|
środa, 29 kwietnia 2009 r., godz: 20:54
Z Bydgoszczy szczecińska Pogoń przywiozła tylko i aż jeden punkt. Tylko jeden, gdyż apetyty był większe. Aż jeden, ponieważ Portowcy wywalczyli go w doliczonym czasie gry.
Na jeden ławce rezerwowych obecny trener Pogoni – Piotr Mandrysz. Na drugiej Mariusz Kuras – były szkoleniowiec Portowców, a obecnie trener bydgoskiego Zawiszy. Szczecinianie walczą o awans, piłkarze z Bydgoszczy chcą uciec ze strefy barażowej. Pod wodzą Kurasa Zawisza jeszcze nie przegrała. Pogoń z Mandryszem jako trenerem była niepokonana przez prawie pół roku. Zapowiadało się ciekawe piłkarskie widowisko. Pierwsza część spotkania nie przyniosła jednak piłkarskich emocji. Okazji strzeleckich było mało, a gra toczyła się głównie w środku pola. Optycznie przeważała drużyna szczecińskiej Pogoni. Portowcy częściej byli przy piłce, gdy jej nie posiadali stosowali wysoki pressing. Jednak nie zdołali udokumentować tego zdobyciem bramki. Chwilę po tym jak kontuzjowanego Radosława Bilińskiego zmienił Michał Szczyrba Pogoń miała jedną z nielicznych okazji bramkowych. Z autu piłkę wyrzucał Paweł Skrzypek, w pole karne zagrał Piotr Petasz. Tam głową uderzał Mikołaj Lebedyński, ale uderzenie instynktownie wybronił bramkarz Zawiszy. Robert Binkowski nie miał wiele pracy przez pierwsze trzy kwadranse. Sytuacja zmieniła się jednak po przerwie. Inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Momentami zamykali piłkarzy Dumy Pomorza na własnej połowie, jednak akcje ofensywne kończyły się przed polem karnym Pogoni. Wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. Jednak ostatnie dziesięć minut zmieniło oblicze spotkania. Pod koniec meczu do ataku rzucili się podopieczni Piotra Mandrysza. Niestety przyniosło to odwrotny skutek. Zamieszanie w polu karnym Pogoni, strzał w światło bramki, Robert Binkowski bronił, ale wypuścił piłkę z rąk. Błędu bramkarza nie naprawiają obrońcy, do piłki dopadł rezerwowy Zawiszy Radosław Kanik. Mając przed sobą pustą bramkę pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Wydawać by się mogło, że Pogoń znów przegra w końcówce. Ostatnią szansą był rzut wolny. Szansę tę Portowcy wykorzystali. Zamiast dośrodkowania było podanie do Piotra Petasza, który zza pola karnego posłał piłkę w kierunku bramki, ta skozłowała jeszcze przed bramkarzem i załopotała w siatce. Portowcy zdołali zachować choć jeden punkt w doliczonym czasie gry. - Zawsze boli jak traci się punkty w doliczonym czasie gry. Gdyby Piotr Mandrysz był w takiej sytuacji jak ja miałby podobne odczucia – powiedział po meczu Mariusz Kuras, trener Zawiszy. - Ja takie odczucia miałem w Toruniu – szybko odpowiedział szkoleniowiec Pogoni – Piotr Mandrysz. Wywalczony remis Pogoni, a także remis Nielby Wągrowiec z Gawinem/Ślęzą Wrocław pozwolił Portowcom zachować drugie miejsce w tabeli. Bramki: 1:0 Kanik (84) 1:1 Petasz (90) Składy zespołów: Zawisza: Gajewski, Szczepan, Tomczak, Dąbrowski ( 85-Krzywicki), Rogalski, Maziarz, Suchecki, Bajera, Szal ( 73-Kanik), Piętka, Brzeziński ( 46-Zaremski) Pogoń: Binkowski, Skrzypek, Woźniak, Petasz , Nowak, Sobczyński , Parzy ( 65-Chi-Fon), Biliński ( 20-Szczyrba), Dymek ( 86-Sieniawski), Lebedyński, Wólkiewicz źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński js
wierny 1948 2 maja 2009 r., godz: 12:57
Przepraszam musiał być błąd co do kartek .Petasz ma 3 kartkę czyli teraz z Polinią może grać.
cinek119 30 kwietnia 2009 r., godz: 18:14
NIC SIE NIE STALO PORTOWCY NIC SIE NIE STALO!!!!!!!
wierny 1948 30 kwietnia 2009 r., godz: 16:36
I jeszcze jedno żółte kartki otrzymali Sobczyński i Petasz tego ostatniego to już 4 czyli w następnym meczu nie wystąpi.
wierny 1948 30 kwietnia 2009 r., godz: 16:28
Czym piętro wyżej to coraz gorzej. Jeżeli uda nam się awansować to trzeba 3/4 składu wywalić o ile są pieniądze na lepszych zawodników bowiem w innym przypadku to się zadomowimy w 1 lidze na długi czas.
bohen 30 kwietnia 2009 r., godz: 15:18
kocek wpsominalem cos o Groclinie ? Wiec nie kozacz internetowy spinakerze ! ZAWSZE POGON !
kocek 30 kwietnia 2009 r., godz: 06:58
bohen Zajmij się osiągnięciami Dyskobolii Warszawa, której jesteś przecież tak wielkim fanem
bohen 29 kwietnia 2009 r., godz: 19:47
Moim zdaniem Pogon nie ma formy i juz teraz mowie ze przegraja dzis mecz .. nie ma sie z czego cieszyc
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||