|
piątek, 4 maja 2012 r., godz: 14:16
Portowcy rozegrają w 29. serii gier kolejny bardzo ważny mecz. Trudno jednak spoglądać w kierunku trzech punktów, skoro zawodnicy Pogoni regularnie zawodzą. Tym razem naprzeciw podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza staną piłkarze Kolejarza Stróże.
Klub z małopolskiej wsi wiosną jest straszakiem czołówki. Z powodu beznadziejnej postawy i indolencji punktowej drużyn przewodzących tabeli każde zwycięstwo Kolejarza zbliża go do czołówki. Ale zazwyczaj kiedy podopieczni Przemysława Czecherza dojdą na kilka punktów prowadzące zespoły, to tracą punkty w starciach ze słabszymi drużynami. W każdym razie 6. miejsce Kolejarza po 28. kolejkach to duży sukces. W poprzednich rozgrywkach zespół ze Stróży zajął 12. miejsce i nie było racjonalnych przesłanek, że w sezonie 2011/2012 zamiast bić się o utrzymanie, Kolejarz będzie tuż za plecami ścisłej czołówki. Trzon zespołu Kolejarza stanowią doświadczeni zawodnicy. Ostoją defensywy jest Witold Cichy, w drugiej linii ważną rolę odgrywa 33-letni Janusz Wolański, a bramki mają strzelać dwaj zawodnicy, którzy w sumie rozegrali w ekstraklasie ponad 300 spotkań – Krzysztof Gajtkowski i Maciej Kowalczyk. O wyjątkowym charakterze drużyny Kolejarza świadczy statystyka meczów wyjazdowych. Podopieczni Czecherza są najlepiej punktującym zespołem na wyjazdach w I lidze. Z 44. zgromadzonych punktów Kolejarz aż 27 zdobył na obcych boiskach. W 28. kolejce doszło do rzadko spotykanego zdarzenia. Mimo kolejnej kompromitacji – przegranej Portowców w Ząbkach – podopieczni Ryszarda Tarasiewicza awansowali na drugie miejsce w tabeli. Było to spowodowane porażką Piasta z Ruchem Radzionków. I przykra prawda jest taka, że przy obecnej formie Pogoń może szukać okazji do awansu jedynie w słabości swoich konkurentów. Ryszard Tarasiewicz, po przyjściu do Pogoni obrał taktykę roszad w składzie. Szkoda jednak, że są to roszady na pozycjach, które i tak nie wyglądają najgorzej. W newralgicznych punktach – środka obrony, lewej strony defensywy oraz ataku – wciąż jest tak samo beznadziejnie. Jeśli Pogoń przegra kolejne spotkanie być może z Portowcami punktami zrówna się Zawisza i Bogdanka. Wydaje się, że mecz z Kolejarzem to dla podopiecznych Tarasiewicza ostatni dzwonek aby się obudzić. Kolejny blamaż będzie już oznaczał wymierne konsekwencje. Do tej pory udaje się przetrwać w czołówce dzięki równie żenującej postawie rywali. Kiedyś jednak któryś z zespołów musi zacząć wygrywać. Pozostaje mieć tylko niestety niczym nie popartą nadzieję, że tą drużyną będzie Pogoń. Jesienią w Stróżach było 1:1. Jak się później okazało tamto spotkanie było przełomem w grze i wynikach osiąganych przez Portowców. Czekamy na trzy punkty, aby piłkarze zasłużyli u kibiców na kolejny kredyt zaufania. źródło: PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2025 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||