|
poniedziałek, 14 grudnia 2009 r., godz: 17:58
Szczecińska Pogoń nadspodziewanie dobrze poradziła sobie w przedłużonej rundzie jesiennej sezonu 2009/2010 na zapleczu ekstraklasy. Kibice „Dumy Pomorza” po tak dobrym półroczu w wykonaniu swoich ulubieńców mają prawo oczekiwać kontynuowania dobrej passy w rundzie wiosennej.
Piłkarze udali się na zasłużony odpoczynek, a kibice zastanawiają się co, a raczej kogo trzeba zmienić w kadrze zespołu, aby wiosną „Portowcy” wypadli równie dobrze. W pierwszej części rundy pierwszym bramkarzem Pogoni był Krzysztof Pyskaty. Wykonywał on swoją pracę raczej przeciętnie i w meczu ze Stalą Stalowa Wola szansę otrzymał Radosław Janukiewicz. Od tego czasu Janukiewicz miejsca w bramce nie oddał i dobrymi interwencjami oraz charakterem zaskarbił sobie sympatię kibiców. Na tej pozycji chyba nie są potrzebne zmiany. Janukiewicz jako pierwszy, a Pyskaty jako drugi bramkarz Pogoni to dobre rozwiązanie. Obrona także spisała się dobrze. Objawieniem rundy był Krzysztof Hrymowicz, który jest pewny w obronie i skuteczny pod bramką przeciwnika, bo jesienią dwukrotnie pokonał bramkarzy rywali. Pewnym punktem zespołu jest też Maciej Mysiak, którego Piotr Mandrysz ustawiał czasami też w drugiej linii. Łukasz Wróbel na początku rzadko miał okazję pokazywać swoje umiejętności, ale gdy już grał to nie można było mieć do niego pretensji o postawę na boisku. Pewnie grał Marcin Nowak, który występował w środku lub na prawej stronie obrony. Dużym zaufaniem szkoleniowca Pogoni w pierwszej części rundy cieszył się Marcin Woźniak. Z czasem, był on coraz mniej widoczny podczas meczów i Mandrysz dał szanse Josefowi Petrikowi. Walka o miejsce na lewej stronie obrony zapowiada się więc bardzo ciekawie. Woźniak i Petrik to równorzędni piłkarze i dobrze, że Piotr Mandrysz ma na tej pozycji duże pole manewru. W ciągu rundy miejsce w pierwszym składzie stracił Marcin Dymek i wielce prawdopodobne jest, że Dymek opuści szeregi „Portowców” podczas zimy. Niemal pewne jest, że ze Szczecina odejdzie Kazadi – Leonowicz. Ten transfer okazał się zupełnie nietrafiony. Kazadi zagrał tylko w pucharowym meczu z kołobrzeską Kotwicą. Dla wzmocnienia konkurencji na prawej stronie obrony przydałby się transfer. Marcin Nowak jest dobrym zawodnikiem, ale dodatkowy transfer prawego obrońcy nikomu by nie zaszkodził. Reszta defensywy chyba nie potrzebuje zmian. W drugiej linii stosunkowo często dochodziło do zmian. Pewniakiem na lewej stronie jest Piotr Petasz, a na pozycji ofensywnego pomocnika do gry zawsze gotowy jest Olgierd Moskalewicz. Jesienią dobrze spisywał się też Maksymilian Rogalski, który oprócz kilku ważnych bramek gra też przyjemnie dla oka i miło jest go oglądać w ofensywnych akcjach. W końcówce rundy coraz lepiej radził sobie Przemysław Pietruszka. Jego widoczne postępy są bardzo interesujące i zadowalające. Przeciętnie spisał się podczas kilku ostatnich miesięcy spędzonych w I lidze Tomasz Parzy. Kapitan „Dumy Pomorza” nie zawsze występował w pierwszym składzie, ale kilkukrotnie pokazał swoje umiejętności stojące na wysokim poziomie. W jego grze brakuje czasami jednak przebłysku geniuszu, który charakteryzuje dobrych rozgrywających czy tez środkowych pomocników. Gdyby podczas zimy poprawił element celnego i szybkiego podania, oznaczałoby to, że będzie bardzo ważnym elementem szczecińskiej składanki. Z młodych skrzydłowych – Rydzaka i Wólkiewicza lepiej wypadł ten drugi. Rydzak rzadko miał okazję pokazać się kibicom i nie będzie zaskoczeniem jeśli klub się z nim rozstanie. Raczej wykluczone jest pozbycie się z klubu najmłodszego z zawodników, którzy wystąpili w tym sezonie w granatowo – bordowych barwach. W Wólkiewiczu bez wątpienia drzemie duży potencjał. Popisem jego umiejętności był pucharowy mecz z Polonią Warszawa, w którym oprócz bramki pokazał także inne swoje atuty. Z klubem pożegnali się już Piotr Kołc oraz Krzysztof Przytuła. O ile Kołc jesienią nie zagrał ani razu i chyba żaden z kibiców nie będzie za nim tęsknił, to Przytuła zapowiadał się na ciekawe wzmocnienie, gdy dołączył do „Portowców”. Początek rundy był w jego wykonaniu całkiem dobry, ale