|
czwartek, 12 listopada 2009 r., godz: 16:19
Rozmowa z Tomaszem Parzym, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
Dlaczego mieliście w tym meczu tak mało sytuacji strzeleckich? - GKP dzisiaj się zamurowało, wszyscy zawodnicy z Gorzowa byli skoncentrowani na defensywie, rozbijali nasze ataki i trudno konstruowało się akcje. Koledzy na pewno włożyli sporo zdrowia i brakowało bramki, choć kilka sytuacji było. W pierwszej połowie Maciek Mysiak uderzył głową i niewiele brakowało, szanse miał też Piotrek Petasz, ale mógł lepiej uderzyć. Taka jest piłka, czasem tak to jest, że bije się głową w mur. Kapitalna bramka Maksa Rogalskiego dała nam dzisiaj zwycięstwo i pozostaje nam cieszyć się z tego, że ten rok kończymy zwycięstwem. Graliście z GKP już drugi raz w tym sezonie. Czy dzisiaj gorzowianie postawili wam trudne warunki? - Grało się ciężko. Punkty jednak zostają w Szczecinie i o to przede wszystkim chodziło żeby ten rok zakończyć udanie. GKP to ograny zespół w tych rozgrywkach i postawił trudne warunki. Myślę, że ten zespół odbierze punkty niejednemu faworytowi. Oni nie przypadkowo znajdują się tej środkowo – górnej części tabeli. Tych punktów trochę mają na koncie, to jest trudny przeciwnik, więc wygrana tym bardziej cieszy. Jak podsumuje pan zakończoną rundę oraz rok w waszym wykonaniu? - Na pewno słowami wesołym. Cieszę się, że jestem tutaj, w Pogoni. Byłem tu w trudnych chwilach i jestem nadal. Bardzo się cieszę, że Pogoń odnosi sukcesy na arenie krajowej. Tego brakowało i myślę, że nasza dobra gra i wysokie miejsce w tabeli będzie kontynuowane podczas rundy wiosennej. Mam nadzieję, że będzie tak jak wszyscy oczekują i w czerwcu będziemy się cieszyć z awansu do ekstraklasy. Na początku takie słowa były różnie odbierane, a teraz jest to realne i do celu będziemy dążyli. Czy potrzebne są tej drużynie zmiany, aby walczyła ona na wiosnę równie skutecznie jak teraz? - Ten zespół powstawał w bardzo szybkim tempie, latem przyszło wielu nowych zawodników, ale udało się zdobyć wiele punktów. Na pewno jakieś wzmocnienia by się przydały. Pojawiają się czasem problemy takie jak kartki i kontuzje, a wiadomo, że wzmocnień nigdy nie jest za wiele. Widać, że ta drużyna zgrywała się jakiś czas ze sobą i teraz nabrało to rozmachu. Dzieje się coś dobrego i trzeba to rozwijać. Jak traktujecie pobyt w USA, który jutro się zaczyna? Będzie to czas na regeneracje sił i odpoczynek czy szansa na pokazanie się poza krajowym podwórkiem? - Traktujemy to jako roztrenowanie. Półroczne, które mamy za sobą było trudne. Było wiele meczów ligowych i pucharowych. Teraz jest czas by się wyciszyć, zobaczyć ciekawe miejsca, bo na pewno takie tam będą. Zagramy też trzy mecze towarzyskie, to będzie inna forma posezonowego odpoczynku. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
fan57 14 listopada 2009 r., godz: 14:04
pepe54321, weź koło i jebnij się w czoło!!!!!:)))))
pepe54321 13 listopada 2009 r., godz: 10:25
a ja mam nadzieję,ze odejdzie, bo jest najsłabszy w drużynie, co umiejętnie odowadniał w każdym meczu. Mówi, że był tutaj jak byliśmy w IV lidze i teraz, no i co z tego? to są zasługi? A nawet jakby były to za zasługi się nie gra. A to, że grał tutaj w IV lidze świadczy tylko o tym, że był za słaby na wyższa klasę, swoją drogą - w IV lidze niczym w drużynie się nie wyróżniał. No to jak już będzie odchodził niech weźmie ze sobą ropiejkę, kowala, dziubę i ewentualnie komana. Za nich 2 pomocników, napastnik i mamy awans.
Pomerenke 12 listopada 2009 r., godz: 21:44
Mam nadzieje ze Tomek zostanie, to dobry grajek...
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||