|
czwartek, 3 marca 2011 r., godz: 18:38
Rozmowa z Kamilem Majkowskim, nowym piłkarzem Pogoni Szczecin.
Nawet podczas takich wydarzeń jak prezentacja drużyny widać, że w Szczecinie oczekiwania co do Pogoni są duże. Czujesz presję widząc z jaką ochotą kibice dążą do kreacji stadionowej atmosfery. - Pogoń jest marką. Marką, która chce grać w ekstraklasie. W pewnym momencie coś poszło nie tak, czego skutkiem jest złe miejsce w tabeli. Będziemy dążyć do tego, aby to naprawić i wprowadzić drużynę na wyżyny. Presji jednak nie czuje, bo grałem w Legii Warszawa, gdzie presja również jest ogromna. Przychodzisz z jednej z najlepszych drużyn w kraju do średniaka I ligi. To sportowa degradacja? - Nie, nie traktuje tego transferu jako degradację. W Pogoni grają nieźli zawodnicy i jest to przyjazdy klub, tylko miejsce w tabeli nie odzwierciedla jakości Dumy Pomorza. Ja miałem kontuzję – zerwane więzadła. Chcę się odbudować i wrócić do gry na dobrym poziomie. Kibice Pogoni mają przyjacielskie stosunki z kibicami stołecznej Legii. Czy zwracasz uwagę na takie fakty utożsamiając się jednocześnie z klubem? - Tak. Pochodzę z miasta lezącego niedaleko Warszawy i Legia była w moim życiu obecna od zawsze. Od dziecka kibicowałem Legii, więc także i Pogoni. Interesuję się tymi dwoma klubami, ich obecną sytuacją oraz wszystkim co jest z nimi związane. Jesteś nowym zawodnikiem w Pogoni. Jak oceniasz swoją obecną drużynę z perspektywy kilku tygodni z nią spędzonych? - Jest to bardzo dobra drużyna, jest tu przecież kilku zawodników, którzy rozegrali wiele meczów w ekstraklasie. Są też młodzi, bardzo ambitni zawodnicy i wszystko wskazuje na to, że wiosną będziemy osiągać dobre wyniki. Jak oceniasz swoje szanse na grę w pierwszym składzie Pogoni? - Ja daję z siebie wszystko co mam najlepsze, ale to od trenera zależy jak ocenia pracę każdego nas. Ja nie będę mówił, wole walczyć, robić swoje na boisku, a wszystko wyjaśni się już niebawem. Na obecnych reprezentantach Dumy Pomorza spoczywa odpowiedzialność zmazania plamy na honorze, jaką jest mało ambitna postawa w rundzie jesiennej. - To prawda. Trener Płatek uczulał nas na to, że musimy walczyć, gryźć trawę. Wydaję mi się, że koledzy i w rundzie poprzedniej się bardzo starali, walczyli, ale jakoś im to nie wychodziło. Mam nadzieje, że w rundzie wiosennej ta ambicja przełoży się na dobrą grę i nasze zwycięstwa. Jaka atmosfera panuje w szatni? Nie odczułeś demona przeszłości, negatywnych emocji przyniesionych jeszcze z rundy jesiennej? - Kadra jest nastawiona w stosunku do siebie bardzo pozytywnie. W szatni panuje braterstwo, wiemy, że każdy stanie za każdym. Wydaje mi się, że dobra atmosfera w szatni będzie przekładała się na jakość naszej gry. Czyli możemy oczekiwać, że w meczu z ŁKS-em dajecie z siebie wszystko i dążycie ku zwycięstwu? - Ja ze swojej strony daje 120 % możliwości. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||