|
sobota, 9 października 2010 r., godz: 19:44
Na usta cisną się słowa, że Portowcy zawiedli. Trudno jednak nazwać rozczarowaniem stan, do którego Duma Pomorza już nas przyzwyczaiła. W meczu z gorzowskim GKP podopieczni Macieja Stolarczyka nie wybili się ponad mierny poziom i znów zagrali poniżej swoich umiejętności.
Mecz z zespołem Pawlaka miał być przełomowy. Czołówka stale się oddala, szczęście w postaci awansu znika z horyzontu, a spotkanie pozornie wzmagające dodatkowe pokłady ambicji miało pokazać, że w zawodnikach Dumy Pomorza śpią marzenia oraz chęci. Nie był przełomowy, bo Portowcy zaprezentowali to co znamy już z poprzednich konfrontacji – kilka ładnych akcji z zaznaczeniem zaawansowania technicznego, ale mało walki i brak odwagi. Pierwsi zaatakowali gospodarze. Po kwadransie piłkarskich szachów błysnął Andre Gwaze. Po jego podaniu w pole karne dobrze zachował się Moskalewicz, urywając się obrońcom gości. W decydującym momencie kapitan Dumy Pomorza przegrał jednak pojedynek z bramkarzem GKP, Sławomirem Janickim. To była najgroźniejsza akcja pierwszej połowy. W kolejnych etapach pierwszej połowy delikatnie postraszył gości jeszcze raz Moskalewicz oraz Mysiak. Waleczny był – jak zawsze – Bojarski, pewnie grali Nowak i Hrymowicz. Bramkowych okazji jednak nie było, a gorzowianie próbowali wykorzystać przeciętną postawę rywala. Goście strzelali z dystansu i próbowali straszyć po przez akcje oskrzydlające. Oczekiwanego efektu jednak nie uzyskali i na przerwę obie drużyny schodziły w nadziei na lepszą grę w drugiej połowie. W drugiej połowie lepsza była Pogoń. GKP ograniczało się do kontr, rozgrywanych w dodatku nieudolnie. Wobec zagęszczonej defensywy gości, zawodnicy Stolarczyka często próbowali dośrodkowań. Do akcji ofensywnych włączali się obrońcy Pogoni i to nieoczekiwanie właśnie oni stwarzali największe zagrożenie pod bramką drużyny Pawlaka. Pierw strzałem z dystansu Janickiego chciał pokonać Marcin Nowak, a później strzelał Mysiak. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał właśnie Nowak. Po rzucie rożnym piłka trafiła właśnie do obrońcy Pogoni, ale w idealnej sytuacji Nowak nie trafił czysto w piłkę i ta wyszła na aut bramkowy. Kilka minut później Bojarski dobrze dośrodkował do Mysiaka, a ten strzałem głową posłał piłkę w stronę bramki gości. Niestety – minimalnie niecelnie. Gorzowianie oddawali mało strzałów, a bramkę chcieli strzelić koniecznie po stałym fragmencie gry. Multum dośrodkowań z rzutów wolnych i rożnych najczęściej jednak kończyło się jednak na pewnym chwycie piłki przez Janukiewicza. Wraz z mijającymi minutami przybliżającymi do końca spotkania, zamiast częstych ataków gospodarzy szala przewagi przechyliła się na stronę GKP. Po dwóch groźnych strzałach z dystansu zawodników gości dobrze spisał się bramkarz Pogoni, ratując punkt swojej drużynie. Okazję do pokarania swojego byłego klubu miał także Josef Petrik. Czech długo przebywał nieatakowany w polu karnym przeciwnika, ale ostatecznie oddał strzał tak słaby, jakby chciał pokazać swój sentyment do Pogoni. Słaby mecz, słaby wynik i słaba sytuacja w tabeli. Portowcy wciąż zawodzą i nie zanosi się, żeby miało być lepiej. Bolesny jest fakt, że symptomy jakości przejawiają najstarsi w drużynie. Najbardziej waleczni są weterani – Moskalewicz i Bojarski, a dobrze rokujący Pietruszka popadł w piłkarski narcyzm. Składy zespołów: Pogoń: Janukiewicz, Matuszczyk , Nowak, Hrymowicz, Mysiak, , Pietruszka , Kolendowicz , Zawadzki ( 19-Bojarski), Gwaze ( 58-Rogalski), Moskalewicz, Lebedyński ( 82-Klatt ) GKP: Janicki , Andruszczak, Wojciechowski, Ciach, Petřík , Mikołajczak , Feciuch , Łuszkiewicz , Kaczmarczyk, Banasiak ( 87-Ilków-Gołąb), Drozdowicz Fotorelacja Pogoń - GKP Gorzów 0:0 [24 zdjęcia - autor Cob] źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
kocek 10 października 2010 r., godz: 03:36
Bez ambicji, bez zaangażowania i bez pomysłu na grę... Nie chcę czegoś takiego oglądać...
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||