www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
wtorek, 22 listopada 2011 r., godz: 18:57
Szczecińska Pogoń zakończyła jesienną część rozgrywek jako lider I ligi. Z tego względu większość zawodników zasłużyła na pochwały. Oczywiście długa część rozgrywek musiała spowodować wahania formy poszczególnych zawodników co skutkuje niejednoznaczną oceną podopiecznych Marcina Sasala oraz samego szkoleniowca.

RADOSŁAW JANUKIEWICZ
– bramkarz Pogoni już od kilku rund jest solidnym punktem drużyny i także podczas rundy jesiennej sezonu 2011/2012 nie zawiódł. Jak zawsze pewne interwencje, znakomity refleks oraz charakter wojownika przyczyniły się do wysokiej oceny działań Janukiewicza. W poprzednich rundach bardziej błyszczał na tle drużyny ze względu na słabszą
formę zawodników z pola. Jednak także tym razem trzymał wysoki poziom odpowiedni bramkarzowi lidera. Pewne miejsce w składzie i solidny fundament drużyny.
BILANS: (mecze, mecze w wyjściowym składzie, minuty spędzonej na boisku, czyste konta, puszczone gole) 20-20-1800-8-16
OCENA: 4+

PETER HRICKO – decyzja o sprowadzeniu Słowackiego obrońcy okazała się korzystna. Pewny w defensywie, widać w jego poczynaniach zdecydowanie oraz doświadczenie. Jako kompletny boczny defensor uczestniczył także w akcjach ofensywnych. W nich też imponował zdecydowaniem oraz skutecznością. Co zasługuje na dodatkową pochwałę to brak wahań formy na przestrzeni całej rundy oraz bramka zdobyta w meczu z Ruchem Radzionków.
BILANS: (mecze, mecze w wyjściowym składzie, minuty spędzone na boisku, gole, asysty) 16-16-1395-1-1
OCENA: 4+

MAKSYMILAN ROGALSKI – wobec dobrej formy Hricki, Rogalski nie miał wielu okazji aby pokazać swoje umiejętności. Przegrał walkę o miejsce na prawej flance ze Słowakiem, ale jeśli miał okazję to z ambicją i fantazją starał się przekonać do siebie trenera. Zwłaszcza w meczu z Zawiszą Bydgoszcz pokazał się z dobrej strony, gdzie wyróżniał się bardzo dobrym przygotowaniem kondycyjnym oraz zdecydowaniem w defensywie.
BILANS: 9-4-426-0-0
OCENA: 3

BŁAŻEJ RADLER – druga z rzędu niezła runda Radlera przy Twardowskiego. Już nie tak skuteczny pod bramką jak w rundzie wiosennej, ale ze swoich zadań w defensywie wywiązywał się poprawnie. Grał z dużym poświęceniem, czego efektem była kontuzja złamania nosa w meczu z Wartą. Niesmak pozostawia czerwona kartka w meczu z Kolejarzem ale na ogół postawy Radlera należy spojrzeć przychylnym okiem, bo to w tej chwili najlepszy środkowy obrońca, jakiego
do dyspozycji ma trener Marcin Sasal.
BILANS: 15-15-1251-0-1
OCENA: 4-

DAWID KUCHARSKI – stoper sprowadzony ze szkockiej ligi miał bardzo dobry początek. W ligowym debiucie w barwach Pogoni zdobył bramkę i w pierwszych meczach był pewny w defensywie. Z biegiem czasu przyszły problemy i Kucharski zaczął popełniać błędy. Po jego szkolnym błędzie padła bramka w meczu z Ruchem Radzionków i stracił miejsce w składzie na rzecz Emila Nolla. W rundzie wiosennej może być jednak przydatny, bo środkowych
obrońców w kadrze Pogoni nie ma wielu.
BILANS: 9-9-759-1-0
OCENA: 3-

EMIL NOLL – defensor miał fatalny start w drużynie Pogoni. Nieporadny na boku obrony, gdzie miał problemy z celnymi podaniami i wyprowadzeniem piłki oraz niezbyt skuteczny w defensywie. Wyraźnie pomogła mu bramka zdobyta w meczu z GKS-em Katowice, bo od tego czasu Noll prezentował się lepiej. Zaliczył dobre występy w meczach z Zawiszą i Arką, gdzie był już pewniejszy w obronie niż na początku rundy.
BILANS: 16-16-1440-1-0
OCENA: 3

