|
wtorek, 23 listopada 2010 r., godz: 16:54
Bardzo słaba runda w wykonaniu Pogoni stanowić musi przyczynę zimowych roszad. Wielu zawodników zawiodło kibiców i kolejnych trenerów. Tylko nieliczni mogą spodziewać się delikatnych komplementów i gratulacji za indywidualne osiągnięcia.
Koniec rundy jesiennej to dobra okazja aby ocenić pupili kolejnych trenerów – Mandrysza, Stolarczyka i Płatka. Radosław Janukiewicz – jeden z nielicznych, którzy nie zawiedli. Bronił solidnie, zapewniając defensywną pewność zespołu. Praktycznie bez większych błędów, wielokrotnie ratował drużynę. Przez słabą postawę całej drużyny oraz defensywy Janukiewicz nie zbierał jednak tylu pochwał co w poprzednim sezonie. Ocena: 3+ Marcin Dymkowski – pewniak u Mandrysza i Stolarczyka. Dostosował się do poziomu prezentowanego przez całą drużynę, w żadnym meczu nie wybił się ponad Portową mierność. Ocena: 2- Krzysztof Hrymowicz – podobnie jak Janukiewicz nie zbierał tylu pochwał co w poprzednich rozgrywkach, ale nieustępliwością oraz ambicją udowadnia, że zasługuje na miejsce w pierwszym składzie i szacunek kibiców. Obecnie najlepszy obrońca Dumy Pomorza. Ocena: 3 Łukasz Matuszczyk – zdecydowany kiks działaczy. Matuszczyk miał być wzmocnieniem lewej flanki, ale grał bardzo słabo i nieporadnie. Wiele nieudanych dośrodkowań, niepewność w destrukcji i niechęć do walki to domeny Matuszczyka. Ocena: 1+ Marcin Nowak – zagrał o wiele gorzej niż w poprzednim sezonie. Zagubiony, nerwowy i niepewny. Jego czas w Pogoni już minął. Mimo dobrej gry w poprzednich rundach pokazuje, że obecnie jego miejsce jest, co najwyżej, w drugiej lidze. Ocena: 1+ Marcin Woźniak – kolejny nieprzydatny Pogoni zawodnik. Miał duży udział w porażce z Legią, poza tym meczem także nie pokazał nic wartego pochwał. Podobnie jak w przypadku Nowaka, Woźniak powinien się zimą przeprowadzić. Ocena: 1+ Maciej Mysiak – jeden z ostatnich bastionów jakości. Uniwersalny, skuteczny i ambitny. Jego największą bolączką jest podatność na urazy. Gdyby nie kontuzję, byłby pewniakiem do miejsca w pierwszym składzie i zapewne wiodącą postacią byle jakiej Pogoni. Ocena: 3 Tomasz Rydzak – po objęciu zespołu przez Macieja Stolarczyka nieoczekiwanie dostał szansę. Słabe warunki fizyczne przesłaniają przebojowość Rydzaka. Okazał się niezłą alternatywą dla Nowaka, ale wobec zdrowego Mysiaka nie ma szans na przebicie się do pierwszego składu. Ocena: 2- Maksymilian Rogalski – wciąż czuć niedosyt oglądając tego zawodnika. Jest dynamiczny i ma ofensywne uosobienie. Często wygląda jakby zaraz miał eksplodować jego talent i przenieść go do zupełnie innej piłkarskiej rzeczywistości. Zawsze jednak czegoś brakuje, by Rogalski został liderem Pogoni. Warto jednak zostawić przebojowego pomocnika. Ocena: 3 Andre Gwaze – ciekawy zawodnik rodem z Zimbabwe zyskał sympatię kibiców zdobywając piękną bramkę w meczu z Kolejarzem. Gwaze nie dostał jednak prawdziwej szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. Jest dynamiczny i waleczny, ale nie ma pojęcia o taktyce Ocena: 2 Robert Kolendowicz – ogrom dośrodkowań musiał przynieść efekt w postaci kilku asyst. Kolendowicz gra odważnie, ale często traci piłkę lub podaję ją niecelnie. Sumując jego dokonania dla Portowców bilans wychodzi raczej ujemny. W kadrze Dumy Pomorza są lepsi skrzydłowi. Ocena: 2+ Bartosz Ława – najlepszy strzelec Pogoni. Kilka bardzo dobrych meczów i ogólnie ambitna postawa, pozwalają pochwalić Ławę i pozytywnie oceniać jego powrót do miasta Gryfa. Ława pokazuje klasę prostopadłymi podaniami, skutecznością i opanowaniem w środkowej strefie boiska. Ocena: 3+ Robert Mandrysz – najgorszy z grupy młodych, mających stanowić przyszłość Dumy Pomorza. Odstaje od poziomu innych środkowych pomocników. Nieprzydatny, nieskuteczny i nie nadający się do wyjściowej jedenastki. Ocena: 1+ Piotr Petasz – bezmyślnie łapane