|
sobota, 18 października 2008 r., godz: 19:40
W rozegranym w dniu dzisiejszym meczu 16. kolejki II ligi piłkarze Pogoni pokonali na własnym boisku Lechię Zieloną Górę 4:2.
Pierwsze minuty spotkania to wolne tempo gry. Na szczęście z upływem minut wiatru w żagle nabierali Portowcy. Seria wygranych, a przede wszystkim dobre spotkanie w Gawinie z liderem rozgrywek II Ligii korzystnie wpłynęło na atmosferę w drużynie. Po około kwadransie zaczęła krystalizować się przewaga Pogoni, która równie szybko przełożyła się na bramkę. W 18 minucie w narożniku boiska o piłkę walczył Marek Kowal. Napastnik szczecińskiej drużyny wyłuskał piłkę i zagrał ją w pole karne do Tomasza Parzego. Doświadczony pomocnik nie zmarnował takiej okazji i zapewnił Pogoni prowadzenie. Druga bramka dla gospodarzy wysiała w powietrzu. Najbliżej jej zdobycia był Paweł Posmyk. Debiutujący w podstawowym składzie Portowej jedenastki Danie Wólkiewicz idealnie dograł do dobrze ustawionego Posmyka. Ten nie zdecydował się na strzał, lecz przyjął piłkę, uderzył i… jęk zawodu na trybunach oznajmił, że Posmyk wycelował prosto w bramkarza Lechii. Takiej okazji nie można marnować. Karą dla Pogoni za taką nieskuteczność była szybka kontra drużyny z Zielonej Góry i mecz zaczął się odnowa, bowiem po strzale Adriana Jaremicza Robert Binkowski musiał wyciągać piłkę z siatki. Stracona bramka podziała jak kubeł zimnej wody wylanej na głowy piłkarze. Portowcy starali się szybko odpowiedzieć i wrócić na prowadzenie, ale do zdobycia drugiej bramki zabrakło bardzo nie wiele. Marek Kowal wykorzystał złe ustawienie bramkarze i uderzył lobem. Piłkę zmierzająca do pustej bramki próbował jeszcze wybić obrońca gości. Próba była nieudana, ale piłka i tak odbiła się od słupka i na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku 1:1. W przerwie Pawła Posmyka i Cezarego Przewoźniaka zmienił Maciej Ropiejko i Filip Kosakowski. Były to strzały w dziesiątkę trenera Mandrysza, bowiem ta dwójka piłkarze rozpędziła ofensywę Pogoni. Już w 47 minucie indywidualna akcja Ropiejko przyniosła Pogoni drugą bramkę, która tchnęła jeszcze więcej zaangażowanie w grę gospodarzy. Pogoń przeważała na boisko i co chwila stwarzała zagrożenie pod bramką Lechii. Dwadzieścia minut później Maciej Ropiejko ponownie rozklepał obronę gości, wyszedł sam na sam i posłał piłkę między nogami bramkarza podwyższając na 3:1. Napastnikowi nie przeszkadzało nawet to, że za koszulkę ciągnął go obrońca rywali. Choć na bramkę Pogoni strzelał nie tylko Ropiejko, jednak kolejna bramka to również zasługa młodego napastnika ze Szczecina. W 73 minucie Ropiejko dośrodkował prosto do Marka Kowala, który zrobił to co powinien i Pogoń prowadziła już 4:1. Lechia w 82 zdołała zdobyć jeszcze jedną bramkę, ale zdołała wydrzeć Pogoni zasłużonego zwycięstwa. Bramki: 1:0 Parzy (18) 1:1 Jeremicz (35) 2:1 Ropiejko (47) 3:1 Ropiejko (67) 4:1 Kowal (73) 4:2 Piskorski (82) Składy zespołów: Pogoń: Binkowski, Zawadzki, Dymek, Skrzypek, Woźniak, Wólkiewicz ( 79-Rydzak), Parzy, Sobczyński, Przewoźniak ( 46-Kosakowski), Posmyk ( 46-Ropiejko), Kowal Lechia: Twarowski, Jasiński, Figiel, Duchnowski ( 55-Piskorski), Topolski ( 88-Pawliczak), Sztonyk, Markowski, Świtaj, Głowania, Jaremicz, Maślenik ( 77-Żebrowski) Fotorelacja Pogoń - Lechia 4:2 [24 zdjęcia - autor Cob] Fotorelacja Pogoń - Lechia 4:2 [20 zdjęć - autor Arat] foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński js
Demios 20 października 2008 r., godz: 21:36
Skrzypek specjalnie przepuszcza , siedzi w totomixie i stawia ze do polowy bedzie remis ...
janex 19 października 2008 r., godz: 21:14
Panie Skrzypek pora wziąść się za trenerkę bo nie to zdrowie.......!!!!! Prowokujesz chłopie w obronie, nie dokładnie podajesz, żle zagrywasz w linii ...itd,itp!!!!miej honor i daj sobie spokój z graniem...puki jeszcze czas zakończenia kariery zawodniczej z honorem!!!!
bartex 19 października 2008 r., godz: 14:36
Wygralismy i to cieszy,gra juz duzo lepsza ALE trzeba zauwazyc ze Lechia to druzyna z konca tabeli!Druzyna ktora z autokaru po kilku godzinach jazdy wyszla prosto na boisko!A kontry jednak zaskakiwaly naszą obronę !Gdyby byli bardziej skuteczni mieli byśmy problem!!Brawo Maciej!!!
daniel71 18 października 2008 r., godz: 20:47
obrona jest fatalna, coś trzeba zrobić bo można wkorkować na serce.
wierny 1948 18 października 2008 r., godz: 20:11
Wynik cieszy,gra zespołu idzie powoli do przodu,obrona niestety do wymiany.Ogólnie Brawo Pogoń !!!
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||