|
sobota, 19 marca 2011 r., godz: 20:25
Derbowy mecz nie zakończył niekorzystnej passy Pogoni i drużyna Artura Płatka wciąż nie może znaleźć sposobu na zdobycie trzech punktów. Pojedynek z Flotą pokazał jednak, że w drużynie drzemią pokłady ambicji, które muszą zostać jak najszybciej wydobyte przez szkoleniowca „Dumy Pomorza”.
Derby Pomorza, rozgrywane w sprzyjającej aurze, były okazją do konfrontacji nadmorskiego ewenementu z ospałą Pogonią, która mimo poprawy gry wciąż nie zdobywała tylu punktów, ile powinna. Flota zamierzała udowodnić swoją wyższość nad bardziej renomowanym rywalem, a Pogoń zripostować doniesienia o braku zaangażowania. Samo spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Co prawda w pierwszych minutach obie gry grały asekurancko i delikatnie to jednak Flota szybciej przemogła marazm i stworzyła bramkową okazję. I od razu padła bramka. Goście właśnie w tym elemencie pokazali swój kunszt, bo już w pierwszej dogodnej okazji objęli prowadzenie. W 15. minucie dokładne dośrodkowanie z prawego skrzydła pewnym strzałem głową wykorzystał Ensar Arifovic, który po raz pierwszy – ale nie ostatni tego wieczora – został bohaterem. Bramka zdobyta przez Flotę wcale nie rozdrażniła zawodników Pogoni. Ataki „Portowców” były szybko i skutecznie zwalczane już w zarodku, a Flota grała pewnie i ambitnie. Już kilka minut później „Wyspiarze” mogli pogrążyć gospodarzy. Liczne błędy obrońców Pogoni w wyprowadzaniu piłki doprowadziły do groźnej kontry, po której mocne uderzenie Tomasza Ostalczyka minimalnie minęło słupek bramki Fabiniaka. „Portowcy” mieli olbrzymie problemy z konstruowaniem akcji. Najbliżej zdobycia gola w pierwszej połowie „Portowcy” byli po zamieszaniu w polu karnym spowodowanym dośrodkowaniem z prawego skrzydła. Jednak ani Kolendowicz, ani Majkowski nie znaleźli miejsca do oddania mocnego i precyzyjnego strzału i defensywa Floty oddaliła niebezpieczeństwo. Kombinować próbował także Bartosz Ława, który sprytnie chciał wykorzystać słońce agresywnie atakujące bramkę Krzysztofa Żukowskiego. Dośrodkowanie kapitana Pogoni zostało jednak pewnie schwytane przez bramkarza gości. Więcej szans na zagrożenie bramki przeciwnika i uporządkowania gry w środku pola Ława nie miał, bo w 32. minucie został zniesiony na noszach po ataku rywala. Flota chciała się odkuć przez swojego asa. Charles Nwaogu dobrze przyjął piłkę przed polem karnym, ale mocne uderzenie najlepszego strzelca I ligi było wyraźnie niecelne. Pierwsza połowa to obraz topornej piłki nożnej, którą nieco ubarwiły chęci obu drużyn. Szczególnie barwna była jednak końcówka pierwszej części gry. W środku pola faulowany przez Arifovica była Takafumi Akahoshi i przy upadku na murawę Japończyk zaatakował rywala. Sędzia podjął kontrowersyjną decyzję i wyrzucił zawodnika Pogoni z murawy, karząc go czerwoną kartką. Druga połowa zaczynała się więc w atmosferze obawy o wynik Portowców. Flota grała dojrzalej, pewnie, a w dodatku - oprócz prowadzenia - miała jedenastu zawodników na boisku. To jednak gospodarze lepiej zaczęli drugą część spotkania. Wprowadzony pod koniec pierwszej połowy Wólkiewicz wbił piłkę w pole karne, a indywidualny błąd defensora Floty zaowocował znakomitą okazją bramkową, która bez zbędnych wątpliwości wykończył Marcin Klatt. Zdobyty gol zdecydowanie