|
środa, 17 listopada 2010 r., godz: 17:54
Szansę na zachowanie honoru już minęły. Teraz Portowcy grają, a raczej wychodzą na boisko, bo muszą. Żaden z kibiców nie uwierzy już w czystą chęć odzyskania sportowej i moralnej duszy przez nieudolnych reprezentantów Pogoni.
W najbliższej ligowej kolejce, zwieńczającej rundę jesienną I ligi, podopieczni Artura Płatka zmierzą się z GKS-em Katowice. Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć ogromne podobieństwo między postawą Pogoni i GKS-u w tej rundzie. Oba zespoły należały do grona przedsezonowych faworytów i oba srogo zawiodły. Katowiczanie popadli w beznadzieję już na początku obecnego sezonu. GKS przez pierwsze sześć meczy głównie zbierał baty od pozornie słabszych rywali i zamiast triumfów, było miejsce wśród ligowych kopciuszków. Szczególnie bolesne dla części śląskich fanów musiały być porażki 1:6 z Podbeskidziem oraz 0:3 z MKS-em Kluczbork. Kompromitujące porażki były przyczyną zmiany sternika wyraźnie uszkodzonego okrętu. Pod dowództwem Wojciecha Stawowego Gieksa zanotowała passę pięciu meczów bez porażki, odbijając się od dna. Mimo późniejszych porażek, goście czwartkowego meczu znów są pod wypływem pozytywnych wydarzeń. Wyjazdowa wygrana z KSZO oraz domowa kanonada w meczu z Flotą pozwalają wierzyć w Gieksę, jako potencjalną rewelację wiosennych zmagań. Miejsce w tabeli zespołu z Katowic jest tym bardziej zadziwiające, że kadra, która ma do dyspozycji Wojciech Stawowy jest pełna uznanych zawodników, obytych z walką o ligowe szczyty. Nazwiska Bartosza Karwana, Jacka Kowalczyka, Tomasza Sokołowskiego czy Piotra Piechniaka muszą budzić trwogę wśród I – ligowych rywali. Niestety, jako kibice Pogoni, doskonale wiemy jakie znaczenie mają wielkie nazwiska wśród twardej walki i I – ligowego krajobrazu wypełnionego nie techniczną piłką czy doświadczeniem, ale ogromną ambicją. O ile kibice GKS-u mogą doszukiwać się pozytywnych aspektów w zmaganiach swoich reprezentantów, ciesząc się z ostatnich zwycięstw, o tyle fani Pogoni z bólem serca i łzami w oczach patrzą na stan Dumy Pomorza. Pogoń przegrała trzy ostatnie mecze, w tym dwa z beniaminkami. Ostatni pojedynek, wyjazdowa klęska z Odrą Wodzisław była debiutem Artura Płatka w roli szkoleniowca Portowców. Na efekty pracy Płatka musimy jeszcze poczekać, zapewne do wiosny. Bo z bandy leserów nie da się w kilka dni zrobić drużyny mężczyzn. Debiut nowego trenera granatowo–bordowych nie okazał się rewolucją w aspekcie pierwszej jedenastki. Niespodziankami było jedynie wystawienie Piotra Dziuby w wyjściowym składzie i pozostawienie na ławce rezerwowych Olgierda Moskalewicza. Więcej zmian było w ustawieniu. Innowacją była desygnacją Tomasza Rydzaka oraz Marcina Dymkowskiego do drugiej linii. Największe kłopoty, tradycyjnie już, będą z zestawieniem ataku. Wobec kontuzji Marcina Klatta oraz słabej postawy reszty napastników pole manewru Płatka wydaję się być ograniczone. Może więc szansę powinien dostać Maciej Ropiejko, pokrzywdzony nie jako przez poprzedniego trenera. Ropiejce daleko brakuje do technicznego wirtuoza, ale cechuje się jednak instynktem strzeleckim. Skoro szanse dostali już niemal wszyscy z kadry to i rosły napastnik powinien mieć okazję do zaprezentowania swoich umiejętności. Bardzo dobrym występem w meczu rezerw swoje aspirację i talent potwierdził Marcin Juszczak. Jeśli nie sprawdzają się doświadczeni zawodnicy, warto dać szanse walki młodym zawodnikom, być może rozumiejącym jakim zaszczytem jest gra w granatowo – bordowych barwach. Faworytem meczu jest GKS, który przyjeżdża do Szczecina pełen złych wspomnień. Ponad rok temu, na inaugurację sezonu 2009/2010 Portowcy pokonali śląskiego rywala 3:0. Teraz osiągnięcie takiego wyniku graniczy z cudem. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||