|
niedziela, 7 sierpnia 2011 r., godz: 09:45
Czesław Jakołcewicz, trener Warty: - Ciężko jest mi mówić po takim meczu. Spodziewałem się więcej po grze mojego zespołu. Szczególnie chodzi mi o drugą połowę i dwie czerwone kartki, których nie będę komentował na gorąco. Pierwszą kartkę można „przeżyć”, ale co do drugiej i zachowania Ujka to takiemu zawodnikowi nie przystoi.
- Przespaliśmy pierwszą połowę, a w pierwszym kwadransie gry pozwoliliśmy dominować Pogoni. Byliśmy zagubieni, nie takie założenia mieliśmy przed meczem. Po strzelaniu przez nas bramki zaczęło to właściwie funkcjonować. Myślę, że w drugiej połowie do czerwonej kartki to my kontrolowaliśmy przebieg tego meczu. Spodziewałem się, że będziemy jeszcze bardziej przeważać i bramka dla nas to kwestia czasu. Tak się nie stało i błąd naszego bramkarza kosztował nas brakiem jednego zawodnika i stratę gola. Przy takim zespole jakim jest Pogoń w dziesiątkę trudno jest coś zrobić, ale mieliśmy dwie swoje sytuacje. Zmuszony byłem zmienić ustawienie zespołu, wzmocniliśmy atak i mogliśmy zapłacić za to słono, bo Pogoń mogła strzelić nam kilka bramek. Szkoda naszych szans, bo mogliśmy pokusić się o remis. Mam nadzieję, że zrewanżujemy się w listopadzie, a przed nami teraz czwarty mecz wyjazdowy i tam będziemy szukać punktów. Marcin Sasal, trener Pogoni: - Mój zespół zagrał z charakterem i faktycznie przez ponad kwadrans stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Kontuzja Błażeja Radlera i gra w dziesiątkę przez chwilę wprowadziła w nasze szeregi zamieszanie. Warta miała wtedy dobry moment żeby zacząć panować na boisku. - Popełniliśmy błędy w kryciu i straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. W przerwie dokonaliśmy korekty ustawienia i zaczęliśmy znowu grać piłką, do tego uruchomiliśmy skrzydłowych, bo po akcjach Kolendowicza, Lewandowskiego i później Wólkiewicza stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji. Spotkanie mogliśmy wygrać spokojnie, ale swoich sytuacji nie wykorzystał m.in. Marcin Klatt, który mógł podwyższyć na 3:1. Na podkreślenie zasługuje bardzo dobry występ Ediego Andradiny, piękna bramka, dużo biegania i dużo rozgrywania. Jestem pod wrażeniem walki i gry tego zawodnika. Jako zespół zostawiliśmy „serducho” na boisku i było dużo walki. Cieszą trzy punkty, wygrywamy u siebie, szukamy punktów na wyjeździe. foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Jarosław Stępski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||