rozochocił podopiecznych Artura Płatka, który zaczęli napierać bramkę Żukowskiego. Szczególnie widoczny był Klatt, który starał się spełnić prośby kibiców o kolejną bramkę. Już kilka minut po zdobytej bramce Klatt ładnie przyjął sobie piłkę na szesnastym metrze i oddał mocne, precyzyjne uderzenie, które ostatecznie trafiło tylko w słupek podtrzymujący konstrukcję bramki. Pogoń szukała różnych sposobów na zagrożenie bramki drużyny Petra Nemeca. Oskrzydlające akcje i liczne dośrodkowania Matuszczyka rzadko kiedy znajdowały adresata. Więcej pożytku dawały dośrodkowania z środkowej strefy. Pierw błąd popełnił Krzysztof Żukowski, ale bramkarz Floty w porę chwycił piłkę, a kilka minut później groźnie strzelał Marcin Dymkowski, ale tym razem Żukowski był dobrze ustawiony i pewnie złapał piłkę. Flota ograniczała się do przeszkadzania w grze gospodarzom. Statyczna gra, pozbawiona animuszu mogła jednak przynieść niespodziewany efekt w postaci zdobytej bramki. Niedaleko pola karnego Floty piłkę stracił jeden z zawodników Pogoni i goście momentalnie ruszyli na bramkę Fabiniaka. Charles Nwagou już zamierzał oddać strzał, kiedy Dariusz Zawadzki w znakomitym stylu wybił piłkę z pod nóg Nigeryjczyka. Wyraźną ochotę na miano bohatera meczu miał Kamil Majkowski. W końcówce meczu właśnie młody skrzydłowy kilkukrotnie narobił wielu kłopotów defensywie rywala. Efektowny rajd przed polem karnym Floty zakończył się w ostatniej chwili, a w 87. minucie kapitalną akcję dobrze grającego Petasza skończyć mógł właśnie Majkowski, ale źle przyjął piłkę i Flota znów wyszła z opresji obronną ręką. Goście jeszcze raz spróbowali zaatakować, jakby zawiedzeni tym, że w drugiej połowie to grająca w osłabieniu Pogoń była zdecydowanie lepsza. Strzały gości z nad morza były niecelne i anemiczne, a zmarznięty Bartosz Fabiniak nie miał nawet okazji się wykazać. W ostatniej minucie meczu była jeszcze szansa na realizację baśniowego scenariusza. Piłkę w polu karnym opanował Daniel Wólkiewicz i mocno uderzył. Piłka po strzale młodego pomocnika poleciała jednak nad bramką Żukowskiego i derbowy mecz między Pogonią, a Flotą po raz trzeci w ciągu ostatnich czterech meczów zakończył się podziałem punktów. Biorąc pod uwagę samo spotkanie, mecz rozgrywane z silnym rywalem, okupione stratą bramki, kapitana i Akahoshiego w samej pierwszej połowie można uznać za sukces ambitną grę i osiągnięcie remisu w drugiej połowie. Sytuacja Pogoni jest jednak mocno skomplikowana i obowiązkiem drużyny jest odnoszenie zwycięstw, zwłaszcza w meczach rozgrywanych w Szczecinie. Widać wzmożoną chęć gry u niektórych zawodników, gra momentami wzbudza pozytywne emocje, ale to nie jest już okres przygotowawczy i obecnie skuteczność i zwycięstwa powinny był przełożone nad wrażenie estetyczne. Bramki: 0:1 Arifović (14) 1:0 Klatt (47) Składy zespołów: Pogoń: Fabiniak, Szałek, Radler , Dymkowski, Matuszczyk, Majkowski, Akohshi, Ława ( 35-Frączczak ), Zawadzki , Kolendowicz ( 41- Wólkiewicz), Klatt ( 72-Petasz) Flota: Żukowski, Krajanowski, Niewiada , Udarević , Uszalewski, Tomasik, ( 88-Misan), Pruchnik, Bodziony, Ostalczyk ( 90-Dylewski), Arifović , Nwaogu ( 71-Niedziela) Fotorelacja Pogoń - Flota 1:1 [33 zdjęcia - autor Cob] Wkrótce więcej. foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||