www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 26 listopada 2008 r., godz: 20:46
Czterej piłkarze Pogoni i przedstawiciel Kolegium Sędziów ZZPN odwiedzili małych pacjentów "Kliniki św. Mikołaja" w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej.

Nietypowy poranny "obchód" po oddziałach hematologii i onkologii dziecięcej trwał ponad godzinę. Ubrani w klubowe dresy piłkarze - Tomasz Parzy, Ferdinand Chifon, Adrian Sobczyński i Marek Kowal - robili na maluchach takie wrażenie, że mało kto odważył się o coś zapytać. Były za to uśmiechy i podziękowania za upominki - gry, zabawki, książki, słodycze.
 - Dzieci są bardzo zaskoczone. Rano czekają na badania, a nie na gości. Każda taka niespodzianka poprawia nastrój pacjentom, dlatego chętnie organizujemy podobne spotkania czy np. występy Pogotowia Teatralnego. Ale to raczej po południu - powiedział na powitanie dr hab. Tomasz Urasiński, który oprowadzał sportowców po wszystkich piętrach "Kliniki św. Mikołaja".
Wizyta w szpitalu rozpoczęła się od miłego akcentu. Dyrektor Pogoni Mariusz Kotkowski i przedstawiciel Kolegium Sędziów Zachodniopomorskiego ZPN Julian Bumbul przekazali klinice trzy inhalatory. Sprzęt ufundowały drużyny sędziów i oldboyów morskiego klubu, którzy zorganizowali kwestę podczas jednego z towarzyskich spotkań.
 - Takie prezenty zawsze mile widziane! Inhalator potrzebny jest właściwie każdemu naszemu pacjentowi. Dzieci poddawane terapii są szczególnie narażone na infekcje, a inhalowanie pomaga uniknąć zakażenia, "oczyszcza" drogi oddechowe - wyjaśnił dr Urasiński.
I prowadząc piłkarzy po salach, opowiadał o funkcjonowaniu kliniki. W roli "przewodników" znakomicie spisywały się też sympatyczne pielęgniarki. Zachęcały dzieciaki, by śmiało prosiły o zdjęcia i autografy. Same również nie omieszkały zwrócić się do piłkarzy o specjalną dedykację. "Autografowa" ofensywa personelu rozpoczęła się w... gabinecie zabiegowym, gdzie pogoniarze próbowali poprawić humor 8-letniemu Kacprowi.
 - Mój synek też ma tak na imię, jest niewiele młodszy od ciebie. Byłeś kiedyś na naszym meczu? Wiosną przypomnij rodzicom, że Pogoń już gra i przyjdźcie na stadion - zagadywał Tomek Parzy.
Kacperek był nieco stremowany, ale jego mama wyjaśniła, że piłką się interesuje, w telewizji mecze ogląda. Niedawno dostał pierwsze "korki" i biegał po trawniku przed domem. Wiosną chętnie przyjdą zobaczyć portowców w akcji. Kiedyś mieszkali blisko stadionu i "słyszeli" każdą bramkę, więc można powiedzieć, że są kibicami granatowo-bordowych.
Większość małych pacjentów nie ujawniła jednak piłkarskich zainteresowań. Tylko jeden poprosił o wspólne zdjęcie. A dziewczyny z drugiego piętra pożegnały sportowców dosłownie po kilku sekundach.
 - Przynajmniej są szczere. Futbol to dla nich nic ciekawego - śmiał się Adrian Sobczyński.
Goście starali się uśmiechami poprawić nastrój dzieciaków, ale widać było, że są przejęci; spotkanie w szpitalu będą pamiętać dłużej niż wizyty w szkołach czy imprezy organizowane dla przedszkolaków.
 - Mam piętnastomiesięczną córeczkę Cindy i gdy widzę dzieci w jej wieku na oddziale onkologii, to brak mi słów. Mam nadzieję, że wszystkie te maluszki wyzdrowieją - mówił z przejęciem Ferdinand Chifon.
Na zakończenie delegacja Pogoni zadeklarowała, że dziecięcą klinikę przy Unii Lubelskiej odwiedzać będzie regularnie.

Pomoc dla kliniki
Jeśli chcesz wspomóc klinikę Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej, możesz dokonać wpłaty na konto lub przekazać 1 % podatku na rzecz Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Chorych na Białaczkę i Inne Choroby Nowotworowe.
Bank Pekao SA II O/Szczecin
Nr konta 25 1240 3927 1111 0000 4100 0269

foto:  Pogoń Szczecin SA      źródło:  gazeta.pl/Tomasz Maciejewski      autor  Plum


Daniel-81   27 listopada 2008 r., godz: 20:44

Wspaniały gest! A swoją drogą drodzy zawodnicy; jeden z dzieciaków zapytał, czy awansujecie...i nie wymigujcie się, bo teraz nie macie wyboru i musicie awansować, choćby dla tej najmłodszej rzeszy kibiców, którzy jak wyzdrowieją (bo muszą wyzdrowieć), za parę lat będą wiernie Was wspomagać przy Twardowskiego, rośnie bowiem kolejne pokolenie kibiców, a może i przyszłych piłkarzy:)



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności