www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 6 listopada 2010 r., godz: 19:35
Obraz współczesnej Pogoni staję się gorszy z tygodnia na tydzień. Beznadziejni piłkarze, nie wykazujący ochoty walki, wspierani, a raczej tylko oglądani są przez grupkę połowy tysiąca widzów. Tak właśnie wyglądała Duma Pomorza w meczu z Termialicą Bruk-Bet Niecieczą.

Mecz ze słabym zespołem z ligowego ogona nie mógł się okazać dobrą przynętą dla średnio wiernych kibiców Pogoni. Niesprzyjająca aura oraz fatalna postawa Portowców potęgowały niechęć mieszkańców Szczecina do odwiedzenia stadionie imienia Floriana Krygiera w sobotni wieczór. Ci, którzy zostali w domu oszczędzili trochę zdrowia, a ci którzy zaznaczyli swoją obecność na stadionie mieli okazję, po raz kolejny w tym sezonie, oglądać żałosny festiwal nieudolności podopiecznych Macieja Stolarczyka.
Pierwszy kwadrans pojedynku z Niecieczą stał na bardzo niskim poziomie. Trudno powiedzieć, jak to często była w przypadku meczów słabych ekip bywa, że był to mecz walki, bo...kapryśni reprezentanci Pogoni nie znają definicji słowa walka. Był to więc mecz stojący na niskim poziomie, w którym górował przypadek.
Portowcy widzieli szansę na zdobycie gola w strzałach z dystansu. Pierw spróbował Robert Mandrysz, a kilka minut później Bartosz Ława. Za pierwszym razem strzał Portowca został zablokowany, a za drugim piłka nieznacznie minęła słupek bramki. Goście do głosu doszli dopiero po dwudziestu minutach meczu. Jednak, gdy już zabrali głos w sprawie skuteczności wykazali się znakomitymi umiejętnościami w dziedzinie perswazji. W 28. minucie nie kryty Piotr Tafarski wykorzystał dość przypadkowe zagranie kolegi w polu karnym. Zawodnik Niecieczy bez zbędnych ceregieli pokonał Janukiewicza, a nieliczni kibice patrzyli na radość gości z niedowierzaniem. Ta bramka nie wyzwoliła w gospodarzach sportowej złości, ale prędzej stagnację. Mecz wciąż wyglądał tak samo. Pogoń starała się grać na skrzydła, do nieskutecznego jednak, Tomasza Rydzaka. Alternatywnym pomysłem Portowców były podania do Piotra Petasza lub Przemysława Pietruszki i oczekiwanie na strzały z dystansu. Ta alternatywa prawie okazała się efektywna. W ostatniej akcji pierwszej części gry dobrze uderzył Pietruszka i piłka tylko nieznacznie minęła bramkę gości. Podobny pomysł mieli podopieczni Mirosława Hajdy, którzy także starali się zaskoczyć rywala uderzeniami zza pola karnego.
Na namiastkę emocji w drugiej połowie trzeba było poczekać prawie piętnaście minut. W 57. minucie bardzo ładnego gola zdobył Piotr Petasz. Lewy obrońca Pogoni uderzył z dystansu i po chwili kibice pogrążyli się na chwilę we wspomnieniach z zeszłej jesieni. Gol zdobyty przez Dumę Pomorza dał nadzieję na trzy punkty także piłkarzom. Aktywny był Marcin Bojarski, ale jego starania nie kreowały bramkowych okazji. Brakowało aktywności napastników, których starał się wyręczyć Krzysztof Hrymowicz. Po dośrodkowaniu Roberta Mandrysza z rzutu wolnego Hrymowicz był bardzo bliski skierowania piłki do bramki gości.
Niespodziewanie gola zdobyli znowu goście. W 74. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego i bierną postawę defensorów Pogoni wykorzystał Sebastian Ryguła. Jego uderzenie z woleja wyprowadziło Niecieczę na prowadzenie, ale nie zmotywowało Portowców. Kilka minut później stuprocentową okazję zmarnował Marcin Dymkowski, który nie potrafił pokonać bramkarza gości, będąc pięć metrów przed nim i przed bramką. Niewykorzystana szansa na doprowadzenie do remisu się nie powtórzyła, bo w 83. minucie goście sensacyjnie podwyższyli prowadzenie. Bramkę znowu przyniosło skuteczne wykonanie rzutu rożnego. Tym razem gola strzałem głową zdobył Łukasz Cichos. Rozmiary klęski próbował zmniejszyć jeszcze Tomasz Rydzak, ale jego ciekawy rajd skończył się niecelnym strzałem.
Pogoń nie jest w kryzysie. To słaba Pogoń, nie mająca nic wspólnego z potęgą tego klubu z przed laty. Aż żal na to patrzeć, bo z chóralnych zapowiedzi awansu jest płacz, brak ambicji oraz nerwowość kibiców.

Bramki:
0:1 Trafarski (28)
1:1 Petasz (57)
1:2 Ryguła (74)
1:3 Cichos (83)

Składy zespołów:
Pogoń:
Janukiewicz, Mysiak ( 59-Bojarski), Hrymowicz, Dymkowski, Petasz, Rydzak, Mandrysz ( 75-Rogalski), Ława, Moskalewicz, Kolendowicz ( 26-Pietruszka), Dziuba
Nieciecza: Towarnicki, Kowalski, Cios , Baran, Kubowicz, Piątek ( 61-Szczoczarz), Prokop, Metz, Szałęga, Trafarski ( 53-Ryguła), Cichos

foto:  PogonOnline.pl/Cob      źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  js


spidermks    8 listopada 2010 r., godz: 09:10

Z calym szacunkiem trenerze, ale powinienes sam ustąpic. Jeszcze nie Twoj czas.


Daniel-81    7 listopada 2010 r., godz: 15:01

To już lepsze było widowisko na derbach Stal Stocznia - Arkonia (4:0) w ten dzień o godzinie 11:00 przy Bandurskiego.


gregor39szczecin    6 listopada 2010 r., godz: 20:08

Skandal!!! Więcej nie ma co pisać bo i tak nie zatwierdzą.



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności