|
poniedziałek, 20 września 2010 r., godz: 19:46
Właśnie takie mecze nadają kolorytu Polskiej piłce. Spotkania tego typu to ostatnia oaza radości w rodowitym futbolu. Po ponad trzech latach posuchy w Szczecinie znowu dojdzie do konfrontacji Portowców z przedstawicielem ścisłej elity krajowego sportu. W ramach 1/16 Pucharu Polski do Grodu Gryfa przyjeżdża warszawska Legia.
Klub ze stolicy mimo poważnych wzmocnień dokonanych przed inauguracją sezonu gra fatalnie i osiąga bardzo słabe wyniki. Po sześciu kolejkach ekstraklasy Legia zajmuje dopiero 13. miejsce z dorobkiem sześciu oczek. Nikogo w obozie Wojskowych taka postawa nie cieszy, tym bardziej, że przedsezonowe apetyty sięgały krajowego mistrzostwa. Kłopoty CWKS-u nie ograniczają się do słabych wyników. Trzech zawodników Legii – Maciej Iwański, Piotr Giza oraz Jakub Wawrzyniak zostali zesłani do zespołu Młodej Ekstraklasy. Mimo natłoku problemów Legia wciąż pozostaje silnym zespołem, z jedną z najmocniejszych kadr w Polsce. Trzon drużyny stanowią zagraniczny piłkarze. Dickson Choto, Inaki Astiz oraz Miroslav Radović to sportowcy cenieni oraz utalentowani, kolekcjonujący astronomiczne zarobki. Do pomocy mają Polską część Legii, do której należą zawodnicy doświadczeni tacy jak Tomasz Kiełbowicz oraz Sebastian Szałachowski, a także perspektywicznych piłkarzy – Ariela Borysiuka oraz Macieja Rybusa. Tak – przynamniej teoretycznie – dobrze układana drużyna wciąż jednak nie może wejść w odpowiedni, zwycięski rytm. Rozgrywki ligowe Legioniści zaczęli słabo, ale na szlak Pucharu Polski wstępują z czystą kartą. I liczą, że wejdą w te rozrywki triumfem nad niżej notowanym rywalem, rozpoczynając przy okazji nową serię, która ma obfitować w wygrane i sukcesy. Bo jeśli stołeczny klub nie zacznie wygrywać to Maciej Skorża zapewne zostanie skazany na niechęć ze strony warszawskich działaczy i kibiców. O ile dla Legii mecz w Szczecinie będzie okazją do przełamania niefortunnej passy to dla Pogoni będzie to szlagier, który ma odpowiedzieć na pytanie ile brakuje Portowcom do poziomu ekstraklasy. Po słabym początku sezonu, Duma Pomorza prezentuje się coraz lepiej. Ale tylko na tle I – ligowcy średniaków. Konfrontacja ze stołeczną drużyną będzie więc nie tylko meczem o uzyskanie promocji do kolejnej rundy rozgrywek, ale także testem na ambicję i piłkarską wartość. Ligowe spotkanie z Górnikiem Łęczna potwierdziło dobrą formę Portowców i podniosło ich na 7. miejsce w tabeli. Czas jednak na chwilę odpoczynku od I – ligowych zmagań i przeprowadzkę na inny front. Front wywołujący bardzo miłe wspomnienia. To właśnie dobre występy w krajowym pucharze przyniosły w poprzednim sezonie najwięcej radości szczecińskim fanom. Teraz już na etapie 1/16 los przypisał podopiecznym Macieja Stolarczyka bardzo trudną przeszkodę, ale jeśli Duma Pomorza tę trudność przeskoczy to pewna siebie i swojej wartości będzie lżejsza, pozbawiona zbędnych kompleksów w kolejnych meczach, zarówno ligowych jak i pucharowych. To będzie pierwsze spotkanie Pogoni pod wodzą Macieja Stolarczyka, do którego Portowcy nie przystąpią w roli faworyta. Zagadką jest jak w takiej sytuacji zachowa się szkoleniowiec Pogoni. Czy Duma Pomorza zagra równie ofensywnie jak w Łęcznej oraz w spotkaniach u siebie przeciwko Dolcanowi i Warcie, czy mając na uwagę potencjał rywala cofnie się starając się jedynie wybić rywala z rytmu i kontrować. Oprócz dobru odpowiedniej taktyki trener ma za zadanie także wybór wykonawców. Najbardziej niedocenianymi zawodnikami wydają się być Dariusz Zawadzki oraz Marcin Bojarski. Kto wie czy nie właśnie w meczu z Legią udowodnią, że zasługują na szansę uzyskania zaufania w większym wymiarze. Ostatni raz Pogoń grała z Legią w sezonie 2006/2007. Dwukrotnie lepsi okazali się zawodnicy ze stolicy. Kilka lat wcześniej Portowcy trafili na zaprzyjaźnionego rywala w Pucharze Polski i niespodziewanie wygrali – 3:0 i 3:1. Niezależnie, która drużyna przywoła swoje wspomnienia i zwycięży na Twardowskiego możemy być pewni niezapomnianej atmosfery i wspólnoty, która ogarnie Szczecin w czasie wtorkowego wieczoru. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||