Po blamażu Pogoń daje się strącić z pozycji lidera

Siedem kolejek trwały rządy szczecińskiej Pogoni jako lidera I ligi. Po kompromitującej i obnażającej fatalną dyspozycję Portowców porażce z Olimpią Elbląg podopieczni Marcina Sasala spadli na drugie miejsce w tabeli.

Jedynego gola dla Pogoni w konfrontacji z ostatnią drużyną w tabeli zdobył Błażej Radler. Dla gospodarzy dwa razy trafił Tomasz Chałas i Olimpia odniosła trzecie zwycięstwo w sezonie. Dla porównania – sobotni rywal czerwonej latarni zaplecza ekstraklasy miał tyle samo zwycięstw w rozgrywkach po... pięciu kolejkach sezonu.
Po raz kolejny w rundzie wiosennej nie tylko Pogoń z zespołów z czołówki zawiodła. Nowym liderem, mimo zdobycia tylko jednego punktu, została Termalica Nieciecza. Remis z Wartą  Poznań dał 44. punkt w sezonie i dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich z Pogonią drużyna z Niecieczy wyprzedza Portowców.
Już tylko dwa punkty do prowadzącej dwójki traci Piast Gliwice, który w środę pokonał Sandecję Nowy Sącz 2:1.
Na czwarte miejsce spadł beniaminek z Bydgoszczy. Zawisza niespodziewanie przegrał z Ząbkach z Dolcanem i – podobnie jak Pogoń – na wiosnę tylko raz cieszył się ze zwycięstwa.
W górę pnie się za to Bogdanka Łęczna. Wobec słabej dyspozycji drużyn z lepszym dorobkiem punktowym po rundzie jesiennej, Bogdanka szybko nadrabia dystans. Dzięki pewnej wygranej w Polkowicach zawodnicy z Łęcznej tracą tylko cztery oczka do Pogoni i Termalici. Jeden punkt mniej od Bogdanki ma gdyńska Arka, która wygrała w sobotę w Radzionkowie z Ruchem 3:2.
W 25. kolejce I–ligowych kibiców czekają dwa mecze drużyn zainteresowanych awansem. W Gliwicach Piast podejmie Termalicę, a w Bydgoszczy Zawisza zagra z Kolejarzem Stróże. Portowcy mają jednak dość problemów, aby patrzeć w kalendarz i zastanawiać się jak wypadną ich rywale. Na dzień dzisiejszy podopieczni Marcina Sasala udowadniają, że na awans do ekstraklasy nie zasługują.

Komentarze