|
wtorek, 27 kwietnia 2010 r., godz: 17:39
Zwycięstwo z Górnikiem Łęczna ma zwiastować Pogoni nową jakość zespołu. Kolejnym testem i szansą na odrobienie strat do czołówki będzie dla Dumy Pomorza pojedynek ze Zniczem Pruszków.
Przed sezonem wydawało się, że po dobrym poprzednim sezonie i w tym Znicz włączy się do walki o ligowe szczyty. Boiskowa rzeczywistość ukierunkowała drużynę z Pruszkowa w zupełnie inną stronę i Znicz walczy o pozostanie w pierwszej lidze. 16. pozycja zajmowana przez podopiecznych Jacka Grembockiego nikogo w Pruszkowie nie zadowala. 25 punktów, zebrane przez pruszkowski Znicz, nie pozwala na spokojny sen trenerowi oraz zawodnikom tego klubu. Znicz traci już pięć punktów do miejsca gwarantującego zachowanie I-ligowego bytu. Tak słaba pozycja jest uwarunkowana szczególnie słabą postawą reprezentantów podwarszawskiej piłki w meczach wyjazdowych. Tylko jedno zwycięstwo, dwa remisy i aż jedenaście porażek na obcych boiskach w dużej mierze czynią zespół Znicza kandydatem do spadku. Budowa kadry sobotnich gospodarzy wskazuje na próbę stworzenia w Pruszkowie zespołu różnorodnego. Doświadczenie takich zawodników jak Błażej Radler i Artur Januszewski powinno teoretycznie współgrać z polotem i chęcią rozwoju młodych, perspektywicznych zawodników jakimi są Kamil Majkowski czy Kamil Biliński. Rozgrywki ligowe pokazały jednak, że ta próba jest nieudana i po sezonie zapewne dojdzie do sporych zmian w drużynie Znicza. Póki co zawodnicy Grembockiego muszą szukać punktów w każdym pojedynku, bo sporo drużyn z dolnych rejonów tabeli gra ostatnio skuteczniej niż czołowe ekipy ligowe. Fatalny początek rundy rewanżowej w Szczecinie został przyjęty z dużą nerwowością. Piłkarze muszą teraz mocno zapracować na odzyskanie szacunku w oczach kibiców. Trochę wiary w zespół Pogoni wlał mecz z Górnikiem Łęczna. Mecz z podopiecznymi Tadeusza Łapy pokazał, że Portowcy nie składają broni w walce o awans. Po meczu 27. kolejki na Lubelszczyźnie Portowcy znajdują się na piątym miejscu w ligowej tabeli. Kolejna porażka może spowodować kolejny spadek w tabeli, ale ewentualne zwycięstwo w środowym meczu pozwoli na ponowne włączenie się do walki o promocję. Pchnięci zwycięstwem z Górnikiem i odzyskaną wiarą w własne umiejętności podopieczni Piotra Mandrysza mają szanse na kolejne trzy, bardzo ważne punkty. Ważnym elementem wywiezionym z dalekiej podróży z Łęcznej, oprócz trzech punktów, są bramki Marcina Klatta. Zawodnik, który miał wyleczyć Pogoń z nieskuteczności zawodził na początku rundy wiosennej. Dwie bramki, które znacząco przyczyniły się do zwycięstwa mogą zaowocować i umożliwić Klattowi snajperskie podboje w kolejnych meczach. Kibice w Szczecinie czekają na dobry mecz w wykonaniu swojej drużyny. Czekają także na możliwość upewnienia, że zawodnicy Piotra Mandrysza wrócili na prawidłowy szlak w drodze o nie zaniechanie szansy na dołączenie do polskiej elity. Patrząc na tabelę faworytem meczu w Pruszkowie są goście. Znicz jednak, podobnie jak Pogoń bardzo ceni sobie potencjalnie zdobyte punkty. W środę zapewne dowiemy się, czy zwycięstwo nad Górnikiem to chwilowe przebudzenie ze strony Pogoni czy powrót do formy z jesiennych batalii. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||