|
czwartek, 30 października 2008 r., godz: 16:12
Wiktor Mazurek, drugi trener Pogoni Szczecin, o swojej pracy i zawodnikach Pogoni.
Nie wahał się pan przed objęciem posady w Pogoni? - Nie, a dlaczego miałem się wahać? Przychodził pan do klubu, w którym jest olbrzymie ciśnienie na awans. W dodatku w trakcie sezonu, w którym piłkarzom Pogoni ewidentnie się nie wiodło. - Mimo wszystko nie była aż tak trudna decyzja, jak się wydaje. Z Piotrem Mandryszem pracowałem już dłuższy czas, dobrze nam się współpracowało. Wiem, że to świetny fachowiec. A praca w Pogoni to również jest swojego rodzaju wyzwanie. Kiedy zaczynaliście z Piotrem Mandryszem pracę w Pogoni zespół był w rozsypce? - Tak, piłkarze byli w dołku psychicznym. Trudno się im dziwić. Rozegrali do naszego przyjścia sporo spotkań, a punktów na ich koncie było jak na lekarstwo. Inna sprawa, że presja klubu i lokalnych kibiców także była ogromna. Zaczęliśmy powoli układać wszystko po swojemu i udało się. Co w największym stopniu zadecydowało o coraz lepszych wynikach portowców? - Moim zdaniem przede wszystkim zmiana ustawienia Pogoni. Później zmieniło się również podejście zawodników do obranej taktyki i przekazywania im pewnych założeń. Oni uwierzyli, że jest to właściwa droga do wygrywania spotkań, a to jest bardzo ważne. Oprócz tego oczywiście systematyczna praca na treningach jest równie ważna. Nie uważa pan, że na tych zawodnikach spoczywa zbyt wielka presja? Jedyny cel postawiony przed Pogonią to awans do I ligi. - Wydaje mi się, że tak - presja jest zbyt duża. Poza tym jest tu sporo młodych chłopców. Mamy swoistą mieszankę młodości z rutyną. Za naszej kadencji dwójka młodych zawodników -Zawadzki i Wólkiewicz zadebiutowała w II lidze. Wnieśli oni trochę świeżości do zespołu, a poza tym są wychowankami, co jest dodatkowym ich atutem. Nie zamykamy drzwi przed kolejnymi młodymi zawodnikami. Jeżeli nadarzy się tylko okazja oraz sposobność i oczywiście będzie taka potrzeba, kolejni wychowankowie mogą pojawić się w składzie Pogoni. foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: Głos Szczeciński/ Maurycy Brzykcy L.
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||