ŁUKASZ MATUSZCZYK – kontuzja odniesiona w meczu z Bogdnaką brutalnie przerwała drugą z rzędu dobrą rundę w wykonaniu lewego obrońcy Pogoni. Zanim jednak został poszkodowany był pewnym punktem w drużynie i wyróżniał się także aktywnością pod bramką rywala. W defensywie poprawny.
BILANS: 10-10-792-0-0
OCENA: 4-

PRZEMYSŁAW PIETRUSZKA
– piłkarz-zagadka. Kolejny raz Pietruszka potwierdza, że jest niezwykle chimerycznym zawodnikiem. Zdarzały mu się mecze, w których był zupełnie niewidoczny, były takie w których przeplatał udane zagrania z absurdalnymi zachowaniami, a rundę jesienną zakończył bardzo dobrym występem w spotkaniu z Wartą Poznań. W defensywie bywało różnie, ale sam trener Sasal podkreśla braki Pietruszki, które są odczuwalne na pozycji bocznego obrońcy, jednocześnie zaznaczając dużą chęć do pobierania nauk Pietruszki. To dobrze zwiastuje na przyszłość, aczkolwiek formy tego zawodnika nie sposób przewidzieć, bo już od kilku rund przeplata znakomite występy okraszone dużą dawką ambicji i techniki z leniwymi truchtami.
BILANS: 13-13-1099-0-0
OCENA: 3+

MATEUSZ LEWANDOWSKI – dobry początek rundy, znakomity debiut w barwach Pogoni, w którym zdobył bramkę w Polkowicach. Kolejne mecze(z Wartą i Sandecją) również udane, imponował zadziornością oraz dobrym wyszkoleniem technicznym, ale wskutek kontuzji stracił drugą część rundy. Jego umiejętności oraz chęć uczestniczenia zarówno w efektownych akcjach jak i w twardych pojedynkach dobrze rokują.
BILANS: 9-7-647-1-2
OCENA: 4

ADAM FRĄCZCZAK – na początku rundy pomijany przez trenera Marcina Sasala, po otrzymaniu szansy pokazał cień Frączczaka z wspaniałej dla niego rundy wiosennej. Zdobył trzy bramki, często aktywny pod bramką przeciwnika, jak zawsze pozytywne wrażenie wywierała jego waleczność i dobra kondycja. Pod koniec rundy był już pewniakiem do gry w pierwszym składzie. Mimo zdobyczy bramkowej brakowało mu skuteczności pod bramką przeciwnika, bo miał tyle stuprocentowych okazji, że powinien mieć na koncie dwa albo i trzy razy więcej goli. Bardzo chwalony przez I – ligowego eksperta, Andrzeja Iwana.
BILANS: 14-13-1105-3-1
OCENA: 4

TAKAFUMI AKAHOSHI – podobnie jak Frączczak po bardzo dobrej rundzie wiosennej nieco spuścił z tonu. Wciąż jednak pozytywna postać, umiejąca w odpowiednim momencie zaatakować i przeprowadzić ważną akcję. Tak było w obu jesiennych meczach z Wartą. W sierpniu zdobył bramkę na 2:1, a w ostatniej minucie listopadowego pojedynku z tą samą drużyną zaliczył asystę. Dobry technicznie, w kilku meczach pokazał wysokie umiejętności utrzymania się przy piłce, jednak przez odniesioną kontuzję nie mógł pokazać pełni umiejętności.
BILANS: 15-9-841-2-3
OCENA: 4

ADRIAN ŁUSZKIEWICZ – w destrukcji bardzo dobry, jednak słaby w rozgrywaniu piłki i  wykonywaniu stałych fragmentów gry, za których rozgrywanie – nie wiedzieć czemu – się brał w niektórych meczach. Jego surowe wyszkolenie techniczne widoczne było przede wszystkim w meczu z Dolcanem Ząbki, w którym miał zastąpić Bartosza Ławe. Na pierwszy skład i finezyjną grę zbyt słaby, ale jako maszyna do przerywania ataków rywali przydatny. A we wiosennych meczach typowy rzemieślnik może okazać się bezcenny.
BILANS: 10-3-456-0-0
OCENA: 3

