www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 16 kwietnia 2011 r., godz: 09:06
Atmosfera tego meczu ma przypominać nastrój spotkania ekstraklasy. Liczba kibiców – zarówno gospodarzy jak i gości – znacznie przewyższająca I ligowe średnie i nowoczesny stadion. Jeśli do niepowtarzalnej atmosfery dostosują się piłkarze to niedzielny mecz poznańskiej Warty z „Dumą Pomorza” zostanie długo zapamiętany przez I – ligowych obserwatorów.

Jeszcze kilka miesięcy temu trudno było wyobrażać sobie tak potężną metamorfozę Warty Poznań. „Zielona rewolucja” sięga dużo dalej niż wyniki. Mecze drużyny prowadzonej przez Bogusława Baniaka cieszą się dużym zainteresowaniem, a w ogólnopolskich mediach co chwilę słychać zachwyty nad działaniem poznańskiego klubu. Wraz z marketingowym rozwojem naprzód poszła gra zawodników Warty.
W sześciu wiosennych meczach „Zieloni” zdobyli 13. punktów wznosząc się w tabeli o kilka miejsc i skutecznie uciekając ze strefy spadkowej. Dopiero w ostatniej kolejce podopieczni Baniaka ponieśli pierwszą wiosenną porażkę – w Świnoujściu z miejscową Flotą. Wcześniej łupem poznaniaków padło KSZO, rozgromione przez Wartę 6:1, a do osiągnięć należy także skromne zwycięstwo z GKS-em Katowice oraz bezbramkowy remis z ŁKS-em. Bez cienia ryzyka można stwierdzić, że Warta nie jest zagrożona spadkiem, a decydenci klubu planują już kroki ku walce o awans w przyszłym sezonie. Można spodziewać się ciekawych transferów, ale jeszcze w obecnych rozgrywkach taktyka Bogusława Baniaka bazuje przede wszystkim na umiejętnościach i doświadczeniu napastników –  Piotra Reissa oraz Zbigniewa Zakrzewskiego. Ciekawą drugą linię tworzą Piotr Iwanicki, Artur Marciniak, Michał Ciarkowski oraz Krzysztof Gajtkowski. Dostępu do własnej bramki strzeże doświadczony Andrzej Bledzewski.
W aurze podziwu znajduje się nie tylko prezes Warty, Izabela Łukomska-Pyżalska oraz piłkarze, ale także trener drużyny Bogusław Baniak. Trener określany mianem specjalisty od awansów doskonale zna „Dumę Pomorza” i dobrym wynikiem zapewne będzie chciał się przypomnieć szczecińskim kibicom. Atutem Warty stał się także własny stadion. Nieoczekiwany zysk popularności przyprowadził na mecze drużyny rzesze kibiców – na ostatnich dwóch domowych meczach „Zielonych” pojawiło się po 15. tysięcy kibiców.
Z szarej drużyny ligowego przeciętniaka Warta momentalnie stała się jedną z najpopularniejszych drużyn zaplecza ekstraklasy. Co jednak udało się w meczach z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą czy KSZO, nie powinno mieć miejsca w konfrontacji ze szczecińską Pogonią.

Mimo domowego remisu w meczu z gliwickim Piastem, „Portowcy” po 23. kolejce znaleźli się w strefie spadkowej. Dodatkowym strapieniem Artura Płatka przed meczem z Wartą Poznań jest absencja dobrze grającego w ostatnim meczu Krzysztofa Hrymowicza. Wobec niepewnego występu Marcina Dymkowskiego, który doznał urazu, szkoleniowiec Pogoni może mieć duży problem z zestawieniem formacji defensywnej. Łukasz Matuszczyk gra z meczu na mecz lepiej, ale biorąc pod uwagę długi okres adaptacyjny, jakiego lewy obrońca potrzebował, aby zacząć być pożyteczny na lewej flance, natychmiastowe przesunięcie do środka obrony może skończyć się katastrofą. Absurdalnym pomysłem wydaje się także wystawienie na pozycji stopera Przemysława Pietruszki. Zawodnik, któremu brakuje determinacji oraz sił, aby walczyć w środku pola lub na skrzydle raczej nie okaże się wzmocnieniem defensywy.
Duże nadzieje wiązane są z postawą Adama Frączczaka. Trzy bramki strzelone w ostatnich trzech meczach pobudziły apetyty i teraz to na Frączczaku w głównej mierze będą spoczywały zadania egzekutora.
Wydaje się, że do gry gotowy jest już Radosław Janukiewicz. Po nie najlepszej postawie Bartosza Fabiniaka w pojedynku z Piastem coraz częściej słychać głosy o koniecznej szansie dla Janukiewicza. W każdym razie jeśli Fabiniak będzie popełniał rażące błędy przy piąstkowaniu oraz odznaczał się niezdecydowaniem to szybko dojdzie do roszady na pozycji bramkarza.
Słowa o coraz trudniejszej sytuacji Pogoni już nikogo nie dziwią i zapewne nie mobilizują. Mozolne zdobywanie punktów poprzez remisy nie zapewni szybkiego utrzymania, a może nawet pogłębić niemoc „Portowców”. Pocieszeniem może być w miarę przystępny terminarz gier. Podopieczni Artura Płatka mają przed sobą większość meczów z drużynami z dolnych rejonów tabeli oraz z wszystkimi beniaminkami. Mecz z Wartą jednak pod żadnym względem łatwy nie będzie.

Za faworyta należy uznać gospodarzy. Warta jest wiosną skuteczniejsza i w dodatku gra na własnym terenie. Skuteczność jest jednak pokryta granatowo – bordową potrzebą punktów, a atut własnego stadionu zapewne zostanie umniejszony przez liczne grono szczecińskich fanów, którzy wybierają się do Poznania. Do ekstraklasowej otoczki meczu idealnie nadaje się powtórka wyniku z jesiennego starcia obu drużyn. Zwycięstwo „Portowców” 4:3 byłoby znakomitym bodźcem do przyjemniejszej pracy piłkarzy w drodze do utrzymania.

     źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności