|
środa, 7 grudnia 2011 r., godz: 19:16
Przez prawie trzy lata przybierał różne postacie. I chociaż kibice drwili z jego zachowań oraz podejścia do uprawiania sportu i przez dłuższy czas miał przypiętą łatkę lesera oraz imprezowicza, to nie da się ukryć, że był jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników Pogoni w ciągu ostatnich lat. Szczecińską Pogoń opuścił Piotr Petasz.
Już sam wygląd skazywał go na uwagę kibiców. Od młodych fanów, przez najbardziej fanatycznych kibiców po widzów z trybuny krytej Piotr Petasz budził ambiwalentne uczucia. Opalony, z włosami postawionymi na żel wpisywał się w kanon dzisiejszej ery piłkarzy. Efekciarstwo zapewniał jeszcze samochód popularnej marki, dzięki któremu Petasz był rozpoznawany w całym Szczecinie. Ogólno szczecińskie zainteresowanie z nutką ironii w stronę Petasza doprowadziło do tego, że kibice śledzili nawet zdjęcia dodawane przez Petasza na portalu społecznościowym. Śmiejący się kibice nie pozostawili złudzeń – zdjęcie gołego torsu i ustami ułożonymi w „dzióbka” to powód do żartów i...piłkarz zablokował galerię. Petaszowi wypominano także zamiłowanie do zabawy. Wielu kibiców wciąż ma w pamięci bliskie spotkania z zawodnikiem Pogoni podczas szczecińskich imprez, a do klasyki przeszły teksty o uwielbieniu przez Petasza klubu Baila. To wszystko potęgowało nie tyle brak sympatii do Petasza, ale raczej lekceważenie jego umiejętności piłkarskich i ironiczny uśmiech w stronę jego osoby. Jednak nie zawsze i nie u wszystkich kibiców Petasz mógł liczyć jedynie na ironiczne lub negatywne słowa. Część skandowała jego nazwisko po zwycięstwach drużyny, szczególnie podczas wybitnie udanej rundy w wykonaniu Petasza. Właśnie rundę jesienną sezonu 2009/2010 trzeba uznać za najlepszą podczas występów Piotra Petasza w Szczecinie. Był wtedy podstawowym lewym pomocnikiem i w dużej mierze dzięki jego bramkom Portowcy zajmowali na półmetku rozgrywek drugie miejsce w tabeli. Wtedy to mówiło się o ewentualnych przenosinach Petasza do ekstraklasowej Korony lub Cracovii, ale Petasz podpisał nowy kontrakt z Pogonią. Był wtedy w szczytowym momencie swojej kariery sportowej. Przez niektórych dziennikarzy nazywany był „szczecińskim Roberto Carlosem”. I o ile rzeczywiście jego atomowe uderzenia z lewej nogi robiły piorunujące wrażenie i dawały punkty Portowcom, to patrząc na to z perspektywy czasu trzeba przyznać, że to praktycznie wszystko co na boisku prezentował Petasz. Później zabrakło już skuteczności przy wykonywaniu rzutów wolnych i Petasz został odstawiony na boczny tor, z którego dziś został już wykolejony. Kończy się już era Petasza w Szczecinie. Chociaż czołowym piłkarzem był tylko przez pół roku, najwyżej rok, to jednak sama jego obecność powodowała emocje u części kibiców. Petasza można ocenić na wiele sposobów, bo przez prawie trzy lata zdobył 19.bramek, z czego przynajmniej kilka niezwykłej urody, zobaczył aż 27. kartek oraz był obiektem niesamowicie wielu anegdot i ciekawostek. Pewne jest jedynie to, że z Petaszem w kadrze Pogoni nie można było się nudzić i w pewien sposób ubarwiał on zaplecze ekstraklasy. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||