|
piątek, 14 maja 2010 r., godz: 19:54
Porażka z Górnikiem wyraźnie zredukowała szansę Pogoni na awans do ekstraklasy. Mimo zaledwie matematycznych szans, duch sportu i ambicja nakazują grać Dumie Pomorza do końca i ubiegać się o korzystny rezultat póki istnieją jakiekolwiek szansę.
W ramach 30. kolejki I ligi podopieczni Piotra Mandrysza podejmą poznańską Wartę. Warta to ligowy średniak. Mimo, że w obecnym sezonie I-ligowa stawka gra w kratkę i liga jest bardzo wyrównana, to zespołowi z Poznania od początku sezonu nie groził spadek do II ligi, ani – tym bardziej – awans do ekstraklasy. Zieloni zdobyli w 29. meczach 39 punktów co daje względnie bezpieczną, 10. pozycję. Mimo, że od strefy spadkowej podopiecznych Marka Czerniawskiego dzieli sześć punktów, trudno spodziewać się, żeby zespół grający równo przez całe rozgrywki miał jakiekolwiek problemy z zachowaniem I-ligowego bytu. Wiosenne manewry drużyny Warty przyniosły trzy zwycięstwa, jeden remis i sześć porażek. Zawodnicy Czerniawskiego bazują więc głównie na dobrach z poprzedniej rundy, w której zdobyli 29. oczek. Atutem gości sobotniej konfrontacji jest zdobywanie bramek. Zieloni zdobyli w tym sezonie 42. bramki, co jest czyni ich jedną z najskuteczniejszych zespołów w lidze. Powodem dobrej skuteczności jesienią był przede wszystkim bardzo dobry atak. Piotr Reiss i Marcin Klatt strzelali bramkę za bramką, co zaowocowało transferem Klatta do Pogoni. Taka sytuacja spowodowała uaktywnienie się innych zawodników Warty i rozłożenie ciężaru zdobywania goli na innych zawodników. Szymon Kaźmierowski i Tomasz Bekas starają się pokryć straty spowodowane ruchem kadrowym związanym z Klattem. Mimo w miarę pewnej sytuacji w tabeli, Warcie brakuje jeszcze kilku punktów by na pewno wypełnić misję w postaci utrzymania się. Dlatego do Szczecina przyjadą po punkty, które mogą dać psychiczny komfort podczas kolejnych spotkań. Siedem punktów straty na pięć meczów do końca sezonu to strata bardzo trudna do zniwelowania. Portowcy nie zdobyli wystarczającej liczby punktów w kluczowych meczach z ŁKS-em i Górnikiem, żeby myśleć jeszcze o awansie. Duma Pomorza musi jednak do końca walczyć o jak najlepszy bilans i zdobycz punktową w pierwszym sezonie po powrocie na zaplecze do ekstraklasy. Tuż za Pogonią jest GKS Katowice i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a chwały Portowcom siódme czy ósme miejsce w tabeli na pewno by nie przyniosło. Poza tym niektórzy z podopiecznych Mandrysza wciąż muszą udowadniać trenerowi, że zasługują na miejsce w kadrze, bo latem na pewno czekają nas kadrowe roszady. Te czynniki sprawiają, że Duma Pomorza wciąż ma o co walczyć i rywale grając z Pogonią nie mogą liczyć na łatwe zdobycze punktowe. Mecz z Wartą będzie też dla granatowo-bordowych ostatnim sprawdzianem umiejętności przed finałowym meczem Pucharu Polski. Piotr Mandrysz jedynie poprzez grę swoich podopiecznych w tym meczu i przyszłotygodniowe treningi będzie analizował swoje pomysły dotyczące składu i taktyki na najważniejszy mecz Portowców w ciągu ostatnich lat. Portowcy wciąż mają problemy z formacją ofensywną. Kontuzje leczą Piotr Dziuba, Marcin Klatt i Piotr Prędota. W ataku zagra więc Mikołaj Lebedyński lub, podobnie jak w meczu z Górnikiem, osamotniony Olgierd Moskalewicz. Przedostatni mecz w tym sezonie na własnym terenie Portowcy muszą wygrać. Po to by pewnym siebie pojechać do Bydgoszczy oraz by licząc na cud, obserwować czub tabeli i nie musieć oglądać się za plecy. Faworytem jest Pogoń. Ze względu na atut własnego boiska oraz wyższą pozycję w tabeli. Powtórka jesiennego zwycięstwa Portowców 2:1 jest więc niewykluczona. źródło: PogonOnline.pl/Jarosław Stępski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||