www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 21 marca 2009 r., godz: 12:55
Dzisiejsze spotkanie z drużyną Czarnych Żagań będzie drugim z rzędu wiosennym spotkaniem rozgrywanym przed szczecińską publicznością.
W rundzie jesiennej w pojedynku Pogoni i Czarnych w Żaganiu padł bezbramkowy remis.

O drużynie z Żagania nie warto pisać, że 1965 roku zagrała w finale Pucharu Polski, bo obecna drużyna nie przypomina tej z czasów swojej świetności. Obecnie plasują się na 12. miejscu w tabeli z dorobkiem 24. punktów. W dużej mierze zawdzięczają to ultra defensywnej postawie w meczach na własnym stadionie. Co prawda zabija to piękno futbolu, ale pozwala urwać punkty nawet faworytom. Tak właśnie było w jesiennym spotkaniu. Pogoń wyraźnie przeważała w spotkaniu, a piłkarze Czarnych ograniczyli się jedynie do destrukcji akcji ofensywnych Pogoni. Skutecznie udawało się to przez 90 minut i remis stał się faktem. Dla Pogoni była to strata punktów, dla miejscowej drużyny niemal wielkie święto.
Do Żagania w przerwie zimowej wrócił pozyskany do Pogoni Marcin Jankowski. Czy napastnik, który w barwach Pogoni nie zdobył żadnej bramki będzie stanowił dziś zagrożenie dla bramkarza Pogoni? Jest to mało prawdopodobne, gdyż drużyna z Żagania z pewnością przyjedzie do Szczecina z nastawieniem oczywiście defensywnym.
Podopieczni Janusza Kubota potrafią jednak sprawić niespodziankę. W ubiegłym tygodniu na własnym stadionie pokonali drużynę GKS-u Tychy.

Portowcy w pierwszym wiosennym meczu nie zachwycili, ale co najważniejsze zapewnili sobie trzy punkty i awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
W dzisiejszym pojedynku nie zobaczymy z pewnością strzelca jedynej bramki w meczu z MKS-em Kluczbork, ponieważ Maciej Ropiejko będzie pauzował za żółte kartki. Na pewno nie zagra też Michał Szczyrba, który niedawno wyleczył kontuzję, nadal na uraz narzeka Radosław Biliński. Słabe są też szansę na występ Marka Kowala, który stracił część okresu przygotowawczego w skutek choroby.
Jak więc będzie wyglądał atak Pogoni? Z pewnością jednym z napastników będzie Ferdinand Chi Fon. Kto będzie razem z nim zagrażał bramce gości? Młody Damian Sieniawski, który w poprzednim meczu zgrał 20 minut? Inny młodzieżowiec Mikołaj Lebedyński? Czy może też uniwersalny Filip Kosakowski, który sam podkreśla, że najlepiej czuje się w pozycjach ofensywnych?
Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero przed meczem, trener Piotr Mandrysz lubi zaskakiwać i jak do tej pory przynosi to bardzo dobre rezultaty.
Oprócz atutu własnego stadionu i głośnego dopingu szczecińskiej publiczności Portowców może dodatkowo mobilizować fakt, że zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu może przynieść fotel lidera. Wystarczy, że Miedź Legnica wygra, lub zremisuje na własnym stadionie z Kotwicą Kołobrzeg, a wtedy Szczecin będzie miastem lidera! Oby tak się stało!

Pogoń jest faworytem spotkania, choć o wygraną nie będzie łatwo. Piłkarze podkreślają, że trudno gra się przeciwko drużynie, która broni się całym zespołem, a taki styl zaprezentują dziś goście. Mimo to nie ma innej opcji niż kolejne trzy punkty dopisane do dorobku szczecińskiej Pogoni.

Początek spotkania o godzinie 18.30.

     źródło:  PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński      autor  Plum


bartex   21 marca 2009 r., godz: 14:16

hahaha jak to ma byc ta sama druzyna? 44 lata temu jakies 20 lat zawodnika no trudno zeby grali tam 60-latkowie:)



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności