|
sobota, 24 września 2011 r., godz: 08:34
Burzliwy konflikt upolitycznionego państwa z kibicami – czy jak wolą towarzysze spod bandery premiera Tuska – z kibolami, już od kilku miesięcy zatruwa życie całemu społeczeństwu. Przez ten czas cały proces walki z kibolami stał się nie tylko ogólnokrajowym problemem, ale obecnie możemy obserwować także jego lokalny odpowiednik.
W niedzielę w Świnoujściu odbyła się niesamowicie perfidna, bezczelna i okrutna wersja kibicowskich represji. Pierwszoplanową rolę zagrali policjanci. Na drugim planie znalazło ponad stu kibiców szczecińskiej Pogoni. Udział wzięli także mieszkańcy Świnoujścia. Okazuje się, że przedstawieniem zainteresowanych jest o wiele więcej osób z różnych środowisk – przede wszystkim ze środowisk prawniczych i medialnych. Pokaz siły Akcja rozegrała się po meczu miejscowej Floty z Pogonią Szczecin. Zaczęło się od otoczenia kibiców przez policję na dworcu. To standardowe działanie policji mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa postronnym mieszkańcom. Wobec ogromnego ścisku i braku dostępu do toalety, kilku kibiców zdecydowało się oddać mocz na murek. Czyn niewątpliwie naganny, zasługujący na karę. Kibiców nie tłumaczy fakt braku toalet, chociaż i to w cywilizowanym(?) kraju powinno zostać poddane wszelkiej wątpliwości. Policjanci uznali jednak, że ani mandat ani jakiekolwiek upomnienie nie jest w stanie wystarczająco ukarać kibiców, więc zaczęli szarpać i bić kibiców. Reakcją kolegów po szalu, były pretensje i krzyki do brutalnych policjantów. Ci odpowiedzieli spychaniem kibiców w głąb dworca. Zniecierpliwieni kibice odpowiedzieli słownie policjantom, a ci na wulgaryzmy zareagowali... użyciem broni gładkolufowej oraz gazu pieprzowego. Efektem „starć” (a raczej jednostronnego mordobicia) było nie uspokojenie sytuacji, a eskalacja nienawiści. 123 kibiców Pogoni zostało zatrzymanych i przetransportowanych na komendę, gdzie przez ponad 8 godzin czekali na postawienie zarzutów oraz przesłuchania. Noc kibice spędzili wokół komendy – na dziedzińcu bramy, którego zastawiono policyjnymi busami. Kilku z nich podpisało akt oskarżenia. Jak się okazało podpisało ten akt pod groźbami. Jednemu z kibiców grożono nałożeniem 5-letniego zakazu stadionowego, innemu „że już z komendy nie wyjdzie”. Gro kibiców czekało głodnych, zmarzniętych i zmokniętych na pogawędkę z policjantami. Ostatecznie kibice dostali zarzut uczestnictwa w zbiegowisku. Zarzut absurdalny. Według kodeksu karnego zbiegowisko „Zachodzi przy posiadaniu wiedzy, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie.” Zamach na osoby był dokonany, ale ze strony policjantów na kibicach. Za udział w zbiegowisku grozi do 3 lat pozbawienia wolności. To koszta wyjazdu na mecz swojej drużyny. Taką karę mógł zapłacić każdy kto wybrał się pociągiem na mecz z Flotą. Nie było żadnego logicznego wyznacznika aresztowań. Transportowany na komendę byli ci, którzy znaleźli się w zasięgu pseudostróżów. Trening strzelecki Jedynym mieniem zniszczonym na dworcu była szyba. Zbita została przez strzał z broni policjanta. Tego dnia właśnie broń gładkolufowa była najczęściej używaną zabawką przez policje. Oddano kilkadziesiąt strzałów na oślep w kierunku kibiców! Oficjalne stanowisko szczecińskiej policji: „Należy podkreślić, że podczas całej interwencji nikt nie doznał obrażeń ciała”. Niebawem okaże się jak bardzo zakłamaną służbą jest policja. Ranni kibice udali się już do lekarzy na obdukcję i wkrótce będą dochodzić swoich praw. Inne zdanie z oficjalnego stanowiska szczecińskiej policji: „Jednak jak wynika ze wstępnych ustaleń, w pewnym momencie grupa 123 pseudokibiców wzięła udział w zbiegowisku podczas którego część z nich rzucając między innymi kamieniami z torowiska i butelkami dopuściła się czynnej napaści na policjantów.” Każdy kto