|
piątek, 10 czerwca 2011 r., godz: 20:07
Wraz z końcówką rundy rewanżowej zaczyna się sezon polowania. Zanim jednak władze Pogoni udadzą się na łowy z prawdziwego zdarzenia, robią czystkę we własnym stadzie.
Szczecin opuszczają Dariusz Zawadzki i Marcin Dymkowski. O ile zwolnienie środkowego pomocnika, który podczas pobytu w Pogoni nic ciekawego do gry zespołu nie wniósł, jest zrozumiałe, to brak porozumienia i przedłużenia kontraktu z Dymkowskim jest dość kontrowersyjny. Zawadzki pojawił się w Szczecinie przed rundą wiosenną poprzedniego sezonu. Trzy rundy, spędzone pod banderą Gryfa, nie przyniosły efektów ani dla Pogoni, ani dla samego zawodnika. Dariusz Zawadzki wzmacniał „Dumę Pomorza” jako nadzieja na pełnowartościowego playmakera. Posucha na tej pozycji potęgowała nadzieję związane z przybyciem mistrza europy juniorów z 2001 roku. Zawadzki jednak zawiódł i w 31. meczach, rozegranych w granatowo–bordowych barwach, nie zdołał uzyskać zaufania kolegów i kolejnych trenerów oraz sympatii kibiców. W innych kategoriach należy rozpatrywać rozbrat z Pogonią Marcina Dymkowskiego. Pech tego obrońcy polegał na trudnym sezonie, w jakim trafił do Szczecina. Jesienią zawiódł jak większość zawodników Pogoni. Wiosną widać było jednak progres w porównaniu z poprzednią rundą, a sam zawodnik imponował zdecydowanymi interwencjami. Nieliczne błędy, wynikające najczęściej z braku szybkości lub rozkojarzenia nie powinny być powodem do żegnania się z tym zawodnikiem. Tym bardziej, że na pozycji środkowego obrońcy Pogoń ma wyjątkowe braki. Lato zapowiada się na bardzo intensywne dla skautów, których rolą będzie załatanie dziury, powstałej w skutek odejścia Dymkowskiego. Eksperci i trenerzy często podkreślają unikatowość pozycji stopera, gdzie szczególnie potrzebne jest zgranie i zrozumienie z pozostałymi elementami linii. Zakontraktowani latem piłkarze będą mieli niewiele czasu na znalezienie wspólnego języka z innymi defensorami. Trudno więc nie dziwić się decyzji o braku przedłużenia kontraktu z Dymkowskim. Doświadczony obrońca mógł śmiało walczyć o miejsce w składzie z Hrymowiczem i Radlerem. Jeśli jednak decydenci Pogoni rezygnują z solidnego obrońcy, należy potraktować to jako zwiastun budowy I – ligowej potęgi, gdzie nie będzie miejsca na przeciętniaków. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||