PP: Pogoń Szczecin - Polonia Warszawa 2:0 (0:0) - Gramy dalej!

W ostatnim meczu 1/16 finału Pucharu Polski Pogoń pokonała w Szczecinie Polonię Warszawa 2:0. Tym samym „Portowcy” awansowali do kolejnej rundy i czeka ich spotkanie z Piastem Gliwice.

Mecz z „Czarnymi Koszulami” zapowiadał się na wyrównany i właśnie taki był od pierwszych minut. Brak dopingu w większej części meczu nie przeszkadzał piłkarzom toczyć dobrego sportowo boju.
Pierwszą dobrą okazję do otwarcia wyniku spotkania mieli goście. Skrzydłem sprytnie przedarł się Tomas Kulscar, ale jego uderzenie było zbyt słabe by zaskoczyć Pyskatego. Dość długo musieliśmy czekać na dobry strzał ze strony reprezentantów Dumy Pomorza. W 19. minucie w polu karnym znalazł się Piotr Petasz i oddał strzał, który był bliski powodzenia. Piłka minimalnie minęła słupek bramki Majdana. Chwilę później sędzia podyktował rzut wolny niedaleko bramki Pogoni. Wydawało się, że będzie groźnie, ale zawodnik Polonii uderzył w szczeciński mur. Do końca pierwszej połowy to gospodarze mieli przewagę i tworzyli coraz lepsze i groźniejsze dla rywala akcje. Wspaniale mogła zakończyć się jedna z kontr Pogoni. Portowcy wyłuskali piłkę podopiecznym Radolskiego pod własnym polem karnym, chwilę później blisko bramki Polonii znalazł się Dziuba, ale zbyt późno zdecydował się na strzał. Uderzał też Moskalewicz, ale piłka przeleciała tym razem obok lewego słupka bramki. Piłkarze w granatowo – bordowych strojach próbowali zaskoczyć Radosława Majdana także po stałych fragmentach gry. Po dośrodkowaniu Petasza strzelał jeden z zawodników gospodarzy, ale były Portowiec wciąż zachowywał czyste konto.
Druga połowa też zaczęła się od ataku gospodarzy. Z rzutu wolnego strzelał Piotr Petasz, Majdan odbił piłkę przed siebie i zawodnicy z Warszawy w ostatniej chwili zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Kilka minut później znów uderzał Petasz, ale jeszcze tym razem weseli mogli być goście. Kolejne ataki Pogoni mogły zakończyć się zdobyciem bramki przez...Polonię. Na wejście w strefę zagrożenia nie pozwolił jednak Petrik, który zatrzymał gracza „Czarnych Koszul” jeszcze na własnej połowie.  W końcu się udało. Po godzinie gry na strzał z za pola karnego zdecydował się Daniel Wólkiewicz i zmieścił futbolówkę w samym rogu bramki Polonii. Ta bramka jeszcze bardziej zmotywowała zawodników Pogoni. W 67. minucie w zamieszaniu pod bramkowym najskuteczniejszy okazał się Krzysztof Hrymowicz i podwyższył wynik na 2:0. Polonia zamiast wziąć się za odrabianie strat, jakby pogodziła się z rolą przegranego. Co prawda goście mieli kilka okazji, aby zdobyć gola, ale były to szansę wynikające jednak z przymusu dokończenia meczu, a nie z zaangażowania zawodników. Pogoń za to mogła wynik podwyższyć. Zawodnicy Radolskiego stracili piłkę przy własnym polu karnym, ta dotarła do Moskalewicza, ale „Olo” posłał futbolówkę wysoko nad bramką.
Gra Pogoni napawa optymizmem. Portowcy zagrali dziś z polotem i fantazją, a równocześnie ambitnie i walczenie. Taka postawa gwarantuje wyniki i szacunek kibiców. Taką Pogoń chcemy oglądać także w kolejnych meczach.

Bramki:
1:0 Wólkiewicz (60)
2:0 Hrymowicz (67)

Składy zespołów:
Pogoń: Pyskaty, Nowak, Mysiak , Hrymowicz, Petrik - Wólkiewicz ( 73-Roglaski), Przytuła ( 85-Koman), Pietruszka, Petasz - Dziuba ( 68-Prędota), Moskalewicz
Polonia: Majdan - Sokołowski, Dziewiecki, Lemanek , Kokosiński - Sarvas ( 63-Nikolić), Trałka, Kulcsar ( 73-Ciarkowski), Zasada - Jaroń, Chałbiński

 Fotorelacja Pogoń - Polonia Warszawa 2:0 [24 zdjęcia - autor Cob]
Fotorelacja Pogoń - Polonia Warszawa 2:0 [32 zdjęcia - autor Arat]

Komentarze

GrabekMKS    8 października 2009 r., godz: 16:31

KURDE BARDZO WAŻNY MECZ DLA POGONI ABY utrzymać 3 miejsce

kajtek0100    7 października 2009 r., godz: 22:35

na zywo tylko na meczu Pogon MKS

GrabekMKS    7 października 2009 r., godz: 22:02

PRZECZYTAJCIE OSTATNIE ZDANIE:

Taką Pogoń chcemy oglądać także w kolejnych meczach.


:) CZIESZY WYNIK

dzidzia    7 października 2009 r., godz: 19:27

kto wie gdzie relacja na żywo???????????????????????