kibicował, jeździł na mecze lub ma chociaż odrobinę wyobraźni i rozsądku może pomyśleć nad tą sytuacją. Czy 123 – osobowa grupa, w której znajdują się także dzieci, kobiety oraz osoby starsze zaczęłaby rzucać w policjantów kamieniami i butelkami? Kibice nagrywali filmy video oraz robili zdjęcia. Wkrótce okaże się kto był prowodyrem, a kto ofiarą. Policja twierdzi, że to funkcjonariusze zostali zaatakowani, jednocześnie odmawiając udostępnienia swoich materiałów video. Celowość działań policji zapewnia także bardzo ważny cytat jednego z policjantów, który usłyszał kibic jeszcze przed meczem. „Uważajcie, tu ćwiczą pod euro”. Trening niewątpliwie udany – i strzelecki i fizyczny i mentalny. Chłopaki-bystrzaki Oprócz bohaterstwa na dworcu i na komendzie, policja wyróżnia się wątpliwej jakości organizacją. Na stronie policji obok newsa „TOP WYDARZENIA- policja zatrzymała 123 pseudokibiców” zamieszczono zdjęcie zakapturzonych kibiców. Zdjęcie nie pochodzi jednak ani z meczu Flota – Pogoń, ani nawet ze stadionu w Świnoujściu. Policja odrzuca jednak stwierdzenia o prowokacji. Organizacja policji jest także widoczna w wypowiedziach prasowych. Mimo zarzutów policji, że kibice zdemolowali dworzec w Świnoujściu, Regionalny Komendant Straży Ochrony Kolei powiedział, że nie ma zniszczeń na dworcu. Rzeczniczka prasowa szczecińskiej policji, Alicja Śledziona utrzymuje jednak swoje stwierdzenia, zaznaczając, że nie zna stanowiska SOK-u. Chociaż to nie pierwszy przypadek prowokacyjnych, bzdurnych i bezpodstawnych działań policji w stosunku do kibiców, to chyba pierwszy tak wyraźnie określający brutalność policji. Wcześniej zawsze udawało się zrzucić winę na kibiców, co przecież finalnie doprowadziło do uformowania w świadomości społeczeństwa stereotypu kibica-bandyty. Teraz mimo starań cała sprawa powinna mieć inny przebieg. Do gazet, telewizji i radia zgłaszali się świadkowie niedzielnych zajść i wskazywali naganne zachowanie policji. Wobec tego media poddają wątpliwości słuszność działań policyjnych i chcą wysłuchać także kibiców, co na tak szeroką skalę jest precedensem i delikatną zapowiedzią lepszych czasów dla fanatyków. Kontratak kibiców Pokazówka policji po meczu Floty z Pogonią to pokłosie polityki polskiego rządu, który prowadzi zażartą walkę z kibicami. Jeszcze dwa lata temu podczas derbów Pomorza policja nie straszyła na ulicach, a kibice Floty i Pogoni wspólnie przemierzali miasto, wspólnie płynęli promem. Rola policji była jedynie kontrolna, obyło się bez ekscesów. Tym razem całe Świnoujście było pełne policji, co jak widać zapewniło doczesne zwycięstwo w walce między funkcjonariuszami, a kibicami. Fani szczecińskiej Pogoni zamierzają się jednak bronić. Od początku tygodnia do Stowarzyszenia Kibiców „Portowcy” zgłosiło się większość uczestników niedzielnych zajść. Wielu przysłało także maile z relacją brutalnych działań „pseudostróżów”. Jeden z kibiców pisze, że policja chciała go ukarać mandatem za zakłócanie porządku miejskiego w wysokości 500 zł. Funkcjonariusze spotkali się z odmową przyjęcia mandatu, więc w samochodzie policyjnym kibica pobito. Po opatrzeniu ran w szpitalu, funkcjonariusze mieli zabrać płytę CD daną kibicowi przez lekarza. Takich maili stowarzyszenie „Portowcy” dostało kilkadziesiąt. Wszystkie one zawierają unikatowy obraz nadzwyczajnej brutalności. Nieoczekiwana zmiana miejsc Kibice od wielu lat spotykają się z traktowaniem poniżej granic dobrego smaku. Szczególnie podczas meczów wyjazdowych policja jest agresywna wobec fanów. Kibic traktowany jest jak społeczny śmieć, a policjant pełni rolę kontrolera i opanowanego oraz dojrzałego człowieka. Wydarzenia z niedzieli dobitnie udowadniają, że zaszła zmiana miejsc. To nie kibic jest śmieciem, ale fałszowana prawda. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||