|
niedziela, 7 sierpnia 2011 r., godz: 17:06
Sobotni mecz z poznańską Wartą przyniósł spore emocje na sportowym tle. Do prawdziwego ligowego spektaklu zabrakło jednak atmosfery tworzonej przez kibiców. Mecz odbywał się w atmosferze pikniku.
Przyczyną braku zorganizowanego dopingu, flag na płotach oraz oprawy meczowej jest protest grupy kibiców zasiadających pod zegarem. W ramach protestu osoby aktywnie dopingujące Pogoń na spotkaniach domowych i wyjazdowych nie pojawiły się w sobotę na stadionie. Ich rolę – rolę przewodnika dopingu – przejęła niewielka grupka kibiców z trybuny krytej. Kto był – ten widział. Doping był sporadyczny, tylko efektywnych akcjach szczecińskiej ofensywy, brawa jak w teatrze – po udanym zagraniu, a flag i oprawy w ogóle nie było. No chyba, że mowa o kilkudziesięciu balonikach w kolorze błękitno–różowym. Sympatycy Pogoni skupili się na ubliżaniu zawodnikom gości lub uwielbieniu Ediego Andradiny. Niby wszystko jak zawsze – śpiewy, brawa, radość, ale jednak inaczej. O wiele inaczej. Dla zdziwionych słowami polecam historyczne fotorelacje lub filmy video. Porównanie atmosfery ze spotkań np. z Ruchem Chorzów czy Legią Warszawa w ostatnich latach, a piknikiem w meczu z Wartą. Różnica? Kolosalna. W przypadku hierarchicznego dopingu stadion to obiekt z innego świata. Rozświetlony czarem granatowo- bordowej fantazji przenosi kibiców, piłkarzy i obserwatorów w świat lepszy choć na chwilę. Każdy, kto był na meczu z frekwencją powyżej dziesięciu tysięcy widzów, z głośnym dopingiem i efektywną oprawą wie o czym mowa. Obraz trybun pochłoniętych w kilku przyśpiewkach i ewentualnej radości po strzeleniu bramki to obraz zwykłego meczu, niczym nie różniącego się od spotkania rozgrywanego na orliku – na boisku też co najwyżej przeciętniaki, a zamiast fanatyków sympatycy wokół. Zachwycać się nie ma czym. Pogoń ma status klubu profesjonalnego. Rozwijający się marketing, multum transferów, wprowadzanie kart kibica. To wszystko na nic, jeśli na stadionie pojawiać się będzie garstka kibiców, raczej nie ubarwiająca widowiska. Klub ma sens egzystencji jeśli prawidłowo funkcjonuje każdy jego element – piłkarze grają dobrze, władze są zadowolone, a kibice dbają o atmosferę na stadionie. Celem powinno być zapełnienie trybun i przywrócenie blasku trybunom. Blasku powodowanego przez ludzi, którzy za Pogonią są od kilkunastu lat. Jeśli tak się nie stanie, to mecze Pogoni nie będą żadną atrakcją. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Porto 7 sierpnia 2011 r., godz: 20:11
Mroczek stadion to nie jest wesele żeby wieszać durne balonik, chciałeś mieć doping bez przekleństw to masz. Jeszcze jedno we wczorajszym meczu piłkarzyki mieli grać w nowych strojach... chociaż patrząc na klubowy marketing obawiam się że koszulki nie byłyby w barwach naszego ukochanego klubu.
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||