www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 24 września 2011 r., godz: 19:41
Piłkarze szczecińskiej Pogoni skompromitowali się w 11. serii gier I ligi. Podopieczni Marcina Sasala przegrali na własnym terenie z Dolcanem Ząbki 2:3.

Pogoń przystępowała do tego meczu w dumnej glorii niepokonanego zespołu na własnym stadionie od 13. meczów. Nikt nie spodziewał się, że Portowcy przerwą udaną passę w meczu z drużyną, która nie wygrała od drugiej kolejki obecnych rozgrywek. Początek spotkania także nie wskazywał na późniejszy przebieg zdarzeń. Już w 3. minucie w doskonałej sytuacji podbramkowej znalazł się Vuk Sotirović. Piłka po strzale Serba, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Dolcanu, minęła jednak nieznacznie słupek bramki Macieja Humerskiego. Kilka minut bramce Pogoni zagrozić próbował Maciej Tataj, ale napastnik gości strzelił ponad bramką Janukiewicza. W 8. minucie z rzutu wolnego ładnie uderzył Edi Andradina, ale także po jego strzale piłka minęła słupek bramki Humerskiego. Impas przełamał będący aktywny od początku meczu Adam Frączczak. Skrzydłowy Pogoni w 13. minucie mocnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza przyjezdnych. Już kilka minut później ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie gospodarzy, ale w dogodnej sytuacji posłał piłkę wysoko ponad bramką. Problemy Pogoni zaczęły się dopiero kiedy Dolcan ocknął się z bojaźni i zobaczył przeciętność Pogoni. Między 25., a 28. minutą zawodnicy gości dwukrotnie byli w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Pogoni, ale dwukrotnie ich strzały były niecelne. Portowcy próbowali podwyższyć wynik strzelając z dystansu. Szczególnie aktywny był Edi, ale do chęci nie dostosował umiejętności.
Szok przeżyli kibice na początku drugiej połowy. Portowcy w ciągu pierwszych sześciu minut stracili dwie bramki. Pierw Maciej Tataj, a chwilę później Rafał Grzelak nie pozostawili złudzeń fatalnej szczecińskiej defensywie i Janukiewicz raz po raz wyciągał piłkę z siatki. Portowcy zamiast atakować nie kwapili się do szaleńczych prób, wolno i bez pomysłu rozgrywając piłkę w środkowej strefie boiska. Bardzo odpowiadało to gościom nastawionym na kontrataki. Jednak z kontr przyniosła skutek. W 65. minucie do bramki Janukiewicza trafił Łukasz Sierpnia, a część zdezorientowanych kibiców zaczęło opuszczać stadion. Mimo rozpaczliwych i źle zorganizowanych prób ataku, Pogoni nie udało się odmienić losów rywalizacji. Szansę na podwyższenie prowadzenia goście mieli jeszcze przynajmniej trzykrotnie. Dobrze spisywał się jednak Radosław Janukiewicz, który wybawił Pogoń od jeszcze bardziej dotkliwego upokorzenia. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze w doliczonym czasie gry Edi, egzekwując rzut karny.
Pogoń przegrała, ale gorsze jest to, że bardzo trudno dostrzec jakiekolwiek pozytywy. Jednym z niewielu jest dobra postawa Janukiewicza, który nie po raz pierwszy wśród tandetnej i mało ambitnej gry Pogoni jest jedynym lub jednym z niewielu pozytywów. Nie zawiódł także Edi, ale żałośnie wygląda próba oparcia gry I–ligowej drużyny na 37-letnim piłkarzu. Tym bardziej, w czasach próby promowania młodych piłkarzy. Grę reszty piłkarzy trudno komentować, bo na usta cisną się słowa niecenzuralne. Nad wyraz żałosny pokaz braku charakteru może okazać się plusem jedynie w przypadku gwałtownych decyzji władz Pogoni. Kibice zdecydowanie wyrazili swoją dysaprobatę wobec Marcina Sasala. Ostatni raz kibice ostentacyjnie opuszczali stadion po straconych bramkach we wrześniu poprzedniego roku, kiedy Pogoń po kilkunastu minutach meczu z Podbeskidziem przegrywała 0:2. Po czasie pustym w blamaże, znów kibicom przychodzi cierpieć za brak ambicji piłkarzy i brak umiejętności szkoleniowca.

Bramki:
1-0
Frączczak (12)
1-1 Tataj (47)
1-2 Grzelak (51)
1-3 Pulkowski (65)
2-3 Edi (karny) (90)

Składy
Pogoń:
Janukiewicz - Hricko, Radler , Kucharski, Noll - Frączczak, Szałek ( 63 - Lewandowski), Andradina , Łuszkiewicz, Pietruszka ( 69 - Kolendowicz) - Sotirović ( 55 - Djousse)
Dolcan: Humerski - Piesio, Ciesielski, Grzelak , Korkuć ( 46 - Chylaszek) - Koziara ( 28 - Sierpina), Bazler, Wełna, Pulkowski - Tataj, Świerblewski ( 84 - Zapaśnik)

foto:  PogonOnline.pl/Arat      źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  Plum


lesio958   25 września 2011 r., godz: 21:32

WIĘCEJ KASY NA GAŻE????? PONOĆ JAKA PŁACA TAKA PRACA. A NA POWAŻNIE,,,,,,, MIERNOCIE NA BOISKU CZAS POWIEDZIEĆ DOŚĆ .PROPONUJE NASTĘPNY MECZ PRZY CAŁKOWICIE PUSTYCH TRYBUNACH.



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności