|
czwartek, 19 kwietnia 2012 r., godz: 14:41
Ze zdumieniem czytam wypowiedzi piłkarzy i trenera Pogoni po meczu w Radzionkowie. Chociaż Portowcy stale oddalają się do osiągnięcia celu w postaci awansu do ekstraklasy, grają nieskutecznie i nagminnie tracą punkty to piłkarze i trener chcą wszystkim wmówić, że jest wszystko dobrze.
- Mam nadzieję, że wygramy w najbliższym meczu z Flotą i będziemy kontynuować dobrą passę meczów bez porażki - powiedział po meczu z Ruchem Ryszard Tarasiewicz, trener Pogoni. Przykro patrzy się na taką manipulację, bo serię (jeżeli już dwa mecze to seria) dwóch meczów bez porażki to mogą mieć zespoły broniące się przed spadkiem. Pogoń ma serię pięciu meczów bez zwycięstwa, a nie dwóch bez porażki. Ryszard Tarasiewicz wyraźnie chciał wmówić wszystkim, że dwa remisy z rzędu z ligowymi średniakami to powód do zadowolenia. A z tym chyba nikt się nie zgodzi. Drużyna zbudowana za największe pieniądze w lidze, będąca liderem po pierwszej części rozgrywek i faworytem w opinii ekspertów stale zawodzi, a trener znajduje powód do zadowolenia – dwa remisy z rzędu. Zabłysnął także Robert Kolendowicz. - Chcieliśmy dziś zrobić duży krok w kierunku ekstraklasy, ale wyszedł mały kroczek - powiedział po spotkaniu w Radzionkowie skrzydłowy Pogoni. Wyraźnie w zespole Portowców wciąż nie zdają sobie sprawy o co walczą i w jaki sposób cel można osiągnąć. Owszem, remis w Radzionkowie był małym krokiem, ale wstecz. Przez remis Portowcy dali się dogonić Piastowi. Robert Kolendowicz wyraźnie zapomniał, że inni też zdobywają punkty i to znacznie bardziej regularnie niż Pogoń. Obrońca zespołu, Peter Hricko - Bardzo szanujemy zdobyty punkt. Takie podejście rozczarowuje, bo zamiast frustracji z braku zwycięstwa, zamiast ambicji sięgania po trzy punkty pojawia się postawa konformisty łatwo tłumaczącego sobie porażki i zadowalającego się byle czym. Już wydawało się, że może być tylko lepiej. Po trzech porażkach z rzędu co prawda jest nieco lepiej, bo Portowcy zdobyli dwa punkty w dwóch meczach, ale nie takie wyniki są celem Pogoni. Widać jednak, że piłkarze i trener godzą się ze swoimi słabościami. Z takim podejściem najbliższe tygodnie zapowiadają cierpienia kibiców. foto: PogonOnline.pl/Arat źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||