagę. Pogoń jak ryba wody potrzebuje kolejnych punktów. Zwłaszcza, że już w sobotę portowcom przyjdzie się zmierzyć na boisku w Królewskiej Woli z liderem, Gawinem. źródło: Głos Szczeciński/Maurycy Brzykcy js
były grajek 8 października 2008 r., godz: 14:48
..kochani włodarze klubu trener już jest teraz kolej na zmiany personalne w drużynie!!!! Taka jest rzeczywistość i trzeba to zmienić żeby na wiosne nie było katastrofy!!!!Poszukajcie młodych i zdolnych i na dorobku!!! Przykladem jest Gawin, który budzet ma o 2/3 mniejszy od Pogoni a jak grają to widać po tabeli chybaże...........jesteści e natyle bogaci, że...............dalej niech będzie milczeniem. Pozdrwiam wszystkich..i spotykamy się na Kotwicy!!
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||