BARTOSZ ŁAWA
– dobra runda kapitana drużyny. Teraz częściej niż w drużynie prowadzonej przez Artura Płatka wykorzystywany jest do rozbrajania ataków rywala i wydaje się, że pozwala to w pełni wykorzystać potencjał Ławy. Uczestniczy także w rozgrywaniu piłki, ale jednak w tym aspekcie pierwszeństwo ma Edi. Ława był podczas rundy jesiennej przydatny w defensywie(w meczu z Sandecją dwa razy wybił piłkę z linii bramkowej) i zdobył trzy bramki, co jest wynikiem jak najbardziej przyzwoitym.
BILANS: 19-19-1704-3-1
OCENA: 5-

EDI ANDRADINA
– sceptycy się pomylili. 37 – latek obnaża katastrofalny poziom I ligi, a przy okazji wnosi bardzo wiele do gry Pogoni. 9 goli, 12 asyst i niezliczona liczba finezyjnych podań, zaskakujących strzałów i celnych dośrodkowań świadczą o wysokich umiejętnościach Brazylijczyka. Miewał mecze, w których zdecydowanie przewyższał resztę piłkarzy, jak choćby mecz z Bogdanką Łęczna, kiedy zdobył dwie bramki i zaliczył asystę. Dodatkowo zdobył piękne bramki, co potęguje sympatię do zawodnika. Pod koniec rundy był już nieco mniej widoczny i mniej skuteczny w rozgrywaniu piłki, nie był już tak widoczny, ale i tak zaliczał asysty i strzelał brami, co świadczy o tym, że na tę chwilę to gracz nieoceniony dla Pogoni.
BILANS: 18-18-1444-9-12
OCENA: 5+

MATEUSZ SZAŁEK – bardzo dobra runda szczecinianina. Na początku rundy rolę młodzieżowca w pierwszym składzie częściej pełnił Lewandowski, ale z biegiem czasu(i kontuzji Lewandowskiego) do składu wskoczył, przekwalifikowany z bocznego obrońcy na defensywnego pomocnika, Mateusz Szałek. Był pewny w defensywie, a dodając do tego niezłe wyszkolenie techniczne Szałka oglądało się naprawdę przyjemnie. Starał się być aktywny także pod bramką przeciwnika, był bliski zdobycia bramki w meczu z Sandecją i Zawiszą, ale ostatecznie zakończył rundę bez zdobyczy bramkowej. Widać jednak w jego poczynaniach duży postęp, choć trzeba uczciwie przyznać, że gdyby nie przepis wymagający gry młodzieżowca w pierwszym składzie, to pewne miejsce w składzie miałby Akahoshi.
BILANS: 12-9-800-0-0
OCENA: 4

ROBERT MANDRYSZ – chyba czas najwyższy pożegnać się z synem byłego trenera Pogoni. Mandrysz, gdy pojawia się na boisku, nic nie wnosi do gry Pogoni i dlatego gra rzadko, a jeśli już to raczej też dzięki swojemu wiekowi, który kwalifikuje go jeszcze jako młodzieżowca. Ocenę poprawiłaby piękna bramka jaką zdobył w meczu z GKS-em Katowice, ale...strzelił ją ze spalonego.
BILANS: 7-5-436-0-0
OCENA: 2+

PIOTR PETASZ - dla tego zawodnika czas przy Twardowskiego też raczej już minął. Jesienią tylko raz wyszedł w pierwszym składzie. Niewiele się zmieniło, wciąż ma ciąg na bramkę, mocne uderzenie, ale brakuje solidnych podstaw wyszkoleniach technicznego i kondycyjnego. W kadrze Pogoni na jego pozycji są zawodnicy bijący Petasza na głowę.
BILANS: 8-1-256-1-0
OCENA: 3-

ROBERT KOLENDOWICZ – świetna rudna Kolendowicza. Chociaż trochę trwało dotarcie do formy, bo początek sezonu był przeciętny, to mniej więcej od połowy rundy był wiodącą postacią w zespole. Strzelał, asystował, dogrywał, walczył, czego efektem jest uznanie kibiców i zaufanie trenera. Zdobywał bardzo ważne bramki(jak w meczu z Zawiszą), a pod koniec rundy firmowym zagraniem stały się jego asysty przy bramkach Djousse. Jak zawsze jego atutem była znakomita szybkość, a w stosunku do poprzednich rund zdecydowanie poprawił jakość dośrodkowań oraz skuteczność wrzutek i strzałów.
BILANS: 17-12-1174-4-5
OCENA: 5