kartki oraz mało ambitna postawa Petasza włączają go do grona największych rozczarowań i winowajców fatalnej postawy w rundzie jesiennej. Pozytywnie na ocenę pomocnika Pogoni wpływa bramkowy dorobek oraz dobra postawa w meczu z GKS-em Katowice. Ocena: 2+ Przemysław Pietruszka – po bardzo dobrej rundzie wiosennej można było oczekiwać od Pietruszki objęcia roli lidera drużyny lub chociażby znaczącego jej ogniwa. Tymczasem pomocnik Pogoni zdecydowanie rozczarował. Wyróżniał się lekceważącym stosunkiem do występów w granatowo – bordowych barwach i ,mimo znakomitej techniki jaką posiada, powinien zostać dosadnie uświadomiony o wartości klubu, który reprezentuje. Plus to zasługa zwycięskiej bramki zdobytej w meczu z KSZO. Ocena: 1+ Dariusz Zawadzki – nie dostał szansy u Mandrysza, więc oczekiwano od niego heroicznej walki za drużynę Macieja Stolarczyka. Zagrał bardzo dobrze w Łęcznej, ale potem zgasł i wciąż nie spełnia pokładanych w nim nadziei. O wiele lepszy od Pietruszki i o wiele słabszy od Ławy. Ocena: 2 Olgierd Moskalewicz – wciąż najlepszy napastnik Dumy Pomorza. Mimo upływu lat nie boi zaangażować się w boiskowe wydarzenia. Wobec braku wsparcia kolegów z ofensywnych formacji jego wysiłki nie przyniosły wymiernych korzyści. Ocena: 3 Marcin Bojarski – jeden z najambitniejszych zawodników Pogoni jesienią. Szkoda, że Bojarski zdecydował się opuścić Szczecin, bo widać było jego chęci walki za Pogoń. Mimo swojej ambicji nie był ulubieńcem Stolarczyka i jesienią nie był wiodącą postacią w drużynie. Zdecydowany, inteligentny i pewny. Ocena: 3 Piotr Dziuba – długo czekał na swoją szansę, ale gdy już ją dostał, udowodnił, że nie zbawi Pogoni. Nie błyszczał i nie wniósł niczego do gry Dumy Pomorza. Jego transfer w ogóle okazał się nietrafiony. Także zeszła runda została spisana na straty. Ocena: 2- Marcin Klatt – podatność na kontuzję nie pozwoliła Klattowi rozwinąć skrzydeł. Grał niewiele, ale gdy już pojawiał się na boisku niczym się nie wyróżniał. Klatt był niewidoczny, a już sam ten fakt nie wystawia napastnikowi najlepszego świadectwa. Kolejna transferowa klęska. Ocena: 1+ Mikołaj Lebedyński – nadzieja szczecińskiego ataku. Co prawda jesienią nawet nie zdobył gola, ale młody napastnik pokazuje, że na zadatki na co najmniej solidnego napastnika. Nie jest jeszcze w stanie sam rozstrzygać losów spotkań, więc jego możliwości ogranicza fatalna postawa zespołu. W meczu z GKS-em Katowice zaprezentował się bardzo dobrze, kibice patrzą z nadzieją na rozwój Lebedyńskiego. Ocena: 3- Piotr Prędota – usilne próby Stolarczyka zrobienia z Prędoty skrzydłowego nie powiodły się. Prędota jest zbyt słabo wyszkolony technicznie, żeby przynieść Pogoni korzyść jako boczny pomocnik. Mimo to widać było w kilku meczach, choćby w spotkaniu z Piastem Gliwice, jego chęci oraz głód gry. Wirtuozem nigdy nie będzie, ale przy słabej postawie reszty napastników może okazać się cenny. Ocena: 2 Omar Jarun, Marcin Juszczak, Maciej Ropiejko – bardzo niewielka liczba minut, które zagrali ci zawodnicy nie pozwala ich ocenić. Jarun może stanowić uzupełnienie defensywy, ale nie nadaje się na jej lidera. Juszczak to zawodnik perspektywiczny. Jego talent pozwala wierzyć w udaną rundę wiosenną i więcej szans od trenera. Ropiejko jest skuteczny w rezerwach, ale mimo wielu goli zdobywanych w amatorskiej lidze nie dostał od Stolarczyka okazji pokazania się na zapleczu ekstraklasy. Płatek dał Ropiejce szansę i w meczu z GKS-em napastnik Pogoni pokazał się z dobrej strony. Noty wystawiane, potencjalnie, w skali 1-6, wśród Portowców okazały się ocenami w skali 1-3. Na tle tego podsumowania zarysowuje się nieliczna grupa zawodników dobrych, zasługujących na grę w silnej Pogoni. Martwiący jest fakt szerokiej grupy zawodników bardzo słabych, nic nie wnoszących do gry Pogoni. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||