|
środa, 5 listopada 2008 r., godz: 06:11
Runda jesienna Pogoni Szczecin w II lidze dobiega końca. Możemy więc pokusić się o pierwsze analizy. Który z trenerów więcej zdziałał w tym sezonie?
Portowcy nie najlepiej zaczęli rundę, która przyniosła zmianę na ławce trenerskiej i jednocześnie powrót kolejnej legendy portowej jedenastki - jaką jest niewątpliwie Piotr Mandrysz. Nieustępliwość i duch walki, cechy z których słynął w czasie swojej kariery zawodniczej zdaje się przeszczepiać obecnym piłkarzom granatowo - bordowych. Mariusz Kuras prowadził Pogoń w 9 meczach zdobywając w nich 11 punktów (3 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki) co nie jest wynikiem powalającym na kolana nawet najbardziej wyrozumiałego kibica. O ile niepowodzenia z bezpośrednimi rywalami można było nie rozpędzonej jeszcze Pogoni wybaczyć, o ile kompromitujące, na tle tabeli, porażki z Miedzią Legnica i GKS Tychy powodowały nerwową atmosferę wokół klubu i trener został zmieniony.Mimo słabego początku drużyny Mandrysza z Zagłębiem Sosnowiec, kiedy jeszcze gra nie "zatrybiła", Pogoń odniosła potem dwa zwycięstwa. Można było prognozować walkę portowców o jak najwyższą pozycję do końca rundy. Tak też się stało, mimo tragicznej wpadki w Wągrowcu z Nielbą (0:3). Bilans drużyny Mandrysza jest imponujący. 18 punktów w ośmiu meczach. Marsz w górę tabeli i odzyskanie kontaktu z czołówką. Przekonujące wygrane w czterech ostatnich spotkaniach nastrajają optymistycznie przed kolejnymi dwoma "rewanżowymi" z Zagłębiem i Victorią Koronowo. Ponieważ tym pierwszym Pogoń ma coś do udowodnienia, to wydaje się, iż limit porażek tej jesieni został już wyczerpany. Co takiego zmienił Mandrysz, że widać mentalny i taktyczny progres? Jego Pogoń za bardzo nie kalkuluje, co widać po braku remisów i 14 golach zdobytych w 8 meczach, co daje poprawę jeżeli chodzi o bramki na mecz w porównaniu z drużyną Kurasa (9 goli w 9 spotkaniach) oraz dwa razy lepszą zdobycz punktową. Większą szansę dostają i wykorzystują nasi "brązowi" juniorzy. O potencjale drużyny najlepiej świadczą zwycięstwa - wyjazdowe - z liderem Gawinem Królewska Wola oraz u siebie z Kotwicą Kołobrzeg w derbach województwa. Trener Mandrysz zapewnia, iż cudotwórcą nie jest i mankamenty w grze są. Lecz nie zmienia to faktu, iż postawa jego podopiecznych nadal pozwala nam wierzyć w awans do I ligi. źródło: Głos Szczeciński/Kryspin Kichler js
daniel71 6 listopada 2008 r., godz: 16:57
Piotr Mandrysz zdecydowanie jest lepszym trenerem od Kurasa, a to dlatego że pozwala grać w piłke, natomiast taktyka i zachowawczy styl grania preferowany przez Kurasa dobrowadzał do szału fanów portowej jedenaski. Co rywal to ciężki przeciwnik, tych piłkarzy wprowadzał kompleksy i brak wiary we własne siły.Natomiast Mandrysz posiada wiedze jako trener i wie na czym polega futbol ofensywny , i co ważne stawia na młodych zdolnych graczy.
bartex 5 listopada 2008 r., godz: 13:05
No trudno to ocenic-moze byc tak ze dopiero teraz wychodzi dobre przygotowanie.Nalezy zauwazyc ze kazda druzyna wpada w dolek !My na początku inni na końcu!
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||