Korona chce się go pozbyć, ale on nie wie czy odejść

Pogoń Szczecin chce wykupić Hernaniego z Korony Kielce. Cena: pół miliona złotych.
Klub z pierwszej ligi dawał na początku za gracza 300 tysięcy, teraz proponuje o sto tysięcy więcej. Kielczanie chcą się pozbyć Brazylijczyka, dlatego obniżyli kwotę do 500 tysięcy. Jednym z powodów jest wysoki kontrakt Hernaniego, który miesięcznie inkasuje prawie 60 tysięcy złotych. Jego umowa obowiązuje do 2014 roku. Portowcy nie mogą zaproponować mu porównywalnych pieniędzy. Maksymalnie przeznaczą na jego wynagrodzenie 40 tysięcy złotych. Ale pieniądze to niejedyny problem. Piłkarz obawia się przejścia, bo przecież nikt nie zagwarantuje, że Pogoń wywalczy awans. – Nie wiem, czy zmieniać klimat, zżyłem się z kibicami i zespołem. Z drugiej strony czasem lepiej zrobić krok do tyłu, by wykonać później dwa do przodu – uważa.
Hernani może obawiać się o miejsce w podstawowym składzie Korony. O grę w defensywie walczy kilku młodych chłopaków. W Pogoni grałby na 100 proc. W Kielcach może narzekać także na monotonię. Korona o nic nie walczy. Środek tabeli to wszystko, na co ją stać. To, czy odejdzie, rozstrzygnie się po zgrupowaniu w Turcji.
– Ostateczna decyzja zapadnie jak wrócimy z obozu przygotowawczego – powiedział dyrektor sportowy korony Jarosław Niebudek.
Ewentualne odejście 28-latka byłoby niewygodne dla trenera Leszka Ojrzyńskiego, bo miałby kłopot z zestawieniem środka defensywy. Zwolennikiem transferu Hernaniego jest natomiast szkoleniowiec Pogoni Marcin Sasal, który pracował z nim właśnie w Kielcach.

Komentarze

kopol79    7 lutego 2012 r., godz: 09:08

40 tys.?Murzynek powininen pracowac za polowe stawki jaka dostaje Polak.a jak sie nie podoba to Afryka czeka