Mycie krzeseł na stadionie

Przed inauguracją rundy wiosennej przyszedł czas na wiosenne porządki na stadionie. A że niebieskie i czerwone siedziska na nie najmłodszych już trybunach nabrały barwy… zielonej to w ruch poszły: płyn do usuwania porostów i woda pod ciśnieniem kilku atmosfer.
Czyszczeniem siedzisk zajmują się pracownicy MOSiR-u. Jeden spryskuje siedzenia specjalnym płynem, przed którym kapitulują wszystkie porosty. Na porowatym plastiku mają niestety idealne warunki do bytowania, szczególnie w naszym klimacie i pod gołym niebem.
 - Tak naprawdę te trybuny są nie do mycia ale do wymiany i my o tym dobrze wiemy – mówi Marek Adamkiewicz, kierownik obiektu.
 - Wiemy również, że to sporo kosztuje a miasto przed wydaniem ogląda każdą złotówkę. Docierają z góry sygnały, że może choć częściowo uda się to zrobić ale są to sygnały bardzo słabe i nie podejmę się deklarować kiedy i w jakim zakresie to może nastąpić.
Trzeba więc ekspresowo wyczyścić 12 tysięcy krzesełek. Okazuje się jednak, że porosty mają niezłą „defensywę” i tempo prac nie jest takie jakiego się spodziewano. Niewykluczone, że do meczu z Piastem Gliwice odświeżona zostanie tylko połowa siedzeń. Resztą trzeba się będzie zająć później.
Różnica przed myciem i po nim jest naprawdę wyraźna. Oczywiście najchętniej kibice odczuliby różnicę zasiadając pośladkami w całkiem nowych siedziskach na nowym stadionie ale na razie cieszymy się tym co mamy.

http://www.youtube.com/watch?v=RajwoqdgUZs&feature=player_embedded

Komentarze

kaly11    9 marca 2012 r., godz: 11:43

myjka z ciśnieniem KILKU atmosfer, hmm to naprawde MOC