|
poniedziałek, 2 kwietnia 2012 r., godz: 14:38
Zapraszamy do lektury wywiadu z Marcinem Zomerskim. W marcu 20 letni zawodnik opuścił Szczecin i podpisał dwuletni kontrakt z wicemistrzem Estonii JK Nomme Kalju.
Były bramkarz Pogoni opowiada o zaaklimatyzowaniu się w nowej drużynie, jak wyglądają treningi w Estonii i czym różni się od polskiej miejscowa liga. Obecnie jesteś piłkarzem JK Nomme Kalju. Czemu akurat wybrałeś propozycję tego klubu? - Podjęliśmy decyzje wraz z managerem, że Kalju to najlepsza opcja, która spośród kilku ofert prezentowała się najlepiej. Estońska liga to dosyć "egzotyczne" miejsce dla polskiego piłkarza. Nie bałeś, się że możesz być trochę rozczarowanym tym, co zastaniesz? - Nie kierowałem się panującym stereotypem o ligach wschodnich. Byłem pozytywnie zaskoczony. To w takim razie co tam zastałeś? - Dobrze zorganizowany klub z określonymi celami! Dobre warunki treningowe, pomimo niekorzystnej pogody oraz bardzo dobra atmosfera w zespole. Nie brakuje mi tu niczego… tylko walczyć o skład, wyjść na boisko i grać jak najlepiej! A jak wyglądała Twoja aklimatyzacja w nowym otoczeniu? Miałeś kogoś kto Ci w niej pomógł? - Wszyscy zawodnicy milo mnie przyjęli. Ku zaskoczeniu bardzo szybko się zaaklimatyzowałem co bardzo mnie cieszy. Gdy występują bariery językowe pomaga mi Japończyk, z którym mieszkam. Rozumiem, że na razie rozmawiasz z innymi po angielsku. Liznąłeś już może trochę estońskiego? - Głownie język angielski oraz trochę rosyjskiego. Uczę się również włoskiego. Język estoński jest strasznie trudny i znam tylko zwroty grzecznościowe (uśmiech). Nowe języki tylko pomagają, a jeśli jest okazja to warto skorzystać i się poduczyć. Żadna nauka nie idzie w las. Z tego co wiem liga estońska gra systemem wiosna - jesień. Ciężko jest się przestawić? - Sezon jest bardzo długi, ale problemów z przystosowaniem nie ma i nie było. A obecnie, którą kolejkę graliście? - W sobotę była piąta. Wygraliśmy 4:0 (uśmiech). Do końca sezonu pozostało jeszcze 31 kolejek, który trwa do 3 listopada. Wypada mi tylko pogratulować. Miałeś już szansę zadebiutować, czy dalej walczysz o miano tego pierwszego między słupkami? - Miałem najmniej czasu żeby przekonać do siebie trenera, ponieważ podpisałem kontrakt dwa dni przed pierwszym meczem. Jak na razie siedziałem w każdym spotkaniu na ławce. Mam nadzieję, że niedługo dostanę swoją szansę. Czuję się bardzo dobrze i pewnie. Cierpliwe czekam. Treningi różnią się od tych w Szczecinie? - Bywają podobne. Trenerem bramkarzy jest Brazylijczyk więc wiadomo, że ma inny warsztat niż trenerzy z Polski. Obie szkoły mi jak najbardziej odpowiadają i dużo wynoszę z nowych zajęć. A jak byś opisał miejscowość, w której teraz żyjesz i trenujesz? - Klub ma swoją siedzibę w stolicy państwa, Tallinnie. Jest to bardzo duże miasto portowe. Widać, że ciągle się rozwija. Stare miasto czy obiekty blisko plaży robią duże wrażenie. Masz jakieś swoje ulubione miejsce? - W wolnym czasie staram się odpoczywać, dlatego te z często korzystam z aqua parku. Mam jednak swoją ulubioną kawiarnie na starym mieście. Jak opiszesz samych Estończyków? Różnią się od Polaków? - Ciężko powiedzieć. Jak na razie za krótko tu jestem żeby to określić. Wydają się ciągle zabiegani, ale mimo to uśmiechnięci. Jakie cele postawił sobie Twój klub na ten sezon? Z tego co udało mi się wyczytać w zeszłym sezonie udało się zdobyć wicemistrzostwo ligi. - Tak, to prawda. Naszym głównym celem jest osiągniecie pierwszego miejsca w tabeli, które premiowane jest eliminacjami do Ligi Mistrzów. Estońska liga jest wyrównana czy tylko parę zespołów walczy o mistrzostwo co sezon? - Głownie liczą się cztery zespoły: my, Flora Tallinn, Levadia Tallinn i Talinna Kalev. Czyli istnieje szansa w razie wygrania mistrzostwa w kwalifikacjach napotkacie jakąś polską drużynę podobnie jak Leviadia, Wisłę. - Jak najbardziej istnieje taka możliwość (uśmiech). No ale sezon długi więc nie ma do gdybać. Dziękuje Ci serdecznie za rozmowę. Życzę samych sukcesów w nowym klubie. - Dziękuję również i pozdrawiam. źródło: PogonOnline.pl/Mateusz Słowikowski Plum
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||