z czasem grał coraz gorzej i władze klubu uznały, że Pogoni Przytuła już się nie przyda. Piotr Koman pokazał w tej rundzie, że jest zmiennym zawodnikiem. Mimo kilku słabszych meczów warto go zachować w Szczecinie. Koman pewnie nigdy nie będzie gwiazdą zespołu, ale jego praca wykonywana w środku pola warta jest szacunku. Mile widziane są transfery związane z pomocnikami. Doświadczony środkowy pomocnik mógłby Pogoni bardzo pomóc. Takiego warto poszukać w klubach ekstraklasy. Można też zajrzeć do niższych lig. Może tam gra potencjalny dobry rozgrywający? Ludzie odpowiadający za transfery w Pogoni mają co robić. Do rozważenia jest także kupno skrzydłowego. Rogalski i Petasz to z pewnością zawodnicy spełniający kryteria I – ligowca, ale nie mają pełnowartościowych zmienników. Pietruszka ostatnio występował w środku pomocy, a Wólkiewiczowi sił starcza mniej więcej na godzinę gry. Jedynym napastnikiem, który spełnił oczekiwania kibiców jest Mikołaj Lebedyński. Strzelił co prawda tylko dwie bramki w lidze, ale jego gra napawa optymizmem. Trafił się Pogoni znakomity zawodnik i grzechem by było nieskorzystanie z jego umiejętności i talentu. Pod koniec rundy rozegrał się Piotr Dziuba. W pierwszej części rundy jego nieskuteczność była irytująca, ale potem zdołał zdobyć bramki w meczach z Warta i Dolcanem. Miejmy nadzieje, że podczas rundy wiosennej przypomni sobie jak się zdobywa bramki i strzeli kilka razy więcej, niż dwa, goli. Swoją drogą ciekawym eksperymentem byłoby wystawienie Dziuby na pozycji skrzydłowego. Jest to przecież zawodnik szybki, posiadający niezły drybling, ale brakuje mu skuteczności pod bramka rywala. Może podczas sparingów przed rundą rewanżową Piotr Mandrysz da szanse Dziubie pokazać się właśnie na tej pozycji. Więcej można było spodziewać się też po Piotrze Prędocie. Sezon zaczął on nieźle, bo od bramek w meczach z Olimpią Elbląg, Podbeskidziem oraz Sandecją. Pokazał się w kilku meczach z dobrej strony i wielu kibiców właśnie w Prędocie widzieli podstawowego zawodnika Pogoni. Stało się inaczej i wraz z następnymi kolejkami Prędota grał coraz mniej. Strzelił jeszcze ładnego gola w spotkaniu w Poznaniu i to by było na tyle. Runda wiosenna pewnie zadecyduje czy Prędota zdoła się rozstrzelać pod banderą Gryfa czy pożegna się ze Szczecinem. Słabo spisali się napastnicy, którzy są z Pogonią więcej niż pół roku. W IV i II lidze Marek Kowal oraz Maciej Ropiejko strzelali jak na zawołanie, ale na zapleczu ekstraklasy żaden z nich jeszcze nie trafił do bramki przeciwnika. Usprawiedliwieniem jest fakt, że obaj długo leczyli kontuzje, a po powrocie trochę czasu zajęło młodym „Portowcom” przystosowanie się do I – ligowych wymagań. Liczymy, że na wiosnę będzie lepiej i zarówno Kowal jak i Ropiejko powalczą – pierw o miejsce w składzie, a później o bramki i punkty dla „Dumy Pomorza”. Kibice oczekują od zarządu sprowadzenia skutecznego napastnika. Trudno się nie zgodzić z tymi pragnieniami, bo Pogoni zdecydowanie brakuje typowego lisa pola karnego. Pozostaje nam liczyć na transfer albo objawienie się instynktu strzeleckiego któregoś z napastników Pogoni. Cały zespół, jak i poszczególni piłkarze spisali się w rundzie jesiennej bardzo dobrze. Piotr Mandrysz ma spore pole manewru, co często wykorzystywał w dotychczasowych meczach poprzez dużą rotację w składzie. Pewniaków do gry w pierwszym składzie jest niewielu i wszyscy, którzy otrzymują szansę od trenera muszą wykorzystać ją jak najlepiej. Mimo silnej kadry potrzebnych jest kilku nowych zawodników. Gdzieniegdzie dla większej rywalizacji, a na niektórych pozycjach by załatać dziury. Najpilniejsze potrzeby to prawy obrońca, środkowy pomocnik oraz napastnik. Jeśli do silnego składu dodamy umiejętności szkoleniowca, łut szczęścia i pomoc kibiców to powinno być dobrze, a zespół powinien nam dostarczyć na wiosnę powodów do radości. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
ziele 15 grudnia 2009 r., godz: 17:16
Moim zdaniem to słuszna jest decyzja by do PORTOWCÓWdołączył napastnik ,poniewarz Olo swoje lata ma a reszta troszeczke nie zadanrza
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||