Pomeczowa konferencja prasowa

Krzysztof Pawlak, trener Floty: - Gratuluje zwycięstwa Pogoni. Składam te gratulacje na ręce mojego kolegi z czasów kiedy mogliśmy grać w piłkę. Życzę Pogoni awansu do ekstraklasy.

- Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się jak dzieci we mgle i nie wiedzieliśmy o co chodzi. Po prostu przeszliśmy obok meczu. Natomiast druga połowa podjęliśmy walkę i okazało się, że w niektórych fragmentach mogliśmy Pogoni zagrozić. Zwycięstwo Pogoni rozpatruje w kategorii zasłużonych.
Ryszard Tarasiewicz, trener Pogoni: - Dziękuje za gratulacje. Zgadzam się z Krzysiem, że pierwsza połowa była pod względem rytmu, umiejętności piłkarskich i czysto technicznych bardzo dobrze wykonana z naszej strony.

- Chcieliśmy tak grać, taka piłką operować. Momentami musieliśmy konstruować atak pozycyjny, co oczywiście nie jest łatwą sprawą i mniej przyjemną dla kibiców, bo trzeba dłużej rozgrywać piłkę i zespół nie przemieszcza się do przodu. Myślę, że konsekwencja i gra piłką, przy małych błędach technicznych, pozwoliła nam na to, żeby zaprezentować się dobrze w pierwszej połowie. Tak bywa w piłce, szkoda tylko, że ta nasza postawa nie została udokumentowana zdobyciem bramki.
- Druga połowa była trochę nerwowa, ale chciałbym wytłumaczyć zawodników. Wtedy zostaje już tylko 45 minut na zdobycie bramki, a drugą sprawą jest to, że potrzebowaliśmy tych trzech punktów. Po zdobyciu bramki myśl, że byliśmy już bardzo blisko osiągnięcia sukcesu także spowodowała trochę nerwowości. Może przy kilku kontrach Floty potrzebne było więcej spokoju. Znając trenera Floty, wiedziałem, że nie będzie naprzeciwko partyzantki i trzeba będzie się dłużej przy piłce utrzymać i postarać, żeby wywalczyć te trzy punkty.

Komentarze

Daniel-81   22 kwietnia 2012 r., godz: 14:41

Krzysztof Pawlak (trener Floty) na konferencji pomeczowej mówi, że życzy Pogoni awansu do Ekstraklasy! Ciekawe, czy ze szczerych chęci i sumienia, czy też z rutyny. Każdy starszy kibic Pogoni ma w głowie pamiętny mecz ostatniej kolejki sezonu 1995/96, kiedy to GKS Bełchatów przekupił wszystkich sędziów i w meczu o wszystko nasza Pogoń spadła do 2.ligi, kosztem ekipy Pawlaka.