www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 19 listopada 2010 r., godz: 11:20

Wojciech Stawowy, trener GKS-u:
- To nie było dziwne, lecz bardzo dobre spotkanie. Chcę pogratulować swoim chłopcom, bo jako drużyna pokazali charakter i dyscyplinę taktyczną. W pewnym sensie pokazali także klasę, bo byliśmy na deskach, a umieliśmy się podnieść. To tylko dlatego, że jesteśmy zespołem zorganizowanym, który wie, co ma robić na boisku i wierzy do końca. Jestem trochę smutny, że ta runda się kończy, bo rozkręcamy się z każdym meczem. W naszej grze było trochę błędów, ale takie błędy w defensywie będą się zdarzać w drużynach nastawionych na atak, a moja drużyna do nich należy.
 - Mecz stał na dobrym poziomie. Dobrze się dla nas rozpoczął, bo objęliśmy prowadzenie. Jednak wdarł się nasz stary grzech, że prawie natychmiast pod zdobyciu bramki tracimy gola. Muszę też przyznać, że Pogoń miała idealne sytuacje bramkowe w momencie, gdy prowadziła już 3:1. Pewnie z wyniki 4:1 trudno byłoby się nam podnieść.
 - Wiedziałem, że nie będzie to łatwe spotkanie. Znam trenera Płatka i wiem, że jest bardzo dobrym szkoleniowcem. Było dziś widać, że jego drużyna jest dobrze ustawiona i zdeterminowana. Cóż, szczęście uśmiechnęło się do nas.

Artur Płatek, trener Pogoni: - Gratulację dla zespołu GKS-u za to, że pokazali nam Portowcom, bo za takiego się uważam, śląski charakter.  Drużyna grała do końca i wygrała bo bardzo emocjonującym meczu. Zgadzam się z trenerem Stawowym - pojedynek stał na dobrym poziomie.
 - Plan, który sobie założyliśmy chłopcy wykonywali w 95 procentach prawie do 40 minuty drugiej połowy. Kilka sytuacji, które udało nam się stworzyć i trzy bramki, które udało nam się strzelić oceniam pozytywnie. Za to mogę chłopakom pogratulować, bo wiedziałem, że zespół GKS jest ustawiony ofensywnie. Staraliśmy się im przeciwstawiać skomasowaną grą w środku pola i to się udawało, ale niestety…
- Jest tak, że trener przegrywa mecze - ja tę porażkę biorę na siebie. Zrobiłem takie zmiany, jakie zrobiłem. Gdyby było dziś 5:1 to może każdy by mówił super, że wpuściłeś młodego chłopaka, który strzelił dwie bramki. Absolutnie nie mam pretensji do Marcina Juszczaka. Jednak wszystko rozsypało się w momencie prowadzenia tych zmian. Wkradł się za duży chaos i wpadła bramka na 3:2. Biorę to na siebie, to jest moja porażka, ale więcej w Pogoni nie zrobię takich zmian.

foto:  PogonOnline.pl/Cob      źródło:  PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności