|
środa, 30 września 2009 r., godz: 21:36
W spotkaniu 12. kolejki I ligi szczecińska Pogoń przegrała z ŁKS-em 0:2. Łodzianie byli niesamowicie skuteczni i po 90. minutach to oni schodzili z boiska szczęśliwi. Tym samym Portowcy ponieśli pierwszą porażkę w obecnych rozgrywkach przed własną publicznością.
W pierwszej połowie fani Pogoni nie prowadzili dopingu. W atmosferze ciszy i spokoju gospodarze rozpoczęli ten mecz nieźle. Już w piątej minucie groźnie strzelał Rogalski, a chwile potem próbował Petasz. Kilka minut później Wyparłę zaskoczyć próbował Mikołaj Lebedyński, ale ta próba skończyła się fiaskiem. Między 17., a 20. minutą sędzia zmuszony był przerwać zawody. Transparent wywieszony przez szczecińskich kibiców delegat PZPN-u uznał za obraźliwy i nakazał zatrzymać grę. Po kilku minutach zmienił zdanie i Duma Pomorza wciąż atakowała – z rzutu wolnego strzelał Rogalski, ale bramkarz łodzian pewnie chwycił piłkę. W 26. minucie nieoczekiwanie goście zdobyli gola. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola zamienił Kujawa. Pogoń bardzo bliska doprowadzenia do wyrównania była w 34 minucie. Dwukrotnie strzelał Olgierd Moskalewicz. Pierw jednak instynktownie strzał obronił Wyparło, a po kolejnym uderzeniu piłka przeleciała tuż obok słupka. Portowcy z ataków nie rezygnowali, choć rzadko dochodziło do celnych strzałów. W 45. minucie sędzia podyktował rzut wolny blisko bramki łodzian, a do piłki podszedł Piotr Petasz. Kibice liczyli na podobny strzał pomocnika Pogoni jak w meczu z Górnikiem Łęczna, ale tym razem Petaszowi nie udało się zdobyć gola. Wychodząc na drugą część spotkania piłkarze zobaczyli zupełnie innych kibiców niż tych, w których obecności opuszczali boisko. Na płotach zawisły flagi, a zawodnicy usłyszeli głośny doping, w który angażowała się znaczna część stadionu. Chwilę po wznowieniu gry w polu karnym ŁKS-u znalazł się Rogalski, ale zamiast strzału, prawie, że podał on piłkę bramkarzowi rywali. Szansę miał też Prędota oraz Petasz, który po widowiskowej akcji nie potrafił umieścić piłki w siatce Wyparły. Bliski zdobycia pierwszej ligowej bramki w obecnym sezonie był Piotr Dziuba, ale ta próba też okazała się nieskuteczna. 63. minuta i na trybunach zapanował zawód. ŁKS wyprowadza kontrę, piłka trafia pod nogi Gikiewicza, ten staje oko w oko z Janukiewiczem i zdobywa gola. Pogoń się nie załamała i wciąż liczyła na zdobycia choćby punktu. Zespół z Łodzi zamurował się już definitywnie i bronił się całym zespołem. Portowcy często próbowali podejść bardzo blisko bramki Bodzia W. lub uderzać z daleka, ale strzały z dystansu nie siały popłochu w szeregach gości. W 87. minucie nadeszła jedna z nielicznych akcji Łódzkiego KS-u w drugiej połowie. Na sam na sam wyszedł jeden z zawodników gości, ale Janukiewicz spisał się bardzo dobrze. Mimo braku szczęścia podopieczni Piotra Mandrysza nie tracili nadziei i za to należy im się drobny plusik za dzisiejszy mecz. W 88. minucie z rzutu wolnego po raz kolejny uderzał Rogalski, Wyparło wybił futbolówkę przed siebie, ale dobitka z bardzo bliskiej odległości także nie przyniosła radości. To było symboliczne podsumowanie tego meczu. Wyglądało to tak, jakby każda próba zawodników Wesołowskiego kończyła się sukcesem, ale żadna z okazji Dumy Pomorza nie miała szans na powodzenie. Ten mecz na pewno stonuje optymistyczne nastroje. Elementem, którym możemy się pocieszyć jest ofensywny styl gry Pogoni. Mankamentem jest skuteczność, bez której jednak meczów się nie wygrywa. ŁKS okazał się jej mistrzem i z radością opuszcza portowe miasto. Bramki: 0:1 Kujawa (27) 0:2 Gikiewicz (63) Składy zespołów: Pogoń: Janukiewicz, Nowak, Wróbel, Mysiak, Woźniak, Rogalski, Koman, Parzy ( 46-Dziuba), Petasz ( 70-Pietruszka), Lebedyński ( 46-Prędota), Moskalewicz ŁKS: Wyparło, Ognjanovic, Nawrocik ( 69-Wolański), Adamski , Mączyński, Łakomy, Świątek ( 76-Mowlik), Sierant , Klepczarek, Kujawa, Gikiewicz ( 82-Mordzakowski) Zobacz zapis relacji live Fotorelacja Pogoń - ŁKS Łódź 0:2 [35 zdjęć - autor Cob] Fotorelacja Pogoń - ŁKS Łodź 0:2 [39 zdjęć - autor Arat] foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
gregor39szczecin 1 października 2009 r., godz: 22:43
Mam pytanie p.Mandrysz. Gdzie się podziała drużyna która dokopała Górnikowi 3:1?? Może pan wyjaśni łaskawie co się dzieje z chłopakami że nie chce im się grać na stałym poziomie. Tak grać nie można :(:(
wierny 1948 1 października 2009 r., godz: 13:16
Byłem i widziałem poprostu cienki mecz w wykonaniu Pogoni. Rogalski , Lebedyński i Parzy do rezerw. Mandrysz z całym szacunkiem dobry piłkarz ale jako trener ustawia dryżynę bez pomysłu i koncepcji Lepiej niech idzie na trybuny stamtąd jest lepszy podgląd na zawodników i ich poczynania na boisku. Dalej to już nie chce się pisać bo nerwy człowieka biorą , można mecz przegrać ale po walce i zadzirności a tego naszym grajkom brakuje.
GrabekMKS 1 października 2009 r., godz: 12:58
Wszystko pięknie łądnie ale przegrana ;/ a na takie coś nie można Pozwolić;/ trudno a mogły by byc 3 punkty i Pogoń tak ma RAZ WZLOTY I UPADKI ... TO JEST PIŁKA NOŻNA ;/
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||