Zapowiedź meczu KSZO - Pogoń

Zbliża się koniec I-ligowych zmagań. W przedostatniej kolejce KSZO Ostrowiec Świętokrzyski podejmie szczecińską Pogoń.
Ostrowieckie KSZO, podobnie jak jego wtorkowy rywal, to tegoroczny beniaminek zaplecza ekstraklasy. Podopieczni Czesława Jakołcewicza są już pewni utrzymania i zajmują wysoką, 6. pozycję.

Droga ostrowieckiej drużyny do zapewnienia sobie I-ligowego bytu nie była usłana różami. Jeszcze w rundzie jesiennej KSZO było znane z kilku sromotnych klęsk. Porażki z Wartą w stosunku bramkowym 0:6 czy z GKS-em Katowice 1:4 na tyle zabolały działaczy z Ostrowca, że postanowili zmienić trenera. Za sterem KSZO stanął Jakołcewicz, który zastąpił na tym stanowisku Roberta Kasperczyka. Ta zmiana okazała się dobrym posunięciem, bo KSZO zaczęło grać skutecznie. Wiosenne zdobycze podparte jesiennymi 25. oczkami, dają drużynie nadspodziewanie dobry wynik. 46. punktów zdobytych w 32. meczach decyduje o tym, że zawodnicy Jakołcewicza znajdują się w górnej połówce tabeli. Co więcej, Świętokrzyska Duma ma szanse być jeszcze wyżej w tabeli. Przy podtrzymaniu skuteczności i odrobinie szczęścia KSZO może skończyć sezon nawet na 4. miejscu, co biorąc pod uwagę możliwości kadrowe oraz pozycję po rundzie jesiennej będzie nie lada sukcesem.
A kadra KSZO nie zalicza się do najsilniejszych w lidze. Jednak solidna gra i sumienne wykonywanie piłkarskich obowiązków mogą dać w tak słabej lidze powody do dumy i radości. Przede wszystkim nieźle spisuje się para napastników Adam Cieśliński – Marcin Folc. Snajperzy klubu z Ostrowca zdobyli razem 15. bramek, a tym dorobkiem podzielili się prawie po równo. Kibice Pogoni na pewno zwrócą uwagę na pomocnika KSZO, Adriana Sobczyńskiego, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Dumy Pomorza.
Zespół KSZO nie jest ligową potęgą. Jest to ligowy średniak, który jednak w obecnej rundzie radzi sobie dobrze i może napsuć, faworyzowanej i teoretycznie lepsze Pogoni, krwi.

Pogoń z drużyny walczącej o awans przerodziła się w średniaka. Wynik ostatniego meczu, ze słabym Dolcanem pokazał, że Portowcy mają świadomość niewielkiej stawki rozgrywanych meczów. Remisowy wynik z drużyną, która ze statusu rewelacji rozgrywek po rundzie jesiennej zmieniła się w drużynę walczącą o utrzymanie należy traktować jako porażkę. Z resztą w większości spotkań rozgrywanych wiosną Pogoń poniosła porażkę, której konsekwencją jest brak awansu oraz brak emocji na finiszu rozgrywek.
Końcówka ligowych zmagań skłania działaczy, trenera, kibiców oraz samych piłkarzy do refleksji na temat swojej postawy. Już niedługo okaże się, którzy z Portowców będą musieli poszukać nowego pracodawcy. Trudne zadanie także przed trenerem oraz działaczami. Na jaką pozycję potrzebni są nowi zawodnicy ? Ci, którzy są między błogosławieństwem, a niełaską trenera mają tylko dwie okazje, żeby go przekonać do swoich umiejętności. Pierwszą z nich będzie konfrontacja z KSZO. Problem w tym, że wiosną podopiecznym Piotra Mandrysza w ligowych spotkaniach prawie nic nie wychodzi, co dodatkowo zniechęca do ciągłych starań. Dawno już szans na zaprezentowanie skali swojego talentu nie dostali zawodnicy, którzy przez dwa lata pracowali na odrodzenie Pogoni. Tomasz Rydzak oraz Maciej Ropiejko rzadko w tym sezonie otrzymywali szanse. Teraz, gdy drużynie przyda się powiew świeżości, żeby sprawić radość sobie i kibicom, przydaliby się zawodnicy, którzy mają dużą motywację, żeby dać z siebie wszystko co najlepsze.
Kolejnym powodem dla, którego Pogoń powinna wciąż zaciekle walczyć o punkty jest perspektywa gry w następnym sezonie. Jeśli Duma Pomorza teraz pokaże swoje słabości, to rywale być może skorzystają z tych informacji w kolejnych rozgrywkach.

Jesienią Pogoń po trudnym meczu i nie najlepszej grze wygrała z KSZO 2:1. Warto, żeby i tym razem podopieczni Mandrysza okazali się lepsi, by w dobrych humorach przystąpić do finału ligi w Szczecinie.

Komentarze