DANIEL WÓLKIEWICZ – trener Marcin Sasal wyraźnie nie może przekonać się do Wólkiewicza, bo młody zawodnik Pogoni praktycznie nie dostawał szans gry nawet w końcówkach meczów. Jesienią zagrał ogólnie w lidze tylko 76. minut. Szkoda, bo w poprzednich rundach pokazywał, że  wyróżnia się niespotykaną ambicją oraz niezłą szybkością. Tym bardziej dziwi brak danych mu szans, że w Pogoni nie ma nadmiaru młodzieżowców, a monopol na grę ze statusem młodzieżowca miał pod koniec rundy Szałek. Wólkiewicz nie wchodził na boisko nawet w przypadku oddychającego często pod koniec meczu rękawami Adama Frączczaka.
BILANS: 5-0-76-0-0
OCENA: za mało grał

DONALD DJOUSSE – dobry początek rundy i bardzo dobra jej druga część. Pomiędzy tymi okresami niewidoczny i nieskuteczny. Jeśli jednak był w formie to imponował znakomitym utrzymaniem się na nogach, nawet mimo ataków kilku rywali, dobrą szybkością i chaotycznym, ale na ogół skutecznym i efektownym dryblingiem. Urozmaicał mecze ekwilibrystycznymi zagraniami,  często był jednak zbyt egoistyczny, co kilka razy spotkało się z dysaprobatą kolegów z drużyny. Ma nad czym pracować, ale posiada doskonały fundament na którym można oprzeć naprawdę wysokie umiejętności, poprzedzone ciężką praca.
BILANS: 18-12-976-8-6
OCENA: 4+

VUK SOTIROVIĆ
– dobry początek rundy, zdobył trzy bramki i był w niezłej formie dopóki nie zdecydował się skupić na narzekaniu i komentowaniu zachowań kibiców zamiast na strzelaniu bramek. Kiedy zatracił skuteczność pod bramką przeciwnika w oczy rzuciły się fatalne, nieprzemyślane dryblingi i źle zorganizowane, niecelne strzały. Zdobył jednak bramkę w ostatnim meczu rundy z Wartą Poznań, choć w gwoli ścisłości i w tym meczu prezentował się słabo. Jego umiejętności przyćmione zostały przez kapryśny charakter i chęć wdawania się z konflikty z tymi,  z którymi nie powinien.
BILANS: 15-8-759-4-0
OCENA: 3+

MARCIN SASAL – pracę trenera weryfikują wyniki, a te są zadowalające – Pogoń jest liderem I ligi i wkroczyła na dobrą drogę w kierunku awansu do ekstraklasy. Trener Sasal nie zasłużył jednak na ocenę celującą, bo na początku rundy Pogoń grała bardzo źle w meczach wyjazdowych. Zastanawia także niechęć do radykalnych zmian: szansy nie dostał Daniel Wólkiewicz, mimo tego, że okoliczności wprowadzenia młodego skrzydłowego wydawały się odpowiednie. Podczas dużego kryzysu formy Sotirovicia, trener Sasal także upracie wpuszczał Serba na boisko, najczęściej w drugiej połowie. Na pochwałę zasługuje jednak ciekawy, ofensywy styl gry drużyny oraz znakomite statystyki: straconych i strzelonych goli, i przede wszystkim zdobycz punktowa. Rok temu jednak Korona Kielce, prowadzona wówczas przez Marcina Sasala zaliczyła znakomitą rundę jesienną, ale wiosną osiągała fatalne wyniki. Należy mieć nadzieję, że tym razem drużyna prowadzona przez Marcina Sasala utrzyma wysoką formę, a trener spełni marzenia swoje i tysięcy kibiców Pogoni.
BILANS: (zwycięstwa, remisy, porażki) 12-5-3
OCENA: 4+

Pod uwagę brane było 20. kolejek rozegranych jesienią. Bilans oraz ocena nie uwzględnia pucharowego meczu z OKS-em Olsztyn.

Źródło statystyk: własne/90minut.pl

     źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności