|
poniedziałek, 5 marca 2012 r., godz: 09:42
Zimą Pogoń po raz kolejny wyraziła chęć pozbycia się lub wypożyczenia Daniela Wólkiewicza. Mimo opinii kibiców, że skrzydłowy Dumy Pomorza to piłkarz niebywale ambitny i przebojowy, kolejni trenerzy nie mogą przekonać się do umiejętności tego piłkarza.
21-latek ze Sławna w znakomitym stylu wszedł do drużyny. Wraz z Pogonią w składzie z Pawłem Skrzypkiem, Tomaszem Parzym czy Radosławem Bilińskim wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy w sezonie 2008/2009. To był pierwszy sezon, w którym Wólkiewicz pojawił się na ustach kibiców Dumy Pomorza. W połowie października 2008 roku zagrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Lechii Zielona Góra, a tydzień później strzelił zwycięską bramkę w meczu w Janikowie z silną Unią. Wydawało się, że przed dynamicznym pomocnikiem szansa na długoletnią grę w Pogoni stoi otworem. Tym bardziej, że wiosną jeszcze częściej pojawiał się na boisku, choć rzadko w pierwszym składzie. Ostatecznie w II-ligowym sezonie rozegrał 16. ligowych spotkań, w tym 7. od pierwszej minuty. Dla 18-letniego zawodnika był to sygnał, że wkrótce może znaczyć wiele. W kolejnym sezonie, wobec dobrej formy jego rywali w walce o miejsce w składzie – Przemysława Pietruszki i Maksymiliana Rogalskiego – grał mniej. Kibice zdołali jednak obdarować Wólkiewicza wdzięcznością za bardzo ładną i cenną bramkę w pucharowym meczu z warszawską Polonią. Wciąż o Wólkiewiczu mówiło się jako o sporym talencie, z dużym zapasem sił i z wielką ambicją, która ma wznieść go niebawem na szczyty. Po sezonie został jednak wypożyczony do Kotwicy Kołobrzeg, niby na ogranie. Często stosowana zagrywka wobec zawodników, co do których wprawdzie wiąże się oczekiwania, ale dla których nie widzi się miejsca w składzie. Nad morzem Wólkiewicz radził sobie na tyle dobrze, że wiosną – już u Artura Płatka – grywał na zapleczu ekstraklasy. Wiosną w granatowo – bordowych barwach zagrał dziewięć razy, w tym tylko trzy w pierwszym składzie, i zdobył dwie bramki. Znów imponował walecznością i parciem na bramkę przeciwnika. Mimo to nie zdobył zaufania Płatka na tak dużą skalę, aby być pewniakiem do gry w pierwszym składzie. Kolejny sezon to kolejny zawód. W talii Marcina Sasala Daniel Wólkiewicz jest głębokim rezerwowym. Już jesienią był pomijany przez trenera Pogoni, w skutek czego w pierwszym składzie wybiegł tylko w pucharowym meczu w Olsztynie. Teraz znów jest na wylocie z Pogoni, bo wobec wzmocnionej konkurencji na skrzydle w ogóle nie miałby szans na grę. W tym zawodniku jest coś, co sprawia, że kibice zwracają na niego uwagę. Na innych zawodników, którzy na przestrzeni kilku rund grali tak niewiele, nikt nie zwrócił uwagi. Wólkiewicz od kiedy zadebiutował w Pogoni wyróżniał się ambicją, walecznością i stałą chęcią ataku. Zawsze wyglądał dobrze kondycyjnie i walczył o każdą – nawet pozornie straconą – piłkę. Bito mu brawo za efektowny drybling i szybkie decyzje. Z punktu widzenia kibica Daniel Wólkiewicz odchodzi od standardu polskich piłkarzy, którzy często boją się podjąć ryzyko i brnąć w kierunku bramki rywala. Chociaż czasem jego gra wyglądała nieco chaotycznie to i tak zawsze kiedy grał, ubarwiał widowisko w pozytywny sposób. Ten zawodnik jednak widocznie zraża czymś kolejnych trenerów, bo w ocenie kolejnych szkoleniowców – Piotra Mandrysza, Artura Płatka i Marcina Sasala – Wolkiewiczowi zabrakło umiejętności i siły przebicia by być ważnym ogniwem szczecińskiej Pogoni. DANIEL WÓLKIEWICZ W POGONI sezon 2008/2009 16 meczów (7 w pierwszym składzie) 676 minut na boisku 1 bramka sezon 2009/2010 17 meczów (9) 820 minut 1 bramka sezon 2010/2011 9 meczów (3) 360 minut 2 bramki sezon 2011/2012 6 meczów (1) 151 minut bez bramki foto: PogonOnline.pl/Cob źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||